Choco i Nero w MAJU GŁOSUJĄ NA PKDT na KRAKVET cz.3,

Gdy skarżyłam się weterynarzowi na Rysia (ma ADHD) to pierwsze pytanie jakie mi zadał, było: czy w domu jest drugi kot? Oczywiście była Tosia, Rysia siostra. Też podejrzewał chorobę sierocą.
Rysio gryzł i łapał mnie za nogi. Dyscyplinowałam go spryskiwaczem do kwiatów.
Dzisiaj wystarczy, że mu tylko ten spryskiwacz pokażę i przestaje być niegrzeczny.
Nie ma to najmniejszego wpływu na jego stosunek do mnie. Bardzo mnie kocha a ja jego.
Bardzo mu także pomogła ścianka wspinaczkowa od delfinki.
Uspokoił się i już mnie wcale nie gryzie i nie drapie. Jak ręką odjął.

Jak wygląda taka ścianka wspinaczkowa dla kota ? :roll:

Hipcia pisze:Jak wygląda taka ścianka wspinaczkowa dla kota ?

viewtopic.php?f=1&t=139519&p=8639149&hilit=%C5%9Bcianka+wspinaczkowa#p8639149

Prezentowałam ją w moim wątku

Maykaw pisze:U niektorych kotow tak sie objawia choroba sieroca

MaryLux pisze:

EVA2406 pisze:To jest to co pisałam o moim Kacperku. Jak był chory i musiał być izolowany gryzł nas za nogi. Jak już mógł być z innymi kotami wszystko się zmieniło. Kacperek stał się łagodny i przytulaśny.

Iwonami pisze:Gdy skarżyłam się weterynarzowi na Rysia (ma ADHD) to pierwsze pytanie jakie mi zadał, było: czy w domu jest drugi kot? Oczywiście była Tosia, Rysia siostra. Też podejrzewał chorobę sierocą.
Rysio gryzł i łapał mnie za nogi. Dyscyplinowałam go spryskiwaczem do kwiatów.
Dzisiaj wystarczy, że mu tylko ten spryskiwacz pokażę i przestaje być niegrzeczny.
Nie ma to najmniejszego wpływu na jego stosunek do mnie. Bardzo mnie kocha a ja jego.
Bardzo mu także pomogła ścianka wspinaczkowa od delfinki.
Uspokoił się i już mnie wcale nie gryzie i nie drapie. Jak ręką odjął.

Hipcia pisze:Jak wygląda taka ścianka wspinaczkowa dla kota ?

Iwonami pisze:viewtopic.php?f=1&t=139519&p=8639149&hilit=%C5%9Bcianka+wspinaczkowa#p8639149 Prezentowałam ją w moim wątku

Oglądałam - świetna ta ścianka :ok:

Myszolandia pisze:

Bardzo dziękujemy, że nas odwiedziłyście!

Godzinę później ktoś sam położył się na moich kolanach i próbował barankować….

Jest rozczulający a TZ jest podrapany nie mniej niż ja i denerwuje się na wszystko…ale on ze spryskiwaczem chodził nie będzie… :twisted:

Ja spryskiwacz do kwiatów mam już oddawna wypróbowany :wink:

Nie mam dostępu do internetu – bez zalogowania się widzę forum ale zanim zdążę napisać posta co chwilę mnie wylogowuje … - wszystko mam na stacjonarnym komputerze, czasem raczy zadziałać wi-fi w notebooku a mobilne łącze nie jest moje i TZ zabiera wszędzie ze sobą blueconnecta…

Mówi się trudno - mam inne zajęcia zamiast walczyć z komputerem spędzam czas ze zwierzakami oprócz innych domowych i rodzinnych zajęć, drugi zwierzak też ma swoje prawa i nie ma mnie… :wink:

Nero bardzo lubi zabawę tą myszką na wędce i właśnie w niej przegryzł gumkę: Obrazek

Jaaaakaaa pantera!

To jak? Kiedy mu obstalujecie kumpla do zabawy i na poprawe charakteru?

A jak się Nero do Choco odnosi ? Boi się czy garnie ? Bo dużo zalezy też od koteczka , kciuki ! :ok:

alix76 pisze:Jaaaakaaa pantera!

Nawet czasem mam ochotę zawołać go Pantuś, Panti… :wink:

Agneska pisze:To jak? Kiedy mu obstalujecie kumpla do zabawy i na poprawe charakteru?

On już ma „siostrę” – jest ich dwoje a starsze stwarzające co chwilę i przez całe swoje życie same problemy nam całkowicie wystarczy :wink:

MaryLux pisze:

psiama pisze:A jak się Nero do Choco odnosi ? Boi się czy garnie ? Bo dużo zalezy też od koteczka , kciuki !

Przyzwyczaił się, że ten ogromny ktoś bardzo często głośno szczeka i nie przejmuje się. Jest nią baaardzo zainteresowany! Widzi kiedy szczekanie jest inne i ostrzegawcze więc trzeba uciekać.

Świetną zabawką okazał się wiecznie machający ogon suki. Po wejściu na krzesło świetnie można łapką zaczepiać ją w każde miejsce- uszy, grzbiet i wszystko inne co się nawinie, można łapać za smycz gdy jest przygotowana do spaceru, podczas zabawy można łapkami chwytać szeroko otwarty pysk… :twisted:

Druga odsłona zabawy z myszką - chwila zastanowienia się :wink:

:

Dziś jest ważny dla nas dzień – prosimy o kciuki – idziemy do weta i okaże się na jakim jesteśmy etapie leczenia – czy dostaniemy zastrzyk leczący uszka czy tylko po dokładnym oczyszczeniu mały może zostać już zaszczepiony…
Dlaczego znikają moje posty - może to wina zanikającego połączenia z blueconnecta