No tak, ale skoro to Twój kolega, to chyba nie wystawi Cię do wiatru, poza tym koty syjamskie są drogie a on dostaje za darmo, więc chyba jednak dotrzyma słowa
chyba tak. Dziś dzwoniła i mówił, że miał wypadek (na szczęście nikomu nic się nie stało) i pytał czy możemy moim samochodem jechać po kota. Myślę, że się nie wycofa, nie podejrzewam go o to ale....
Dzwoniłam dziś do domku Biszkopcika i okazuje się, że jest dobrze. Kotek śpi w łóżku, kuwetkuje normalnie, je razem z drugim kotem ale spogląda na niego jeszcze nieufnie