Fajnie ale jak już będziesz mogła to na wszelki wypadek pokaż to wetowi - no chyba żeby wczesniej oi całej historii została jedynie niewielka blizna
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..." "Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika" Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...
z takich nowinek, Tomusiowi ładnie zagoiła się ranka, zrobił się strupek i już niema po nim śladu.. ale została w tym miejscu taka górka podskórna , lecz nic się nie da z tego już wycisnąć więc chyba wszystko w porządku
Szalony Kot pisze:Dziewczyny - podobno były już pierwsze przypadki babeszjozy u kotów, niestety. I w tym wypadku trzeba być uważnym.
a objawy takie same jak i psów ? i mechanizm choroby?
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..." "Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika" Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...
on już nie pierwszy raz miał kleszcza ale ten był wyjątkowo duży, ciekawi mnie tylko dlaczego po zagojeniu ranki został taki guzek ale jak to naciskam to raczej go nie boli bo nie wyrywa się i nie daje oznaków niecierpliwości
wtorek był wielkim dniem dla Filemona, gdyż przeszedł on zabieg kastracji po wszystkim nie obyło się bez reakcji "pijanego kota" ale przytulił się do mnie i zasnął i tak mu zleciał ten przełomowy dla niego dzień następnego dnia zachowywał się już normalnie, energia powróciła a więc można uznać, że wszystko skończyło się pomyślnie
jaaaacie, od wakacji nic tutaj nie pisałam.. jakoś tak wyszło.. brak czasu
Mam dobre informacji, wszystkie moje koty(3) zdrowe, radosne a Filemon trochę podrósł.. zrobił się dość szczupły ale ubity no i wysoki Dziś chyba ostatni raz Tomuś wyjdzie na ogródek, gdyż lada chwila i pojawi się zima Dziś również odwiedziny ich młodszego kociego kolegi Ezi'ego (syberyjski od koleżanki) mam nadzieję, że się polubią