Zaginione-znalezione koty - SZCZĘŚLIWE ZAKOŃCZENIA

[Szura-najmysi mama]

Co do zaginionych kotek w ciaży. Czy wracają do domu kiedy już się okocą? Mojej kici nie ma juz ponad tydzień ;< Była kotem wychodzącym. Poprzednio miałam kotkę przez 16 lat, tez była kotem wychodzącym i nigdy nie zniknęła.

Nie będę komentować bo mnie szlag trafi

Dzień dobry,
Panie karmicielki znalazly dzisiaj na posesji przy Piotrkowskiej w Łodzi (obok Centralu) persa. Pers jest kremowy, ma ok 2 -3 lat ,jest wykastrowany, bardzo chudy, futerko straszliwie skołtunione . W tej chwili jest leczony. Przebywa u jednej z Pań karmicielek.
Nikt go nie szuka

Wlaściciel nie znalazł sie, ale kot juz w nowym kochającym domku. Po wizycie u weta. Niestety, trzeba go bylo ogolić bo futerko nie dało sie rozczesać. Teraz caly szczęśliwy wyleguje sie na podusiach

[milud]

Proszę o pomoc! Parę dni temu (21.06) na stacji Warszawa Centralna zaginęła młoda kotka, tri-kolorka, w czarnych szelkach. Uciekła w panice z kontenerka, który sama sobie otworzyła. Nie byłam jej w stanie złapać. Ostatni raz ją widziałam w miejscu- róg Jana Pawła i Alei Jerozolimskich. Kotka wabi się Witka, reaguje na swoje imię, ale jest dość płochliwa. Znając jej temperament mogła się schować w jakimś ciemnym, ustronnym miejscu, nie powinna uciec zbyt daleko (choć wyobraźnia podsyła mi różne scenariusze). Jest bardzo rozmowna, nawet kiedy się boi, komunikuje to cichutkim głosikiem, więc może ktoś usłyszy jej wołanie. Być może szukanie Witki w centrum miasta, to jak szukanie igły w stogu siana, ale mam nadzieje, że do nas wróci.
Jeśli ktokolwiek widział drobną trikolorkę w czarnych szelkach, proszę o informacje. Za wszelkie wskazówki i porady odnośnie szukania kotów też będę bardzo wdzięczna.

[Kalinuwka]

Pół godziny temu w okolicy ul. Rzymowskiego/szkoły uciekła 2 starszym paniom kotka z transportera.
Kotka szylkretowa, biały brzuszek.
Proszę o pomoc, bo "właścicielki" już nie szukają, poszły do domu.
Kontakt do mnie 511-099-664

[Kalinuwka]

Pół godziny temu w okolicy ul. Rzymowskiego/szkoły uciekła 2 starszym paniom kotka z transportera.
Kotka szylkretowa, biały brzuszek.
Proszę o pomoc, bo "właścicielki" już nie szukają, poszły do domu.
Kontakt do mnie 511-099-664

Znalazła się:)

[gamga]

Ratunku! Zaginął kotek!!! Dziś ok. godziny 5. rano, w KRAKOWIE, ul. Borkowska 25B, zaginęła srebrna, pręgowana koteczka (wygląda jak z reklamy Whiskasa) Mąż wychodząc do pracy zostawił przez przypadek uchylone drzwi do mieszkania i kicia musiała wyjść z ciekawości... Ma niecałe 2 latka, jest kotkiem niewychodzącym, bojaźliwym, reaguje na imię Kasia. Jest wykastrowana. Nie wiem co robić. Rozwieszam ogłoszenia, od rana chodzę po osiedlu i szukam. Błagam, poradźcie coś

[Lidka]

Reaguje na jakiś dźwiek?
Np chrupki w pudełku?
Zagladaj blisko w każdą dziurę, chocby wydawało Ci sie, że jest za mała, żeby sie schować.
Masz innego kota w domu, który jest zaprzyjaźniony? Jeśli tak, to weź go na smyczkę i weź na poszukiwania. Bo nawet jak zlokalizujesz możesz miec kłotot z wystarszonym kotem.
Zerknij do abc, albo zaraz Ci podlinkuję rady.

