MIKUŚ w imieniu "Świętej Trójcy" baaaardze serdecznie dziekuję, bo to poniekąd
moje koty
Nie mają jeszcze imion, ale w swoim króciutkim życiu przeszły już aż nadto cierpienia.
Trojaczki nawet nie wiedzą, jakie szczęście ich spotkało. Miały umrzeć we wsiowej stodole

Ta ma niedowład łapek, brak czucia, ale szansa jest, jest starsza od pozostałych, kotka ją przyjęła do wykarmienia, choc to nie jej dziecko rodzone


Trzeci miał być najmniej chory, ale sie okazuje, że po otwarciu oczek, tych oczek chyba nie ma wcale


A tutaj jest wątek kociaków ->
viewtopic.php?f=1&t=143548 zapraszam