Mała Czarna - prawie umierała z pragnienia pod żarem lejącym z nieba… Mocno wtuliła się w rękę szczęśliwa, że ktoś się zaopiekował. Nie odchodzi daleko od miseczki z wodą - mimo że chuda jak szkielet, wody bardziej pilnuje niż jedzenia.. Jest śliczna, maleńka i czarna, z trzema białymi drobinkami - pod bródką, na brzuszku i na stópce. Już zaczęła się bawić, przypomniała sobie mruczenie - i chętnie pomruczy temu jedynemu, który ja pokocha i nie pozwoli umierać z pragnienia. Urodziła się w maju 2012, jest odpchlona i odrobaczona, przed adopcją dostanie książeczkę zdrowia.




