OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon lip 02, 2012 15:35 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Wita się cicha podczytywaczka, śledzę wątek choć nie piszę. Mam mały pomysł w sprawie kropelek na kark koteczek, a właściwie pomysł pomysłu do opracowania. Czy koteczki reagują na kocimiętkę? Trzeba by ustawić krzaczek kocimiętki albo coś spryskanego kocimiętką, ale w taki sposób, żeby koteczki podchodząc i wąchając musiały się otrzeć karkiem o inny przedmiot upaćkany stosownymi kropelkami (jakiś patyczek czy coś w tym rodzaju, żeby tak lekko "kujnął" przez sierść do skóry. Wiem, trudne do realizacji, ale tyle tu mądrych głów i majsterkowiczów na forum, że może ktoś wygłówkuje dobrą konstrukcję...
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35357
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon lip 02, 2012 16:01 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Teoretycznie pomysł dobry, ale kropelki muszą dojść do skóry, a rozgarniecie sierści nie jest takie proste.
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 02, 2012 18:56 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Eva ma rację, na sierść to bym od biedy im wylała, ale to przecież musi być zakropione na skórę.
Trzeba najpierw odgarnąć włoski i wylać bezpośrednio na skórę.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro lip 04, 2012 16:39 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Wg ulotki frontlinu (tego w aerozolu) - wchłania się on też przez włosy (ich warstwę tłuszczową). Dzięki temu pewien skutek się odnosi także pryskając posłanka.

http://www.zabijkleszcza.pl/images/ulotka.pdf
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15412
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw lip 05, 2012 23:14 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Tak spała dzisiaj Tosia. Widać jak jej było gorąco.

Obrazek

Ogrynia rozpoczęła dzisiaj spacery po mieszkaniu bez większego strachu.
Pobyła w przedpokoju, posiedziała w pokoju u mamy, potem przeniosła się do kuchni.
Nauczyła się już reagować na moje "Ogryniu - nie bój się" i już się nie boi.
Wyraźnie zaczyna się oswajać. Natomiast Babunia jest zdecydowanie mało ruchliwa.
Praktycznie nie wychodzi z pokoju. Tylko je, pije (obie nie piją dużo) i siusia i kupka.

Obrazek

Obrazek
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt lip 06, 2012 0:00 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Ogrynia zwiedzająca dom...aż mi łzy stanęły w oczach, Iwonko :1luvu:
cudna Ogrynia z pierwszych fot spoza parapetu :ok: :ok: :D
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 Pchełka 02.11.2025 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21758
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 06, 2012 15:43 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Do pogłaskania Ogryni chyba jeszcze długa droga, ale cieszę się, że zaczyna wychodzić ze swojego pokoju bez lęku i swobodnie sobie spaceruje. Ja oczywiście muszę uważać aby gwałtownie nie wstawać, czy iść w jej kierunku.
Mam w tym względzie praktykę, przechodziłam to z moją poprzednią koteczką, pierwszym w życiu kotem w moim domu. Teraz już będzie coraz lepiej, tylko nie wiem w jakim tempie, ale chyba szybciej niż to było z Piglunią [*]
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt lip 06, 2012 16:55 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Żabcia dotąd unika sytuacji i miejsc, gdzie mogłabym ją złapać - wg jej oceny oczywiście. Co jej nie przeszkadza przychodzić na głaski. Ale ogólnie jest o wiele mniej płochliwa niż zeszłym roku.
Najważniejsze, że Ogrynia zwiedza mieszkanie. To pierwszy stopień do całkowitego poczucia bezpieczeństwa. A minę ma całkiem zadowoloną. No i Babuni tak nie męczy, kiedy zwiedza :)
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15412
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt lip 06, 2012 19:30 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

mziel52 pisze:No i Babuni tak nie męczy, kiedy zwiedza :)

Oj, tak - wtedy Babunia ma spokój. Dzisiaj dałam znowu dziewczynkom kocie kiełbaski. Takie z zooplusa (catessy). Przedtem nie chciały, ale ponieważ dawałam Rysiowi i Tosi, bo oni je uwielbiają, więc ponowiłam próbę. Ku memu zdziwieniu Ogrynia sprawę "olała", natomiast Babunia po raz pierwszy zjadła. Ucieszyłam się jak głupia. Jak to niewiele człowiekowi do szczęścia potrzeba :mrgreen:
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt lip 06, 2012 19:44 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

A te paskudne nery jeszcze jedzą? Czy już skończyłaś im dawać? [oczywiście paskudne do przetwarzania przez Ciebie]
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocurzyca41

