dana2509 pisze:Ojojoj!Tak jak pisała Basia, przytyło się koteczkom
O Tuptusia to się martwię on wygląda jak ciężarna kotka,a kastracja przed nim jeszcze.Atomek chyba tak słodko śpi to fotka zrobiona przez syna .Dzisiaj szaleje przychodzi na głaski i ucieka.Są już dorosłymi kotami pod koniec sierpnia będą miały urodziny- rok.
Chyba musiałabym je zamknąć w klatce one zawsze pierwsze przy misce ,nawet maluchom podbierały i trzeba było pilnować maluszków by zjadły.Trudno będzie go odchudzać?
Bardzo żałuję, że bliscy znajomi nie chcą zwierząt. Gdyby ktoś się nadał, miałabym okazje poznać je osobiści i odwiedzać. nie mogę wprost zrozumieć, dlaczego nikt jeszcze ich nie adoptował. Taki odpowiedni ktoś.
Dopiero doczytałam o szpitalu Basiu dużo zdrowia życzę. Kociaki jak zawsze cudowne sama słodycz. Ja też żałuję, że nie mam nikogo kto mógłby je adoptować a ja bym je odwiedzała. Wielokrotnie prosiłam mamę aby przygarnęła jakąś bidę, choćby 1 kota na DT, ja bym się opiekowała, chodzi tylko o miejsce, ale mama jest nieugięta, nie chce zwierząt w domu i koniec !!!
Niestety zwierzęta to obowiązek i sierść a tego ludzie nie chcą.Chociaż wolę jak nie biorą niż jak biorą i wyrzucają z byle powodu i biorą następne i znów wyrzucają. Chłopcy w piątek pojadą chyba na kastrację,czas najwyższy.