


jest on kontynuacją ponizszego wątku
Zakładam ten wątek na miau żeby ogarnąć wszystkie nasze wątki i koty.
Jesteśmy wolontariuszami związanymi z Fundacją EBRA - Koci Zakątek. W ramach fundacji od 2011 r., a wcześniej przez niezrzeszony wolontariat zajmowałysmy się ratowaniem kotów wolnożyjących.
W ubiegłym roku pomogłyśmy 71 kotom (adopcje, sterylizacja, leczenie).
Koci Zakątek powstał z myślą o niesieniu pomocy tym pięknym, inteligentnym zwierzętom.
Nasze działania to przede wszystkim:
- interweniowanie
- wyłapywanie bezdomnych kotów do sterylizacji/kastracji, leczenia
- przetrzymanie kotów po zabiegu aby mogły w dobrym zdrowiu i formie wrócić na swój rewir
- adopcja kotów zabranych z miejsc, gdzie mają małe szanse na przeżycie
- wspieranie karmicieli i osób nie radzących sobie z opieką
- pomoc zarządom w ograniczaniu populacji kotów na danym terenie (wyłapywanie, sterylizacja, spotkania; edukacja mieszkańców)
- uświadamianie ludzi o prawach zwierząt i co za tym idzie obowiązkach zarządów i spółdzielni mieszkaniowych wobec wolnożyjących kotów
Działamy na zasadzie Domów Tymczasowych, nie posiadamy żadnych dotacji. Środki na utrzymanie kotów i leczenie uzyskujemy częściowo z bazarków i zbiórek. W miarę możliwości czasowych będę przedstawiała po kolei naszych kocich podopiecznych. Na dzień dzisiejszy jest ich około 30.
Jesteśmy na FB http://www.facebook.com/pages/FUNDACJA- ... 1141638009
Zakończone wątki:
Bezogonka to piekna jasna szylkretka okoo 2 letnia. Po wypadku straciła ogonek i nie kontroluje zwieraczy. Po wielu podejściach udało się nam ją złapać, cudem znależć DT a potem kolejnym po kilku m-cach azyl

viewtopic.php?f=1&t=133095
Michalina, czarna dzika dziewczynka z bardzo brzydko połamaną łapką. U jednej z naszych wolontariuszek tak się oswoiła że została na zawsze

viewtopic.php?f=1&t=126849
Kleksik vel Rodzio, 9 dniowy kocurek znaleziony przez nas właściwie cudem w piwnicy jednego z bloków. Zamiast oka miał wielkiego guza i przeżył bez mamusi 30 godzin.
Rodzio odszedł na fip, był kochanym członkiem rodziny Edu.
viewtopic.php?f=13&t=128871
Klosio, dzielny bardzo schorowany kocur, który przyszedł do mnie w zimie rok temu. Miał połamany kręgosłup, Felv i mocznicę. Znalazł się dla niego azyl w którym był szczęśliwy i przeżył jeszcze 7 m-cy.
viewtopic.php?f=1&t=123636