Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy. Fasol po operacji

Florciu, masz taki cudny pyszczek i łapusia i cała jesteś przeurocza

A zdjęcie w autobusie i z miękkimi łapeckami :1luvu:

Fasolko

.
Idę zaraz na spacerek z wujkiem Plamkiem, pochodzimy sobie, bo jest słoneczko

.
Daleko nie chodzimy, bo tu jest baaardzo duży ogród, i nie wiadomo, co w trawie piszczy...tak Duża mówi.
Florciu, bardzo dzielna z Ciebie koteczka...i bardzo ladna też :oops:

.
Zosia.

Siedzę sobie

Frania

Franiu, dlaczego jesteś taka smutna?
Bajka

Bazyliszkowa pisze:Franiu, dlaczego jesteś taka smutna?
Bajka

Nie jestem smutna, tylko troszkę zaspana. Chociaż, z drugiej strony, jakbyś mieszkała z moją dużą, to byś była smutna.
Frania

Spałyśmy

"pokotem"

całe popołudnie.
Florka, wiadomo, biedna malutka po znieczuleniu i zabiegu.
Dziewczynki dla towarzystwa.
Fasolka, bo miała spokój.
Mieszkaniec łazienki... bo tak.
Ja, bo jestem padnięta na maks. Nie ma soboty/poniedziałku/ostatnio czwartku bez wizyty w gabinecie (jednym lub innym), wstaję codziennie wcześnie, niewdzięcznej roboty mam bardzo dużo, więc mogę chyba trochę się przespać :oops:

duża
wiem, że duża Florki też spała, z Florką.

Oczywiście, że mnie wysmarowała tym tłustym, zanim poszłyśmy spać.

Fasolka

A, właśnie. Nic nie piszesz o mieszkańcu łazienki

Nie wyjdzie 'na mieszkanie'? Dziewczyny go nie odwiedzają?

Nie tylko masz prawo się przespać, ale nawet powinnaś sypiać normalnie. Najlepiej jak kot.

morelowa pisze:A, właśnie. Nic nie piszesz o mieszkańcu łazienki Nie wyjdzie 'na mieszkanie'? Dziewczyny go nie odwiedzają?

Nie tylko masz prawo się przespać, ale nawet powinnaś sypiać normalnie. Najlepiej jak kot.

Nie, nie wypuszczam mieszkańców łazienki. Moje kotki zasikałyby dom po sufit. I wydrapałyby się/wylizały po nie wiem, co.
Moje koteczki nie są łatwe w obsłudze. W końcu dziewczynki.

Małgosiu, zupełnie nie możesz mieć żadnych wyrzutów co do spania w dzień. Ja tez się kładę jak tylko mogę gdy chce mi się spać. Organizm sam sobie musi kiedyś wyregulować niedobory. Więc gdy tylko możesz, rzucaj się w pierze i smacznie spij

W kocyk polarowy. Raczej

Duża mnie obwąchała.
Podobno nie pachnie mi okropnie z pysia :oops:

Florka
No i wycałowałam też ten pyś. Bez względu na zapach, to jest mój ukochany pyś.
duża

Też mam taki pyś.
Z czarnym noskiem

.
Wszystkie moje pysie są ukochane, ale ten jest najdłużej ukochany :1luvu:

.

ale od cioci dinzoo też buziak był?

dinzoo pisze:ale od cioci dinzoo też buziak był?

Był

duża

Siedzę koło dużej i wreszcie mam mokry nosek.
Florka

Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy. Fasol po operacji

Kto przegląda forum