Oby to nie była kaliciwiroza.Sara jest szczepiona, ale nigdy nie wiadomo.Z kotami tak jest, że jak są w złych warunkach, nie dojadają to jakoś trzymają się na adrenalinie chyba. W dobrym domu, gdzie już im ptasiego mleka nie brakuje, gdzie jest im ciepło, są zadbane..itd raptem odpuszczają i coś się ich czepia.Kciuki, aby to było jakieś głupstwo
Dwa razy dała sobie posmarować pychola, ale dziś na sam widok maści w mojej ręce zwiała w podskokach. Potem mnie ugryzła, podrapała i tyle by było ze smarowania... Mała temperamentna dziewuszka Tak więc pojedziemy do lecznicy na obejrzenie gęby, czy nie trzeba ogólnie włączyć antybiotyku. Poza tym koty dokazują, codziennie odbywa się walka wieczoru Sara kontra Krystyna, wszystko fruwa w powietrzu
Uprzedzałam, że Sara to charakterna kotka A tak poważnie, to Sary nie da się nie lubić.Lobuziak z niej, ale uroczy. Próbowałam być kiedyś odpowiedzialnym opiekunem i dbać o zęby moich kotów.Zakupiłam szczoteczki, takie specjalne, każda w innym kolorze i postanowiłam myć im ząbki.Zrezygnowałam , zanim całkiem mnie znienawidziły
Sara miała już bardzo długie pazurki, jak nic nadawały się do manicure No ale dziewczyna strasznie nie lubi takich zabiegów, a znając jej możliwości chwytania zębami, odwlekałam to kilkukrotnie Dzisiaj wykorzystałam jej nieuwagę- Sara ciumkała standardowo świnkę, a ja dorwałam jej pazurki Zorientowała się przy ostatniej łapce