Czesiaczkowy team I - do zamknięcia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 04, 2012 12:37 Re: Czesio i dziewczyny - moje FeLV-ki - dołączył Karolek

A więc wróciłam z urlopu. Nie wiem kiedy nadrobię forumowe zaległości, ale stopniowo.

Sytuacja wygląda następująco: Brylant po negatywnym wyniku na obecność grzybów, dołączył do białaczkowego stada. Tak więc stado urosło do sześciu osobników. Niestety nawraca mu problem z nadżerką na języku. Podczas mojej nieobecności miał robione zastrzyki, ale wciąż jest to niedoleczone. Zajmę się tym teraz.
Najwięcej problemów zaczął sprawiać Karolek. Muszę mu zrobić badania moczu, gdyż badania krwi wykazały podwyższony mocznik. Pewnie to dlatego zaczął posikiwać w miejscach niedozwolonych. Jest tu już kilka miesięcy i zawsze był czystym kotem, więc stawiam, że to problem zdrowotny. Z pewnością nie jest to złośliwość z jego strony, gdyż on świetnie się odnajduje w tej grupce.
W związku z jego sikaniem stanęłam przed odwlekaną wciąż decyzją postawienia w ogrodzie kociego wybiegu. W dzień będzie tam sobie przebywał, na noc oczywiście w domu. I oczywiście w sezonie ciepłym.
Tak więc szybko nie nadrobię forumowych zaległości, ale woliera sprawa najpilniejsza.

Powrót zaczęłam od sterylizacji wiejskiej kotki i kastracji naszego niebiałaczkowego Gapcia. Wczoraj. Obydwoje dobrze znieśli zabiegi mimo upału. Nie mogłam odwlekać, gdyż ta wiejska kotka była w wysokiej ciąży. Kilka tygodni temu miała małe, ale nawet nie chcę dociekać co jej właściciele z nimi zrobili. I znów po kilku tygodniach zaszła w ciążę. By uniknąć powtórki z rozrywki, wysterylizowałam ją. Nie muszę chyba mówić, że przebywa u mnie w klatce do zdjęcia szwów? Oni już dziś by ją z pewnością z domu wypuścili. No i muszę jej ponadto robić zastrzyki.

A, jeszcze maluszki. Jedzą samodzielnie. Hura. Rosną. Dziś i jutro odrobaczanie, za kilka dni pierwsze szczepienie.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Śro lip 04, 2012 14:27 Re: Czesio i dziewczyny - moje FeLV-ki - dołączył Karolek

O, rany :evil: Końca nie widać tego wszystkiego.Trzymaj się, Marta.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56139
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lip 04, 2012 14:29 Re: Czesio i dziewczyny - moje FeLV-ki - dołączył Karolek

ewar pisze:O, rany :evil: Końca nie widać tego wszystkiego.Trzymaj się, Marta.

:ok:

lidka02

 
Posty: 15914
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Śro lip 04, 2012 15:58 Re: Czesio i dziewczyny - moje FeLV-ki - dołączył Karolek

Miło Cię znowu czytać. Głaski dla Gapcia.
Mam nadzieję, że u Karolka to nic poważnego.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Śro lip 04, 2012 16:15 Re: Czesio i dziewczyny - moje FeLV-ki - dołączył Karolek

Karolek pewnie czuje jakiś ból czy chociaż dyskomfort, dlatego to posikiwanie. Muszę się na niego zaczaić i złapać mu mocz do analizy.

Wiejskie koteczce zrobiłam już zastrzyk, taka grzeczna jest i cichutka. Dobrze że kocury już nie będą jej męczyły. Szkoda mi tylko będzie oddawać ją do takich ludzi. Ale już będę spokojniejsza, że chociaż przed ciążą będzie zabezpieczona.

Mi też miło powrócić na forum po tej krótkiej przerwie i odnowić kontakty
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Śro lip 04, 2012 18:51 Re: Czesio i dziewczyny - moje FeLV-ki - dołączył Karolek

Też się cieszę ,że jesteś myślałam o Was.Cieszę się ,że Brylant dołączył do stada.Marto a jak się w nim odnajduje on raczej był nie konfliktowy wiec mam nadzieję ,ze i teraz tak jest. Za Zdrowie Karolka i reszty:ok: :ok: :ok: :ok:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Śro lip 04, 2012 19:15 Re: Czesio i dziewczyny - moje FeLV-ki - dołączył Karolek

Dopóki było zagrożenie, że może mieć grzyba to był izolowany od reszty. Futro ładnie mu odrosło i jedyny problem to ta nadżerka. Widać, że mu przeszkadza, ale dwa dni temu skończył zastrzyki i znów gorzej się czuje. Muszę ponowić kurację, pojadę może do drugiego weta.
Brylant polubił moje poddasze, gdyż dotychczas miał swój pokój na dole. Śpi sobie na kocich pufkach, na komodzie, blisko okna. On ignoruje stado, a stado go ignoruje. Jedynie fuknął na Marusię od ewar, ale to dlatego, że ona jadła coś co on bardzo chciał zjeść.