Tu masz wątek z abc
viewtopic.php?t=1108

ABC jest w dziale koty jako 3 chyba temat podpięty.

Zobacz przede wszystkim pod schodami jeśli macie. ALe to trzeba z latarka zagladać.

[gamga]

Wielkie dzięki! Mam drugiego kotka, póki co wzięłam go w transporterku, bo smyczki nie mam. Obawiam się, że nie będzie chciał chodzić na smyczy, ale spróbuję. Zaglądam pod balkony, pod auta, chodzę po krzakach i wołam ją po imieniu, bo reaguje na imię. Ale obawiam się, że jest tak przerażona, że nie wyjdzie nawet jak usłyszy.

[Lidka]

Dokładnie tak.
Nasza Duśka kiedy zginęła i nie było jej ponad dzień właśnie tak sie zachowała. Wnocy zaczęła płakać pod blokiem więc pobiegłam od razu ale spanikowana uciekła. Potem szukaliśmy jej bardzo długo a była w okienku piwnicznym, koło którego chodziliśmy wiele razy. I nawet kiedy już ja namierzyłam a właściwie odbiło sie światło w jej jedynym oku to i tak minęło jeszcze sporo czasu niem udało sie ją wyjąć w tego okienka, bo były kraty. I nawet kiedy ja dotykałam robiła się sztywna i nie dało rady wyjąć jej. Dopiero Tuptuś na smyczce kiedy żałośnie zamiałczał wystraszony pod okienkiem spowodował, że rozluźniła sie i dałam radę ją przeciągnąc przez tę kratę.
Utrudnieniem było to, że to były Święta Wielkanocne i właściciele piwnicy wyjechali.

Opisują to już n-ty raz, bo może czasem to pomoże innemu biedakowi. I zazwyczaj na początku koty są bardzo blisko domu tylko na maksa wystraszone.
Powodzenia, trzymam kciuki.

[gamga]

Bardzo dziękuję! Podnosisz mnie na duchu! Czekam właśnie na męża z latarką i ze smyczką. Jest jeszcze szansa, że może ktoś ją rano wziął do mieszkania a teraz jest w pracy, więc pochodzę po sąsiadach wieczorem. To kicia, która nigdy nie była na dworze, więc aż cieżko mi uwierzyć, że mogła gdzieś zwiać... Przy okazji szukając mojej Kasi odkryłam malusie kotki pod jednym z balkonów oraz masę bezdomnych biedot na osiedlu... Zajmę się nimi jak tylko znajdę mojego szaraka...

[Lidka]

Tym mocniej trzymam kciuki:)
Za powodzenie wszystkich akcji:)
W Krakowie macie silną działajacą grupę.
Zaraz im przekopiuje Tojego posta.

Masz jakieś zdjęcie?

[gamga]

Przepraszam, że dopiero teraz odpisuję, ale rozklejałam plakaty po osiedlu. Oto zdjęcia Kasi:

http://i112.photobucket.com/albums/n161 ... 625023.jpg

http://i112.photobucket.com/albums/n161 ... 303004.jpg

[gamga]

Kasia się znalazła!!! Siedziała przerażona w piwnicy. Zdecydowała się wyjść przed chwilą na klatkę i sąsiad zadzwonił domofonem, że widzi kota Dziękuję za pomoc! :*

[Lidka]

Super:)) Fajnie kiedy kończy sie wszystko happy-endem:)
Teraz musi to odespać.

[ryśka]

Kasia się znalazła!!! Siedziała przerażona w piwnicy. Zdecydowała się wyjść przed chwilą na klatkę i sąsiad zadzwonił domofonem, że widzi kota Dziękuję za pomoc! :*

[gamga]

O, widzę, że niektórych poinformowałam dwukrotnie Chyba przed chwilą wysłałam do Pani maila, Pani ryśko