» Nie paź 13, 2002 14:04
Wczoraj odwiedzili nas Tarpany. Pierwsze slowa Tarpana to: Jaka ona sliczna, Kasia bierzemy ja. Mizanko wczoraj miala kilkuosobowe. Bardzo jej sie to podobalo. Kasia stwierdzila ze powinna miec na imi Kawa, bo ma taki pyszczek jakby unorala go w kawie. W sumie dobry pomysl, zobaczy co na to powie przyszla mama.
Wlasnie Lajduska wyszla sobie na spacer. Wyposcilismy ja z klatki zeby mogla rozprostowac sobie kosci. Lazi po pokoju i o wszystko sie ociera a najbardziej o nas. Stapa na chorej nodze ale bardzo ostroznie, nie przeklada ciezaru ciala na nia. Tak jakby wiedziala ze musi ja oszczedzac. Madra dziewczynka. Dwa razy dziennie podaje jej Betamox w zawiesinie. Lyka bez zadnych problemow. Zaraz zmykamy wiec konczy sie chwila wolnosci ale wieczorkiem znowu sie troche pomiziamy. Tomi stoi pod drzwiami po drugiej stronie i miauczy przerazliwie, zazdrosnik jeden.
Star & Tomi

, Masza

i Gabrysia
