WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 30, 2012 0:02 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

kya pisze:Owszem, to byl w 100% wolno zyjacy kot, ktory urodzil sie na wolnosci i znal tylko jednego czlowieka- mnie. Nie udzielam sie na swoim watku bo nie czuje potrzeby relacjonowania swiatu co robie. Raz na jakis czas wstawiam fotki i cos tam pisze bo takie sa wymogi Vivy. Byc moze Twoje zachowanie w gabinecie wetow , a nie kotow jest niefajne i stad ta niechec lekarzy. Moje dziczki sa zawsze nalezycie obsluzone, nikt na nas nie burczy za demolki, nie pogania gdy trzeba poczekac az kot sie uspokoi itd. A ze lekarze wiedza, ze na bezdomniaka oddam ostatni grosz zeby go ratowac to czesto daja znizki liczac leki po cenach hutrowych. Ciekawe czym sobie zasluzylas, ze nie jestes tam mile widziana.


O widzisz tutaj?napisałaś że często dają zniżki.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31565
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob cze 30, 2012 0:09 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

kya pisze:
iza71koty pisze:I bardzo się ciesze że tak fantastycznie Cię tam obsługują z dziczkami czy bez.Mam nadzieję że nie dojdziesz do tego etapu co ja ,że pewnego dnia kiedy poprosisz o zniżkę usłyszysz, że nie są instytucją charytatywną i nie odeślą Cię do TOZu.

Życzę Ci powodzenia.I dużo dużo kasy.Będzie Ci potrzebna i Pozwól że ja będę decydować czy wolę ten gabinet czy TOZ.

Nigdy nie prosze o znizke, czasami sami mi ja po prostu daja. Oczywiscie, ze wybor weta nalezy do Ciebie tylko nie pisz, ze weci z Dabia nie chca leczyc dzikich kotow, bo to nieprawda. Tylko o to mi chodzi, o nic wiecej.


A tutaj napisałaś już że czasami....wiec jak to jest?

Powiem Ci jak było u mnie.Dostawałam zniżki.Czasem nawet Synergal , próbki karmy gratis kiedy byl jeszcze gabinet w starym miejscu i pracowała moja ulubiona lekarka.

Potem Gabinet się przeniósł kawałek dalej.Remont, kupa kasy została zainwestowana.Możesz mi wierzyć lub nie, ale już wtedy powoli zaczynały sie problemy.Znizki nagle zmalały a potem nie było juz ich praktycznie wcale.Czasem.Bardzo rzadko.Byl dzień kiedy musielismy szorować z Meżem z kilkoma kotami jednocześnie przez kilka dni.Wydaliśmy wszystko.Nie zostało nawet na kromkę chleba.Zatem niech nie dziwi Cie że dokonałam takiego a nie innego wyboru.

Codziennie muszę nakarmić 150 kotów.Ty jedynie 20.To duża różnica.

W kwestii kotów dzikich i zupełnie nieobsługiwalnych było tak jak napisałam.Wykonałam polecenie i więcej sie tam z takimi na oczy nie pokazuję.To wszystko.

Ten gabinet kilka lat temu leczył mi koty do póżniejszego rozliczenia.Teraz za wszystko muszę płacić od ręki.Wypisanie zwykłej recepty kosztuje zawsze 10 zł.Ta samą receptę wypiszą mi w Tozie.Za darmo.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31565
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob cze 30, 2012 6:39 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

Mnie tylko chodzilo o jedno zdanie, ze niby weci z dabia nie chca leczyc dzikich kotow co jest nieprawda. Wywody na temat znizek, cen itd. sa zbedne.

kya

 
Posty: 6511
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob cze 30, 2012 8:44 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

Zupełnie nie rozumiem po co ta cała gadka :evil: Przecież chyba każdej z nas chodzi o jedno o leczenie, sterylizowanie i wyzywienie kotów :cry: Kya prosze odpuść. Nie po to weszłam na ten watek żeby czytać czyjeś watpliwości. Jezeli je masz a jesteś ze Szczecina spotkajnie się z Izą i wyjaśnicie wszystko osobiście :oops:
ObrazekObrazekObrazek

Angalia

 
Posty: 455
Od: Sob mar 31, 2012 9:00

Post » Sob cze 30, 2012 9:24 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

Ja tez nie wiem po co ta cala gadka. Napisalam tylko, ze wterynarze na ul.Goleniowskiej nie odmawiaja leczenia dzikich kotow czego dowodem sa moje dziczki. I nic wiecej. Przeciez nikogo tu nie obrazam tym chyba?

kya

 
Posty: 6511
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob cze 30, 2012 9:27 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

kya pisze:Ja tez nie wiem po co ta cala gadka. Napisalam tylko, ze wterynarze na ul.Goleniowskiej nie odmawiaja leczenia dzikich kotow czego dowodem sa moje dziczki. I nic wiecej. Przeciez nikogo tu nie obrazam tym chyba?