Właśnie skończyłam myć nogi i pychola Karolka. Przez to ślinienie wciąż ma brudne łapy. Nalałam do wanny wody i wstawiłam tam go. Nawet nie zrobił mi takiej dzikiej awantury jak się spodziewałam. Gorzej było, gdy takiemu samemu zabiegowi poddałam Brylanta. Przez tą nadżerkę też się ślini i przez to brudzi. No, ten to mi dał popalić w tej wannie.

Wiem Basiu, że byłaś w szpitalu. Na wyjeżdzie zapomniałam swojego hasła i nie mogłam się zalogować, ale wchodziłam na Twój wątek. Dobre, że już wyszłaś, w domu szybciej się zdrowieje.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Śro lip 04, 2012 21:07 Re: Czesio i dziewczyny - moje FeLV-ki - dołączył Karolek

Tak Marto co dom to nie szpital od razu lepiej. :oops: Brylant pewnie ma uraz do kąpieli bo ja go kąpałam kilka razy i też wiem jak umie się bronić.Za każdym razem miałam wrażenie ,że on myśli ,że chcę go utopić.Niestety jak go wzięłam to był w kurzych odchodach śmierdział strasznie do tego rany ,wyłysienia ,wszoły itp.więc wyboru nie było.Jestem niezwykle szczęśliwa i mocno Ci wdzięczna ,że jest u Ciebie w końcu widzi słońce ,ptaki za oknem ,może spać na komodzie.To zawsze będzie szczególnie bliski mi kot.Ty zaś jesteś niezwykle dobrym człowiekiem ,dziękuję. :1luvu: :1luvu: :1luvu:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Czw lip 05, 2012 22:05 Re: Czesio i dziewczyny - moje FeLV-ki - dołączył Karolek

Tak na szybciutko, bo późno dziś wróciłam. Rano zawiozłam Brylanta do weta. Dostał na miejscu zastrzyk przeciwzapalny i przeciwbólowy, a do domu antybiotyk w tabletkach na 14 dni. Wetka powiedziała, że w tabletkach najskuteczniejszy. Faktycznie jest rewelacyjna zmiana. Brylant zauważalnie czuje się lepiej.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Czw lip 05, 2012 22:34 Re: Czesio i dziewczyny - moje FeLV-ki - dołączył Karolek

Ile wieści Brylanciku choć nie piszemy to pamiętamy :1luvu: :1luvu: :1luvu: :love:

lidka02

 
Posty: 15914
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw lip 05, 2012 23:34 Re: Czesio i dziewczyny - moje FeLV-ki - dołączył Karolek

To dobre wieści, oby tak dalej. :)
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Pt lip 06, 2012 0:07 Re: Czesio i dziewczyny - moje FeLV-ki - dołączył Karolek

witaj Martuniu :ok: :ok: :D
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 06, 2012 5:55 Re: Czesio i dziewczyny - moje FeLV-ki - dołączył Karolek

Marta, czy Brylant ma kaliciwirozę?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56139
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lip 07, 2012 16:52 Re: Czesio i dziewczyny - moje FeLV-ki - dołączył Karolek

puszatek pisze:witaj Martuniu :ok: :ok: :D

Witamy razem z kotkami . . . na chwilę obecną całą trzynastką (cztery maluchy)
ewar pisze:Marta, czy Brylant ma kaliciwirozę?

Raczej nie, żaden z wetów nawet o tym nie wspomniał, a przy kalciwirozie podobno charakterystyczny jest wysięk z nosa i worków spojówkowych. On ma czyste. Ale nie jest za ciekawie. Z pewnością poczuł ulgę podczas tego leczenia, ale wciąż jeszcze jest trochę nieswój i dużo się ślini. Zazwyczaj jest żwawszy, chociaż to może być wina upałów, ta jego osowiałość. Po antybiotykoterapii zobaczymy co dalej i wtedy skonsultuję to z drugim wetem. Bo na razie jest pod opieką małżeństwa wetów z mojej miejscowości. Zastanawiam się nad hoemopatią dla niego. Muszę to skonsultować z Basią. Ja sama od trzech tygodni leczę się tym sposobem, (ale na coś innego, broń Boże, nie ślinię się) i widzę wyraźną poprawę. Moi weci powiedzieli, że ten problem będzie mu się nagminnie odnawiał, a nie można mu usunąć zębów, bo on już ich nie ma. A przecież też nie można wiecznie mu podawać antybiotyków.
Basiu co Ty sądzisz o przejściu na inną kurację, gdy zakończy branie antybiotyku? Proponowałabym tą homeopatię i ludzki interferon.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Nie lip 08, 2012 12:20 Re: Czesio i dziewczyny - moje FeLV-ki - dołączył Karolek

Kuracje homeopatyczne wzbudzają wiele kontrowersji, ale jeśli nie pomoże, to przecież nie zaszkodzi.Antybiotyki w nadmiarze owszem.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56139
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: włóczka i 367 gości