MIECIO JUZ W SWOIM WSPANIALYM DOMKU- JEST SZCZESLIWY !!!!!!!

oj tu bardziej rozsadek i wyczucie potrzebne niż jakieś sztywne: robić tak czy tak.... Sam przykład że mój tymczas po przyjęciu gryzł. Dostałam radę od psychologa co i jak robić ale to średnio skutkowało więc robiłam inaczej po swojemu. Nawet sobie z małą pogadałam... Ona warczała to ja tez....

Nie twierdzę że izolowanie to zły pomysł, ale jeśli koty nie reagują na siebie agresją to można im pozwolić na więcej i szybciej trwa dogadywanie się. Tyle że trzeba mieć czas żeby je obserwować, np przez urlop albo chociaż weekend. Jeżeli na powitanie są prychy i panika to wtedy pewnie warto izolować. Koty są różne ale osobiście mam doświadczenia jakie mam i stąd zdanie takie jakie mam. O! :roll:

nie ma tematu

może i nie nazywa bo są czymś poparte ale sztywne trzymanie się schematów i brak elastyczności to dla mnie niespecjalny przejaw mądrości.... sorki ale tak uważam i to nie tylko w kwestii kotów ale ogólnie.

RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

pchełeczka pisze:może i nie nazywa bo są czymś poparte ale sztywne trzymanie się schematów i brak elastyczności to dla mnie niespecjalny przejaw mądrości.... sorki ale tak uważam i to nie tylko w kwestii kotów ale ogólnie.

Za elastyczność mądrzejszych :piwa:

ankacom pisze:
pchełeczka pisze:może i nie nazywa bo są czymś poparte ale sztywne trzymanie się schematów i brak elastyczności to dla mnie niespecjalny przejaw mądrości.... sorki ale tak uważam i to nie tylko w kwestii kotów ale ogólnie.

Za elastyczność mądrzejszych

ahahahhaaaaa! brawo Anacom! :ok:

Pani, ktora miala Miecia przez kilka godzin przywiozla nam dzisiaj 200 puszek felixa. Bardzo, bardzo dziekujemy, nie ukrywam, ze radosc jest ogromna bo mamy 24 kociaki i 11 doroslych kotow pod opieka. Karma i zwirek idzie jak woda, a my ledwo zipiemy finansowo. Do tego dochodzi leczenie, jest ciezko. Teraz przez kilka dni nie musimy sie martwic czym nakarmic taka bande !!!

Jeszcze raz dziekujemy :1luvu:

Wczoraj przytachalam mala dziewczynke spod dzialek, nikt sie nad nia nie zlitowal i nie wzial do altanki. Przez 3 dni u nas byly straszne burze, az strach pomyslec co ta kocina przeszla, mieszkala w rurze. Karmili malenstwo surowym miechem i poili mlekiem. Mala sra dalej jak widzi. Oczywiscie pierwsze co to Miecio umyl jej pupcie, a dopiero pozniej patrzyl jednym patrzalkiem co to za jedna, nowa i stara ?

toz-police pisze:Oczywiscie pierwsze co to Miecio umyl jej pupcie, a dopiero pozniej patrzyl jednym patrzalkiem co to za jedna, nowa i stara ?

Normalnie kocham tego kota :1luvu:

toz-police pisze:Pani, ktora miala Miecia przez kilka godzin przywiozla nam dzisiaj 200 puszek felixa. Bardzo, bardzo dziekujemy, nie ukrywam, ze radosc jest ogromna bo mamy 24 kociaki i 11 doroslych kotow pod opieka. Karma i zwirek idzie jak woda, a my ledwo zipiemy finansowo. Do tego dochodzi leczenie, jest ciezko. Teraz przez kilka dni nie musimy sie martwic czym nakarmic taka bande !!!

Jeszcze raz dziekujemy

Wspaniała wiadomość !

Widać, że można tą panią zaliczyć do grona zwierzolubów

Oby więcej takich ludzi Was odwiedzało :1luvu:

A żebyście widziały jak Miecio drzwi wejściowych pilnował,jak za drzwiami psiaki chodziły,aż strach pomyśleć co by Miecio takiemu psiakowi zrobił,jakby ten do jego królestwa wlazł :roll:

Mam zdjęcia ,później wstawię