Bardzo Cie przepraszam ale mnie nie interesuje Wasz stosunek do lekarzy z ul. Goleniowskiej :cry: Interesuje mnie co sie dzieje z kotami, które dokarmia Iza :ok:
ObrazekObrazekObrazek

Angalia

 
Posty: 455
Od: Sob mar 31, 2012 9:00

Post » Sob cze 30, 2012 9:38 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

kya pisze:Mnie tylko chodzilo o jedno zdanie, ze niby weci z dabia nie chca leczyc dzikich kotow co jest nieprawda. Wywody na temat znizek, cen itd. sa zbedne.


Ja jednak myślę że chodziło Ci zupełnie o co innego.Chciałaś tutaj podważyć za wszelka cenę, to co napisałam wcześniej.Chciałaś pokazać ze kłamię.

Najlepszym dowodem jest to z jaką pieczołowitością opisywałaś jakie mają wielkie serca, doświadczenie z dziczkami itd.Potem jednak sama zaczęłaś się plątać, bo raz napisałaś że często dają zniżki, zaraz potem że czasami.Każda z nas ma inne doświadczenie z tym gabinetem i inny staż leczenia tam kotów oraz inna ilość.Co jak sadzę ma tutaj nie mały wpływ.Ale jak już wcześniej napisałam....Pożyjemy, zobaczymy.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31565
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob cze 30, 2012 9:42 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

Angalia pisze:
kya pisze:Ja tez nie wiem po co ta cala gadka. Napisalam tylko, ze wterynarze na ul.Goleniowskiej nie odmawiaja leczenia dzikich kotow czego dowodem sa moje dziczki. I nic wiecej. Przeciez nikogo tu nie obrazam tym chyba?


Bardzo Cie przepraszam ale mnie nie interesuje Wasz stosunek do lekarzy z ul. Goleniowskiej :cry: Interesuje mnie co sie dzieje z kotami, które dokarmia Iza :ok:


Koty są zaopiekowane tak jak powinny być.Pomagam od razu, kiedy coś się dzieje w miarę moich możliwości i wiedzy.Nie koniecznie wydając na to krocie w prywatnym gabinecie.To wszystko.Wiem ile kosztowałoby mnie tam wyleczenie Zivy , kilka posiłków dla stada.A tak.Stado nie głoduje a Ziva jest zdrowa jak ryba.
Kto ma niech wydaje.Nikomu nie zabraniam.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31565
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob cze 30, 2012 9:45 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

Ja pikole, znowu to samo, można się zabić własna pięścią :evil: Iza, nie odpisuj , powinnaś się już uodpornić na te zaczepki. Przeceż każdy umie czytać i widzi, że nigdzie nie napisałaś, ze nie chcą leczyć dzikich kotów, tylko Ciebie poprosili żebyś tak dzikich kotów, nie przywoziła. Daj spokój, szkoda czasu i nerwów.
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Sob cze 30, 2012 9:58 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

Powiem Ci że nawet gdybym tego nie usłyszała, to wcześniej czy pózniej niestety musiałabym z tych usług zrezygnować.Moim zdaniem Kya myli tutaj trochę bardzo miłą obsługę z wielkim sercem.A pisze to po tym co usłyszałam.Nikogo w tym gabinecie tak naprawde nie interesowało jak ogromne stado mam pod opieką.Miałam płacić jak wszyscy i tyle.Czasem z niewielkim rabatem.Wielokrotnie byłam.Wszyscy klienci sa obsługiwani bardzo miło.Zwłaszcza Ci co dobrze płaca.Ale tutaj nie ma sie czemu dziwić.To biznes, nie wolontariat.I prosze o nie dobudowywanie to tego teorii.Ludzie z Sercem są w Tozie.Tam zrobili mi operację guza u Andzi nieodpłatnie, tam leczyłam Zuzie i dostałam bezpłatnie recepty.Tam uspałam Gwiazdeczke za która tutaj musiałabym zaplacic 60 zł.Dla mnie są to wszystko nie małe pieniadze.Tym bardziej ze nie sa to przeciez moje prywatne koty.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31565
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob cze 30, 2012 10:26 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

kya pisze:
iza71koty pisze:
rastanja pisze:Proszę osoby, które włażą tutaj tylko po to by odreagować swój zły dzień by skierowały swoją agresję w inną stronę. Wchodziłam na ten wątek, bo jestem ciekawa jak radzą sobie koty a nie po to żeby czytać tutaj krytykanckie posty, dajcie już spokój.


