Moralniak-potrzebuję wspracia

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt cze 29, 2012 22:01 Moralniak-potrzebuję wspracia

Kochani, dwa dni temu udało mi się wysterylizować bezdomną kotkę i to jedyny pozytywny aspekt całej sytuacji, w której się znalazłam. Problem polega na tym, że kotka ma dwa małe kociaki, które również udało mi się złapać. Aktualnie od wtorku dziennie jeżdżę z nimi do lekarza po antybiotyki bo mają koci katar. Muszę je trzymać w piwnicy, bo w domu mam trzy koty. Kociaki z dnia na dzień wyglądają lepiej, kotka po 24h rekonwalescencji uciekła na dwór. Problem w tym, że od dwóch dni ciągle chodzi, szuka i płacze...dziś cały dzień siedzi pod klatką i woła maleństwa. A mi się serce kraje, bo jak chcę ją wpuścić do piwnicy to ona się boi (jest dzika i nie da się jej złapać, a po akcji "łapanki" przed sterylizacją, już mi nie ufa :( Do piwnicy nie ma wejścia, drzwi do pokonania ma aż trzy pary, sąsiedzi z uporem maniaka zamykają wszystkie. No i mój dylemat, leczyć je dalej i oddać do adopcji, czy wrócić je matce, narazić na powrót choroby i bezdomność? ...ach...Jak długo kot tęskni? Przetrzymać to?

Juna77

 
Posty: 28
Od: Czw sie 04, 2011 9:14

Post » Pt cze 29, 2012 22:10 Re: Moralniak-potrzebuję wspracia

Przecież wiesz...
Oczywiście, że trzeba przetrzymać
btw. 24 godziny rekonwalescenci po sterylizacji kotki to stanowczo za mało. 7-10 dni.
Czy masz dostęp do klatki-łapki?
Możesz ją zastawić, używając kociaków (w zamkniętym transporterze) jako wabika.
Tu jest zdjęcie, jak to ustawić:
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php? ... 01ec86e77f
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24962
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pt cze 29, 2012 22:15 Re: Moralniak-potrzebuję wspracia

Niestety nie mam, mam tylko mały prywatny transporterek. Zwracałam się już do weterynarzy, Stowarzyszenia Miłośników Kotów i nic z tego. Chciałam ją zatrzymać w czymś większym razem z małymi, ale to było niemożliwe. Ona czuje się dobrze, widzę ją dziennie, je normalnie, wszystko będzie ok, tylko ten płacz mnie rozwala :( OK, ale potrzebowałam wsparcia w decyzji, że nie jestem sadystką :)

Juna77

 
Posty: 28
Od: Czw sie 04, 2011 9:14

Post » Pt cze 29, 2012 22:16 Re: Moralniak-potrzebuję wspracia

Juna77, to trzeba po prostu przeczekać. Kotka nie jest w stanie ocenić, co jest lepsze, Ty musisz podjąć racjonalną decyzję, za Was obie :)

Kocięta na wabia - to się zwykle kompletnie nie sprawdza, trzeba to traktować jako ostatnią deskę ratunku. Kotka jest wtedy tak zdenerwowana, że będzie miotać się dookoła klatki, transporterka, mała szansa, że akurat wejdzie. Myślę, że takie próby tylko przysparzają kotce cierpienia. Zdecydowanie lepiej cierpliwie łapać "na karmę" - w końcu nawet zrozpaczona matka musi kiedyś zacząć jeść.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33144
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt cze 29, 2012 22:22 Re: Moralniak-potrzebuję wspracia

Dzięki kobiety, tego potrzebowałam. Za kilka dni oddam je do adopcji, więc nie będą samotne, a Kotka w końcu zapomni, ja jednak długo będę to wspominać. Takie sytuacje sprawiają, że zaczynam wątpić w sens ingerowania w naturę. Wyobraźcie sobie, że kotka chodzi ciągle z kocurkiem (którego notabene wysterylizowałam w poniedziałek!) On jest ojcem, cały czas razem siedzą pod klatkę, jak otwieram piwnicę on wchodzi pierwszy i ją woła, ale mamuśka się lęka, tylko płacze...matko jak ludzie!brrr...niech ktoś mi powie, że zwierzęta nie czują...no nic raz jeszcze dzięki za wsparcie, trzymajcie kciuki, żebym nie pękła, pozdrawiam Juna

Juna77

 
Posty: 28
Od: Czw sie 04, 2011 9:14

Post » Pt cze 29, 2012 22:29 Re: Moralniak-potrzebuję wspracia

A cha, no a gdyby ktoś z okolic Żor był chętny:kotka szylkretowa, kocurek czarno biały - za jakiś czas chętnie z piwnicy się przeniosą do domku z ogródkiem :-) Przyjmuę zamówienia :)

Juna77

 
Posty: 28
Od: Czw sie 04, 2011 9:14




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: alcia i 76 gości