Yossarian - kot złapany w paragraf 22

mlsla pisze:Myślę, że bez problemu... Przy poprzedniej kici nie było mowy nawet o wożeniu, strachajło takie było. No ale nie dane nam było doczekać do wakacji..
A Amber z uwagi na charakter i uwagę jakiej się domaga podrzuciłam ostatnio do mamy (na 4 noce) i dała radę. Myślisz, ze jak będą we 2 to mogą np tydzień same siedzieć przy opiece z doskoku? Smuuuuuutno im będzie chyba ...

Da rade .Moje tez zostawały po tydzien w domu z opieka z doskoku,wazne by ktos posprzatał kuwety,dał jesc i pic i wymiział chociaz pare minut

Koty na swoim terytorium beda sie czuc znacznie lepiej,no i po co dodatkowo narazac je na stres zwiazany z towarzystwem psa :wink:

.Gdzies był nawet watek na forum na ten temat,poszukam zaraz .

hmmm..dzięki, chętnie poczytam i pomyślę

Generalnie i tak wolałabym młodą najpierw wysterylizować, żeby na spokojnie się podkurowała, ale to w przyszłym tygodniu będę już się umawiać.
No i nie wiem czy nie lepiej małego kociaka brać, ale zbyt młodego nie chcę osobiście ze względu 'po-fipową' traumę...

nie za młody, nie z a stary, ten będzie w sam raz

daj znać jeśli się zdecydujesz

**Adopcje: 12 >>**

krist pisze:nie za młody, nie z a stary, ten będzie w sam raz
daj znać jeśli się zdecydujesz

kot piękny. :1luvu:

mlsla pisze:hmmm..dzięki, chętnie poczytam i pomyślę
Generalnie i tak wolałabym młodą najpierw wysterylizować, żeby na spokojnie się podkurowała, ale to w przyszłym tygodniu będę już się umawiać.
No i nie wiem czy nie lepiej małego kociaka brać, ale zbyt młodego nie chcę osobiście ze względu 'po-fipową' traumę...

Szukam i szukam i znalezc wątku nie mogę,jak tylko na niego trafię to wkleje :wink:

ok, nie ma sprawy

w sumie to jakoś bardzo mnie przekonywać nie trzeba...
A co do adopcji, to będę myśleć. Tak jak pisałam, sterylka mojej ma pierwszeństwo.
Proszę napisać jakie musiałabym spełnić warunki! może być na pw

...albo momencik, napiszę pierwsza maila, na adres wskazany w 1 poście, bo jakoś tak niekulturalnie wyszło

no i Alojzy, jak go nazwali w Orzechowcach, dotał dzisiaj do DS.
Wydaje się że on jest jeszcze bardzo młody, a na pewno ma super towarzyski i przyjazny charakter

Towarzyski jest, to prawda, Amberka burczy, syczy a on i tak za nią drepcze

zauważyłam dzis w zabawie, że nie ma górnych przednich ząbków (to by wyjasniało kwestię tych niepogryzionych chrupek- choc u mnie się jeszcze nie zdarzyły, może są większe i nie da rady ich połknąć w calości), choć sama przyznam że wydaje mi się młody, stracił gdzieś w boju może..
Właśnie,jeszcze jedno mam pytanie, które umknęło jakoś doychczas- skąd on w schronie się wziął i jak długo tam był?
Generalnie chłopak ma się dobrze, je, kuwetkuje, co prawda w kuwetce Amber, ale nie czepiajmy się szczegółów

, bawi się, a aktualnie pucuje futro na łóżku obok mnie

a dziś rano było tak:

Obrazek

a wczoraj wieczorem...

Romeo i Harpia :ryk:

mlsla pisze:Towarzyski jest, to prawda, Amberka burczy, syczy a on i tak za nią drepcze
zauważyłam dzis w zabawie, że nie ma górnych przednich ząbków (to by wyjasniało kwestię tych niepogryzionych chrupek- choc u mnie się jeszcze nie zdarzyły, może są większe i nie da rady ich połknąć w calości), choć sama przyznam że wydaje mi się młody, stracił gdzieś w boju może..
Właśnie,jeszcze jedno mam pytanie, które umknęło jakoś doychczas- skąd on w schronie się wziął i jak długo tam był?
Generalnie chłopak ma się dobrze, je, kuwetkuje, co prawda w kuwetce Amber, ale nie czepiajmy się szczegółów , bawi się, a aktualnie pucuje futro na łóżku obok mnie

W schronisku był może 3 miesiące, nie dłużej, nie wiem skąd się tam wziął, ale ledwo przyszedł już zyskał sławę uciekiniera. Z jego pyszczkiem coś est nie tak, nie przyjrzałem się dokładnie jak u mnie był wieczorem, ale albo ma jakiegoś wirusa, albo zapalenie, dobrze jakby go ktoś obejrzał
Strasznie się cieszę że do Ciebie trafił, będzie miał super domek :ok: