Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Ewcia87 pisze:Hej właśnie Garfild jeszcze nie został wykastrowany. Mój tata się śmiał że jego kastrowana kotka nie chce się z nim bawić, sąsiadów kotka też nie więc przyprowadził sobie kolegę bo to jest kot.
Spotkaliście się z czymś takim???
Mały miał dziś wizytę u weterynarza. Jest już późno a ja rano do pracy więc kończe napisze jutro.
Ewcia87 pisze:Spotkaliście się z czymś takim???
VVu pisze:To wspaniała historia - stała się jakaś tam sprawiedliwość, czy choćby jej namiastka. Bo skoro wypuszczacie niewykastrowanego kocura, to pewnie odpowiada on za wiele kocich ciąż w okolicy. Może jak będziecie musieli się zaopiekować maluchem (być może dzieckiem waszego kocura), to da to wam trochę do myślenia.
Ewcia87 pisze: jeśli ktoś to przeczyta to niech podzieli się ze mną swoimi domysłami, spostrzeżeniami
Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosia300, kasiek1510 i 194 gości