Boluś ze śmietnika (2) i PRZYJACIELE :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 01, 2012 16:20 Re: Boluś ze śmietnika (2) Szczęście w prążki...

:ryk:
u nas były wielkie kartki z czerwonym napisem
!!!UWAGA!!! KOCIAKI BIEGAJĄ!!!
Obrazek Obrazek

Thorkatt

 
Posty: 17122
Od: Czw sty 04, 2007 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 01, 2012 16:32 Re: Boluś ze śmietnika (2) Szczęście w prążki...

Thorkatt pisze::ryk:
u nas były wielkie kartki z czerwonym napisem
!!!UWAGA!!! KOCIAKI BIEGAJĄ!!!


Też nieźle! :mrgreen:

Jeszcze taką fotę znalazłam u męża:

Obrazek
Aniada
 

Post » Nie lip 01, 2012 16:42 Re: Boluś ze śmietnika (2) Szczęście w prążki...

Aniada pisze:
Thorkatt pisze::ryk:
u nas były wielkie kartki z czerwonym napisem
!!!UWAGA!!! KOCIAKI BIEGAJĄ!!!


Też nieźle! :mrgreen:

Jeszcze taką fotę znalazłam u męża:

Obrazek


za mało uśmieszków na miau - cudo
Obrazek Obrazek

Thorkatt

 
Posty: 17122
Od: Czw sty 04, 2007 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 01, 2012 16:58 Re: Boluś ze śmietnika (2) Szczęście w prążki...

Aniada pisze:Ale ja mam persy i brytka (mniej lub bardziej rasowe), koty spokojne niczym puls nieboszczyka, wyzbyte systemu nerwowego! Ja nieprzyzwyczajona do takiego wulkanu energii...

No, tak. Teraz masz primo: kota, secundo: kociaka. W połączeniu mieszkanka wybuchowa. Na pocieszenie powiem, że najgorsze dopiero nadjedzie, tak gdzieś ok. 3 miesiąca życia... 8)
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39309
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie lip 01, 2012 17:41 Re: Boluś ze śmietnika (2) Szczęście w prążki...

Ale w wieku 3 m-cy Boluś będzie jednak nieco większy, więc może mniej nerwowo się zrobi? :wink:

Widzę że i u Was szczurki z Ikei mają wzięcie.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Nie lip 01, 2012 17:44 Re: Boluś ze śmietnika (2) Szczęście w prążki...

MariaD pisze:Na pocieszenie powiem, że najgorsze dopiero nadjedzie, tak gdzieś ok. 3 miesiąca życia... 8)


hm to ja już wszystko rozmuiem
dlatego hodowca najchętniej oddaje malucha jak ten juz skończy te magiczne 3 miesiące :ryk: :ryk:

Joanka Ruda

 
Posty: 326
Od: Wto lis 29, 2011 20:53

Post » Nie lip 01, 2012 17:49 Re: Boluś ze śmietnika (2) Szczęście w prążki...

MariaD pisze::lol:
Aniada pisze:On jest ZA MAŁY. :evil: Do 12 miesiąca życia powinien w kojcu siedzieć, bo ja zejdę na zawał.
:ryk:
Jeszcze nie raz kociak "rozpłynie się w powietrzu". Siadając gdziekolwiek należy do ostatniego centymetra macać za sobą ręką. Pusty fotel w jednej sekundzie nie oznacza tego samego w kolejnej. :mrgreen:

Do ogonka przyczep mu nadajnik GPS-a. :wink:

I stale kontroluj, czy klapa sedesu zamknięta, i gddzie jest maluch, kiedy ktokolwiek wstaje z tronu... ja jednego złapałam w ostatniej chwili, już w przestrzeni sedesu, ale szczęśliwie jeszcze nad powierzchnią
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie lip 01, 2012 17:51 Re: Boluś ze śmietnika (2) Szczęście w prążki...

taizu pisze:I stale kontroluj, czy klapa sedesu zamknięta, i gddzie jest maluch, kiedy ktokolwiek wstaje z tronu... ja jednego złapałam w ostatniej chwili, już w przestrzeni sedesu, ale szczęśliwie jeszcze nad powierzchnią

O, to ważne!
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Nie lip 01, 2012 17:54 Re: Boluś ze śmietnika (2) Szczęście w prążki...

