Porzucona kotka - WARSZAWA!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto lip 03, 2012 8:31 Porzucona kotka - WARSZAWA!

Hej, już nie raz pomogliście mi w kociej sprawie, więc i tym razem liczę na Was ;)

Właśnie dowiedziałam się, że znajomy mojej koleżanki z Warszawy ok. 3 tygodnie temu wyrzucił swoją 6-letnią, w pełni udomowioną, NIESTERYLIZOWANĄ kotkę z domu (z powodu ataku astmy)... Kotka została wywieziona w okolice Przasnyskiej, bo tam podobno jest jakieś stado kotów, które ktoś dokarmia. Ja jestem spoza Warszawy (z Krakowa) więc niewiele jestem w stanie zrobić, a koleżanka, która zainteresowała się losem kotki wylatuje do USA w sobotę. Czy moglibyście polecić jakieś fundacje, DT, cokolwiek, co pozwoliłoby złapać kotkę i znaleźć jej dom? Ewentualnie jestem w stanie poprosić kogoś znajomego o złapanie jej, ale już raczej nie o przechowanie... Oto zdjęcia kotki: https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/301484_10150293671247684_2133385085_n.jpg
https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc6/181467_10150089308817684_2293589_n.jpg

gamga

 
Posty: 119
Od: Pt mar 12, 2010 10:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 03, 2012 8:54 Re: Porzucona kotka - WARSZAWA!

A co z policją??? Nie zareagowała na doniesienie, czy nikt jeszcze tego nie zrobił? Od tego należało zacząć! Porzucenie domowego zwierzęcia jest karalne i trzeba przynajmniej uprzykrzyć facetowi życie. To potwór nie człowiek. Gdybym był z Warszawy, osobiście naplułbym mu w gębę :evil:
Po pierwsze - zrobić doniesienie.
Po drugie - złapać kotkę! To priorytet! Bo inne koty mogą ją przepędzać, może od wielu dni nie ma co jeść ani pić, może już w ciąży :placz:
A dopiero potem szukać pomocy. W Warszawie jest wiele fundacji i wiele osób pomagających kotom, tylko że w tej chwili na pewno zawalone kotami i kociakami po sufit. Twoja koleżanka, skoro wie o takiej tragedii, powinna przede wszystkim sama przystąpić do czynu i coś zrobić, póki jeszcze nie wyjechała... Zrobiła cokolwiek?

wojtek_z

 
Posty: 807
Od: Pt gru 31, 2010 12:08

Post » Wto lip 03, 2012 8:56 Re: Porzucona kotka - WARSZAWA!

:evil:

Podrzucam bo ważne i pilne (3 tygodnie temu? Ciekawe czy kotka jeszcze żyje :( )
Może zna ktoś karmicieli z okolicy?

A porzucenie zwierzęcia w rozumieniu ustawy podlega pod znęcanie się, może warto aby znajomy znajomej to odczuł...
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 03, 2012 12:53 Re: Porzucona kotka - WARSZAWA!

No ja się zgadzam w 100%, sama bym gościowi strzeliła w twarz, gdybym kiedyś na niego wpadła. Ta koleżanka twierdzi, że to jakiś kolega tamtego kolegi wywiózł kota bez jego wiedzy, ale coś mi się nie chce wierzyć. I wątpię żeby cokolwiek zgłosiła na policję, bo to jej dobry znajomy, ja kolesia nie znam i na oczy nie widziałam (na jego szczęście)... Jeśli chodzi o kotkę, to ten kolega, który rzekomo ją wywiózł właścicielowi podobno ją widuje od czasu do czasu na tym osiedlu, także żyje. Rzućcie mi jakieś nazwy fundacji warszawskich, to przynajmniej w sprawie klatki się skontaktuję i poszukam kogoś, kto by złapał kotka.

gamga

 
Posty: 119
Od: Pt mar 12, 2010 10:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 03, 2012 13:27 Re: Porzucona kotka - WARSZAWA!

gamga pisze:Hej, już nie raz pomogliście mi w kociej sprawie, więc i tym razem liczę na Was ;)

Właśnie dowiedziałam się, że znajomy mojej koleżanki z Warszawy ok. 3 tygodnie temu wyrzucił swoją 6-letnią, w pełni udomowioną, NIESTERYLIZOWANĄ kotkę z domu (z powodu ataku astmy)...



Normalnie rzygać się chce .
Co za s....syn.
przepraszam ale jak można takiego coś nazwać.
Życzę mu samych pasma nieszczęść.
ObrazekObrazek

rene010

 
Posty: 1064
Od: Pt cze 05, 2009 22:06
Lokalizacja: Przeworsk




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05 i 87 gości