Badylek [*] i wracający z adopcji Mroczek [*]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 23, 2012 15:34 Re: Badylek i Mroczek w jednym spali domu (cz. 2)

Trzymamy :ok:

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Nie cze 24, 2012 8:30 Re: Badylek i Mroczek w jednym spali domu (cz. 2)

trzymamy :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Nie cze 24, 2012 10:41 Re: Badylek i Mroczek w jednym spali domu (cz. 2)

Gorzej być nie może.

Białaczka.
Kazali mi rozważyć uśpienie.
Muszę odizolować i w jakiś sposób przebadać Mroka.

Nie mam na nic sił.
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Nie cze 24, 2012 10:54 Re: Badylek i Mroczek w jednym spali domu (cz. 2)

:( :( :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie cze 24, 2012 11:09 Re: Badylek i Mroczek w jednym spali domu (cz. 2)

caldien pisze:Gorzej być nie może.

Białaczka.
Kazali mi rozważyć uśpienie.
Muszę odizolować i w jakiś sposób przebadać Mroka.

Nie mam na nic sił.


Spokojnie i powoli.
Badylek miał robiony jaki test, paskowy?
Zrób pcr.
Uśpić zawsze zdążysz, znam koty z białaczką, które żyły wbrew wetom jeszcze długi czas.
Jakie ma wyniki krwi?
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Nie cze 24, 2012 11:27 Re: Badylek i Mroczek w jednym spali domu (cz. 2)

Fatalna anemia, wszystko zdecydowanie poniżej normy we krwi. Biochemia poprawna.
Lekarz powiedział, że prawdopodobnie jakiś nowotwór lub białaczka.
W jamie brzusznej jakiś powiększony twór (być może nerka).
Nie wiem jaki test. Pobrali krew, pojawiła się niebieska kropka (pisze na dokumencie: test felv/fiv - dodatni felv).

Pisze: diagnoza - białaczka, rokowania -wątpliwe.

edit: na szczęście zaczął jeść. Więc karmię go wszystkim co mam, żeby zebrał siły.

edit2: nie mam zamiaru usypiać, natomiast wet chyba z 10 razy dał do zrozumienia, że to najlepsza opcja.
Jestem przerażona... :|
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Nie cze 24, 2012 11:34 Re: Badylek i Mroczek w jednym spali domu (cz. 2)

Nie daj sobie od razu wcisnąć usypiania, sama zobaczysz kiedy będzie na to czas. Mój Bolutek białaczkowy też dał dość długo radę mimo wcześniejszego trudnego życia na ulicy. Poszukaj wetów, którzy maja pod opieką koty białaczkowe, oni nie spisują kotów na straty wiedzą jak działac z takim kotem i jak sie nim dobrze opiekować. Żwirek zmień, u mnie Boluś tez zjadał :( Ale naprawdę jest Duzo dobrych kocich i "ludzkich" leków, które poprawiaja komfort zycia białaczkowemu kotu. Jak juz uporasz się z pierwszym szokiem po tej przykrej wiadomości, na pewno spojrzysz na to "optymistyczniej-realniej" trzymamy kciuki za Badylątko :) :ok:
Duża

Badyl trzym się dzielnie stary :ok: U nas Teodor ma FIV a zobacz jak daje radę :D
TygRyś

edit: weci często uznają, że lepiej uśpić (tak podobno najłatwiej) ale to i tak Twoja decyzja
edit1: Bolutek miał tak fatalne wyniki, że weci dziwili się, że zyje, a jednak z lekami (wziął 4 dawki aranespu) wyniki były prawie idealne i kot wrócił do kociowości :) Eh cała historia leków i innych... Bolutka wykonczyły nerki niestety :(
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Post » Nie cze 24, 2012 11:37 Re: Badylek i Mroczek w jednym spali domu (cz. 2)

caldien pisze:Fatalna anemia, wszystko zdecydowanie poniżej normy we krwi. Biochemia poprawna.
Lekarz powiedział, że prawdopodobnie jakiś nowotwór lub białaczka.
W jamie brzusznej jakiś powiększony twór (być może nerka).
Nie wiem jaki test. Pobrali krew, pojawiła się niebieska kropka (pisze na dokumencie: test felv/fiv - dodatni felv).

Pisze: diagnoza - białaczka, rokowania -wątpliwe.

edit: na szczęście zaczął jeść. Więc karmię go wszystkim co mam, żeby zebrał siły.

edit2: nie mam zamiaru usypiać, natomiast wet chyba z 10 razy dał do zrozumienia, że to najlepsza opcja.
Jestem przerażona... :|


Ja bym zaczęła od usg i sprawdziła co to za twór w jamie brzusznej.
Dostał coś na anemię, jakąś witaminę b12, żelazo, cokolwiek na początek?
Czasami jest tak, że przy fatalnych wynikach krwi może paskowy test wyjść fałszywie dodatnio.
Martwi mnie jednak ten twór w brzuszku.
Jak Mroczuś je i nic go nie boli to nie widzę powodów do usypiania.
Jeśli wet tak sugeruje, być może nie potrafi prowadzić białaczkowego kota, więc dobrze by było poszukać innego.
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Nie cze 24, 2012 11:39 Re: Badylek i Mroczek w jednym spali domu (cz. 2)

iwciu, urwiniu, jak dobrze, że się odezwałyście. Nie mam pojęcia, jak pomóc i co doradzić, a caldien tego bardzo potrzebuje. Od razu jest lepiej, by Wy wiecie.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie cze 24, 2012 14:02 Re: Badylek i Mroczek w jednym spali domu (cz. 2)

Moja Pigułka (siostra Psota) była bezobjawową nosicielką białaczki - i w ten sposób przeżyła 8 lat... Dobrze, że pierwszy wet nie wpadł na pomysł zrobienia testu, pewnie wtedy bym spanikowała.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie cze 24, 2012 14:18 Re: Badylek i Mroczek w jednym spali domu (cz. 2)

Caldien - okropnie to brzmi. Ale niejeden jest kot na forum i poza forum z białaczką. Jakoś weci dają radę leczyć i trzymać.
Nie dziwię Ci się - sama bym spanikowała. Ale to początek, ułoży się powoli.
Dobrze zdiagnozować, co w Badylku tkwi i spokojnie leczyć.
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Nie cze 24, 2012 14:20 Re: Badylek i Mroczek w jednym spali domu (cz. 2)

Badylkowi zrobiono test teraz z powodu zlych wynikow krwi:(
niestety, zadnych mineralow nie dostalam, jutro po pracy pojde do wetow w tychach, ktorym ufam, z wynikami i zobacze co powiedza... i moze jakies suplementy dla Badylka dostane.
dziekuje za slowa pociechy i rady(najwazniejsze), potrzebuje tez kilku dni zeby sie otrzasnac z paniki, ktora mnie na poczatku ogarnela.
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Nie cze 24, 2012 20:33 Re: Badylek i Mroczek w jednym spali domu (cz. 2)

Badylek zjadł saszetkę i teraz trochę się bawi. Dzielny chłopak!
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Nie cze 24, 2012 20:48 Re: Badylek i Mroczek w jednym spali domu (cz. 2)

Ten test może dać fałszywy wynik przy ogólnie złej kondycji kota.
Nie jest w 100% wiarygodny.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Nie cze 24, 2012 20:52 Re: Badylek i Mroczek w jednym spali domu (cz. 2)

tzn, w tej chwili: walczyć z anemią (załatwić jakieś witaminy/minerały), zrobić USG, a następnie, jeżeli wyniki się poprawią - powtórzyć test?
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, muza_51, Nul, PanPawel i 210 gości