Powolutku strasznie, bo wychodzi 20-30 gram na dobę, ale ważne że do przodu No i Hrabina zdecydowanie bardzo lubi surowego indyczka. Wołowinki muszę jej kupić
Gerberek jest okej, ale szału nie ma Puszka gourmeta dzisiaj była mniamnuśna (opcja z wątróbką), wczoraj był apetyt na surowe - ciężko dziewczynie dogodzić Za to LULU szaleństwo - postępy jedzonkowe są. Kuwetujemy na całego (od 2 dni nic poza kuwetą nie stwierdzono)
kurcze inteligenta mała bestyjka moje to srały i sikały po całym pokoju za przeproszeniem w jej wieku A miały przeciez mamusie z której powinny brac przykład !
Moze dlatego, ze mialy za duzo przestrzeni? moje mialy raptem kilka wpadek na 4 kociaki i to dopieru po rozlezieniu sie po chalupie (sikniecia na wysypany z doroslych kuwet zwireknie licze bo to dobre intencje byly tylko ciezko sie bylo wdrapac ) A mala sliczna
recznie malowana ceramika na zamowienie: http://www.facebook.com/album.php?aid=1357&id=1718874443&l=aa2b2f153d ZAMÓW SOBIE KOTECKA... CZY CÓŚ
Ja malutką po każdym karmieniu masowałam i się załatwiała, a potem po każdym karmieniu sadzałam do kuwetki - jak się nie udawało, to masowałam znowu Skojarzyła chyba, że taka kolej rzeczy. Ale nie powiem, siśki w domu zostawiała w takich miejscach, że ciężko było zlokalizować
A odnośnie Lulu i przestrzeni, to ona w pudełeczku "nocnym" ma mini kuwetkę (raz kupka, dwa razy siku), resztę robi do kuwety wolno stojącej w kuchni - czyli ma dostęp do niej właśnie gdy biega po mieszkaniu Najlepsze dzisiaj jak się tarmosiła z zabawkami w pokoju i nagle taki dziki pęd do kuchni i kic do kuwety - szczoszek ;D