Guzków jest już więcej

na 2 sutkach z jednej strony i na 2 z drugiej..
Wet oglądał, powiedział żeby obserwować i jak będzie się powiększało to od razu usuwać. Zastanowiło go tylko, że guzki pojawiły się symetrycznie, po obu stronach.
Mówił że biopsję bez sensu robić bo i tak trzeba kota usypiać do tego zabiegu, więc można od razu usunąć.
Zastanawia mnie tylko fakt że guzki zaczęły sie pojawiać zaraz po sterylizacji, to możliwe że tak nagle zaczyna wywalać nowotwór?
Czy faktycznie powinnam teraz tak poprostu umówić Shillę na operację usunięcia tych guzków?