Tak było rzeczywiście dzisiaj bardzo gorąco i duszno.Chyba niektórzy bardzo żle reagują na upały.A może to zbyt dużo wolnego czasu.....

Wiesz to wszystko to takie masło maślane.Nawet czytać tego nie idzie.Myślę że to ma dosyć ścisły związek z planowaną Akcją na FB.

Nie wiem czy widziałaś głosowanie w lutym w krakvecie.Jeśli tak to wiesz wszystko.

O problemie w gabinecie pisałam wiele razy.I nagle teraz taaaaki odzew.Nie wiem jaki cel jest w tym , żeby udowodnić czytelnikom mojego wątku że kłamie.Żle napisałam....WIEM.

Opisałam dokładnie to co mi sie przytrafiło i tyle.Kto chce niech wierzy.Kotów Kya nie widziałam i nie wiem na ile są na prawdę dzikie.Być moze jeszcze jest traktowana ulgowo, bo z tego co kojarze po imionach kotów to stosunkowo niedawno była w tym gabinecie.Na ile jest prawdy w tym co pisze nie mnie to rozstrzygać.Napisałam o sobie jak było.Napisałam również ze mam bardzo dobre zdanie o Gabinecie i lekarzach w Tozie.Kya natomiast wypowiadała sie o nich bardzo nieprzychylnie.Czy ja sugeruję że coś przeskrobała że tak żle Ją tam traktuja?Nie.Przepraszam ale to wszystko dla mnie to dziecinada.

Kojarzysz zle, bo odkad zaczelam zajmowac sie moimi bezdomniakami to korzystam z uslug lekarzy w Dabiu. W TOZie jedynie sterylizowalam koty ( swoje rowniez) i zawsze bylam zadowolona, bo robia to perfekcyjnie. Och, jeszcze tam Misio mial usuwany ropien i tez wszystko bylo cacy. Poloz sie spac bo zaczynasz zmyslac. Do TOZu kazdego roku zawoze duzo kociej karmy, pewnie robie to z nienawisci do nich.
Masz racje, to co piszesz to faktycznie dziecinada.
Ps. Przy okazji zapytam wetow czy zabronili Ci przychodzic z dzikimi kotami, akurat na dniach bede u nich.


O a tutaj czegoś nie rozumiem.Korzystasz z pomocy Darczyńców na stronie Fundacji Viva!jednocześnie piszesz że wozisz masę karmy corocznie do Tozu.To jak to jest?Jest wiele karmicielek w dużo gorszej sytuacji ,które nawet nie maja możliwości korzystać z pomocy Vivy! Może powinnaś zwolnić w tym wypadku dla kogoś miejsce?Bo jeśli nie jest to Twoje prywatne sponsorowanie to chyba nie warto aż tak o tym krzyczeć.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31565
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob cze 30, 2012 11:09 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

iza71koty pisze:
kya pisze:
iza71koty pisze:
rastanja pisze:Proszę osoby, które włażą tutaj tylko po to by odreagować swój zły dzień by skierowały swoją agresję w inną stronę. Wchodziłam na ten wątek, bo jestem ciekawa jak radzą sobie koty a nie po to żeby czytać tutaj krytykanckie posty, dajcie już spokój.


Tak było rzeczywiście dzisiaj bardzo gorąco i duszno.Chyba niektórzy bardzo żle reagują na upały.A może to zbyt dużo wolnego czasu.....

Wiesz to wszystko to takie masło maślane.Nawet czytać tego nie idzie.Myślę że to ma dosyć ścisły związek z planowaną Akcją na FB.

Nie wiem czy widziałaś głosowanie w lutym w krakvecie.Jeśli tak to wiesz wszystko.