Albo najlepiej w ogóle nie zostawiajcie drzwi do wc-ka otwartych.
I tradycyjne OLABOGA! Boluś, Ty jest super Kolo :1luvu:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie lip 01, 2012 18:01 Re: Boluś ze śmietnika (2) Szczęście w prążki...

U nas kibelek jest zawsze zamknięty. Mam obsesję na punkcie szczurów... :oops:

Teraz dodatkowo zamykana jest cała łazienka, bo między rurą od muszli a ścianą jest szpara. Boję się, że grzdyl tam wpadnie. Trochę pozatykałam, ale - jak mawia mój mąż - strzeżonego Budda strzeże. :wink:
Aniada
 

Post » Nie lip 01, 2012 19:00 Re: Boluś ze śmietnika (2) Szczęście w prążki...

U mnie był inny problem - klopek traktowany był jak wodopój.
A tffffuuuu :? I dlatego od dłuższego czasu zamykam drzwi.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie lip 01, 2012 19:47 Re: Boluś ze śmietnika (2) Szczęście w prążki...

napewno będzie rozrywkowo
ja łazienkę zamykam tylko jak mnie w niej nie ma, w przeciwnym wypadku kociarstwo chce w nich wydrapać dziurę
zauważyłam, że kot uspokaja się w wieku ok 2 lat, no chyba że jest gremlinem wtedy nic nie wiadomo

i tradycyjne OLABOGA
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie lip 01, 2012 21:38 Re: Boluś ze śmietnika (2) Szczęście w prążki...

Mój rudzielec wczoraj po przyjeździe zdematerializowal się kompletnie. Moja mam chciala już na zawal schodzić, bo miala wizję, że nie zauważyla jak bryknąl na schody :roll: Po drobiazgowym przeszukaniu mieszkania i zajrzeniu na czterech pod wszystkie sprzęty wyższe niż 5 cm, kot się znalazl: siedzial z glupią miną w szufladzie na pościel w tapczanie (od tylu można wejść) :mrgreen: Wylazl po 2 godzinach - chyba mial traumę podróżną 8)

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 01, 2012 22:01 Re: Boluś ze śmietnika (2) Szczęście w prążki...

Życzę Bolusiowi, żeby nie miał takiego talentu jak mój pierwszy kot - ponad 4 kg kota potrafiło schować się pod kapą na łóżku... i to tak, że na idealnie równo rozłożonej kapie nie było widać żadnych wybrzuszeń [osobiście twierdzę, że Maciuś się rozlewał na boki aż osiągał wysokość 5 cm... za to szerokość coś ok. 50 cm :lol: ]!

Aniada będziesz w sierpniu jeszcze w jeleniej czy już w Katowicach?

bonsai88

 
Posty: 282
Od: Czw kwi 26, 2012 20:11

Post » Pon lip 02, 2012 8:25 Re: Boluś ze śmietnika (2) Szczęście w prążki...

Ja kiedyś zgubiłam małą kotkę w małym jednopokojowym mieszkaniu... Trzy osoby szukały o północy kota, światła pozapalane, zaglądamy dosłownie wszędzie, włącznie z podnoszeniem kibelkowej klapy, otwieraniem piekarnika, lodówki itp. Moja kuzynka (miałam wtedy gości) próbowała żartować, ze może nam się tylko przyśniło że był kot, a ja ze łzami w oczach i stanem przedzawałowym biegam, szperam, macam, kiciam... Cały dom obchodzę na czworakach... A kociątko? Spało sobie spokojnie małe szare kocię na szarym dywanie tuż przy szarym łóżku.
Ofelia raz u rodziców bryknęła na klatkę schodową. Na szczęście szybko zauważyliśmy że jej nie ma, a ona zamiast nawiewać czekała spokojnie pod drzwiami, aż ją ktoś wpuści z powrotem.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35206
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, muza_51, nfd, zuza i 32 gości