Nikt nie rodzi się ekspertem w jakiejkolwiek dziedzinie

biorąc kota do siebie praktycznie nic o nich nie wiedziałam. Moja kotka Trufla miała zostać u mnie tylko 1 noc i pójść do innego domku, ale gdy wyjęłam ją z kartonu, w którym mieszkała pod schodami klatki schodowej i przytuliłam do siebie to maleńkie stworzonko, to nie mogłam jej już oddać nikomu. Miałam wtedy w domu psa i kanarka i nie zamierzałam zwiększać stada posiadania poprzez przygarnięcie kota. A późniejprzygarnęłam jeszcze rudego Imbirka, miał być towarzyszem dla Trufli żeby się nie nudziła jak jesteśmy poza domem, ale niestety ciągle tylko jej dokucza, a ona warczy i ucieka przed nim.
Więc, jeśli się zastanawiasz nad daniem jej domku, to to zrób. Obie będziecie szczęśliwe. Nawet gdyby trafił Ci się (czego nie życzę) kolejny pobyt w szpitalu, to kicia będzie mogła zostać u Ciebie w domu, a mama mogłaby tylko przychodzić żeby ją nakarmnić, sprzątnąć kuwetę i chwilę z nią pobyć. Wszystko da się zorganizować.
Trzymam za Was kciuki!