O problemie w gabinecie pisałam wiele razy.I nagle teraz taaaaki odzew.Nie wiem jaki cel jest w tym , żeby udowodnić czytelnikom mojego wątku że kłamie.Żle napisałam....WIEM.

Opisałam dokładnie to co mi sie przytrafiło i tyle.Kto chce niech wierzy.Kotów Kya nie widziałam i nie wiem na ile są na prawdę dzikie.Być moze jeszcze jest traktowana ulgowo, bo z tego co kojarze po imionach kotów to stosunkowo niedawno była w tym gabinecie.Na ile jest prawdy w tym co pisze nie mnie to rozstrzygać.Napisałam o sobie jak było.Napisałam również ze mam bardzo dobre zdanie o Gabinecie i lekarzach w Tozie.Kya natomiast wypowiadała sie o nich bardzo nieprzychylnie.Czy ja sugeruję że coś przeskrobała że tak żle Ją tam traktuja?Nie.Przepraszam ale to wszystko dla mnie to dziecinada.

Kojarzysz zle, bo odkad zaczelam zajmowac sie moimi bezdomniakami to korzystam z uslug lekarzy w Dabiu. W TOZie jedynie sterylizowalam koty ( swoje rowniez) i zawsze bylam zadowolona, bo robia to perfekcyjnie. Och, jeszcze tam Misio mial usuwany ropien i tez wszystko bylo cacy. Poloz sie spac bo zaczynasz zmyslac. Do TOZu kazdego roku zawoze duzo kociej karmy, pewnie robie to z nienawisci do nich.
Masz racje, to co piszesz to faktycznie dziecinada.
Ps. Przy okazji zapytam wetow czy zabronili Ci przychodzic z dzikimi kotami, akurat na dniach bede u nich.


O a tutaj czegoś nie rozumiem.Korzystasz z pomocy Darczyńców na stronie Fundacji Viva!jednocześnie piszesz że wozisz masę karmy corocznie do Tozu.To jak to jest?Jest wiele karmicielek w dużo gorszej sytuacji ,które nawet nie maja możliwości korzystać z pomocy Vivy! Może powinnaś zwolnić w tym wypadku dla kogoś miejsce?Bo jeśli nie jest to Twoje prywatne sponsorowanie to chyba nie warto aż tak o tym krzyczeć.

Nie czuje sie w obowiazku tlumaczenia jak funkcjonuje szkoła, co wolno robic a czego nie. Ja z wlasnych zbiorek karmy czy pieniedzy korzystac nie moge wiec dlatego przekazuje to dla innych karmicieli.

kya

 
Posty: 6511
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob cze 30, 2012 11:11 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

iza71koty pisze:
kya pisze:Mnie tylko chodzilo o jedno zdanie, ze niby weci z dabia nie chca leczyc dzikich kotow co jest nieprawda. Wywody na temat znizek, cen itd. sa zbedne.


Ja jednak myślę że chodziło Ci zupełnie o co innego.Chciałaś tutaj podważyć za wszelka cenę, to co napisałam wcześniej.Chciałaś pokazać ze kłamię.

Najlepszym dowodem jest to z jaką pieczołowitością opisywałaś jakie mają wielkie serca, doświadczenie z dziczkami itd.Potem jednak sama zaczęłaś się plątać, bo raz napisałaś że często dają zniżki, zaraz potem że czasami.Każda z nas ma inne doświadczenie z tym gabinetem i inny staż leczenia tam kotów oraz inna ilość.Co jak sadzę ma tutaj nie mały wpływ.Ale jak już wcześniej napisałam....Pożyjemy, zobaczymy.

Zostawiam to bez komentarza, mitomania lub nadinterpretacja..............

kya

 
Posty: 6511
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob cze 30, 2012 11:33 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

Kochani.Dołożyłam na Bazarku jeszcze wiaderko na suchą karmę, jakby Ktoś miał ochotę nabyć. :D Wchodzi 2 kg suchego.

viewtopic.php?f=20&t=143210&start=30
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31565
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob cze 30, 2012 11:41 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

W miesiącu czerwcu dzięki Pomocy Vivy! Wpłatom Bazarkowym i Darczyńcom udało nam się zdobyć.

30 kg Proplan
132 kg Josera Sensicat
20 kg Sanebelle Kitten od Taizu.

Razem Wow!!!182 kg suchej karmy czyli prawie nasze zapotrzebowanie miesięczne. :D
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31565
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 49 gości