 
Posty: 15548
Od: Pon gru 07, 2009 22:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 06, 2012 19:57 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Ner już nie daję. Przecież jak one postoją ze dwie godziny niezjedzone to potem tak śmierdzi jakby wejść w najciemniejszy korytarz dworca centralnego gdzie faceci moczem oblewają ściany. :evil:
Przerzuciłam je na indyka. Sparzam gorącą wodą, kroję w kosteczkę i chyba Babunia tego indyka lubi najbardziej. Choć pozostałe ogony też jedzą.
Dzisiaj kupiłam i był na kolację.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt lip 06, 2012 20:46 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Iwonami pisze:Ner już nie daję. Przecież jak one postoją ze dwie godziny niezjedzone to potem tak śmierdzi jakby wejść w najciemniejszy korytarz dworca centralnego gdzie faceci moczem oblewają ściany. :evil:
Przerzuciłam je na indyka. Sparzam gorącą wodą, kroję w kosteczkę i chyba Babunia tego indyka lubi najbardziej. Choć pozostałe ogony też jedzą.
Dzisiaj kupiłam i był na kolację.

No to ufff.Możesz odsapnąć.Pokrojenie indyka znacznie łatwiejsze i mniej capi....Moje wczasowe koty bardzo mało jedzą w upał....dziś ledwie co poskubały chrupek i mokrego z saszetki...Za to Dzidzia z Milusią podobno wyczyściły miski ...Jak Dużych nie ma ,to może docenią jedzonko...
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocurzyca41

 
Posty: 15548
Od: Pon gru 07, 2009 22:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 07, 2012 19:49 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Iwonko, jeżeli coś mogę zasugerować...
Po pierwsze - moje koty jedzą dwa razy dziennie do syta, pomiędzy posiłkami nie żadnego zostawiania jedzenia na wierzchu. I nie mam problemu z karmieniem, jedzą wszystkie i jedzą wszystko (karmię mięsem).

Po drugie, kiedy przyjechała do mnie Ominia miałam bardzo duży problem ze złapaniem jej do zabiegów no i utrzymaniem potem (to ta bez ogonka). W końcu założyłam jej szelki, co pomaga mi ją złapać i przytrzymać. Ominia bardzo nie lubi mojego "leczenia", ale chyba jakoś wie, że jej pomagam, bo po uciekaniu, wrzaskach i szamotaninie przy przemywaniu i pigułkach zaraz przychodzi się miziać i robić mi piling twarzy. Uważam, ze koty, mimo buntu, wiedzą doskonale, że nie robimy im krzywdy. Pomijam już to, że Ominia w szelkach wygląda bosko :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Sob lip 07, 2012 20:06 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Też nad tym myślałam. Mój dziki Karolek, najpłochliwszy z najpłochliwszych z całej gminy przekonał się do mnie i zaufał, gdy podstępem go złapałam i na siłę wykonałam czynności pielęgnacyjne. Każdy kot inny, ale w wielu przypadkach to skutkuje. Od tej pory wie, że ta ręka, która go złapała i dziwne rzeczy mu robiła, później go wypuszcza. A ona czuje jakąś ulgę i bardziej mi ufa
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Sob lip 07, 2012 20:11 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Moje koty w te upały nie chcą w zasadzie jeść. Mają do dyspozycji suche i sobie pojadają.
Mokre dostają dwa razy dziennie i czego nie dojedzą to chowam do lodówki i później albo wynoszę na ulicę albo im daję.
Dzisiaj obserwowałam dziewczynki. Babunia zaczepiała Ogrynię, barankowały, Babunia wyszorowała się od stóp do głów, jadła i piła. Odnoszę wrażenie, że zaczęły się oswajać. Ogrynia chodzi sobie po mieszkaniu, nie ucieka przede mną gdy stawiam im jedzenie.
Jestem człowiekiem podobno o anielskiej cierpliwości ale tylko do tych, których kocham, a te dziewczyny kocham jak cholera, więc jestem niezwykle cierpliwa. :ok: :D
Z Babunią byłam u lekarza przecież i zrobiło się gorzej w naszych stosunkach.
Poza tym trzeba umieć złapać kota, ja nie mam żadnego doświadczenia w tym względzie.
Musiałby je łapać ktoś, kogo nie znają.
Odczekam jeszcze, nie chcę robić nic na siłę żeby nie zniweczyć tego co się poprawiło i poprawia z każdym dniem. Zresztą w całym moim życiu nie lubiłam robić niczego na siłę.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Lifter, nfd, pibon i 15 gości