Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 22, 2012 15:24 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

Możesz jeszcz założyc wątek o problemie , osobny , poza tym wpisem tutaj. Więcej osób zobaczy, moze poradzą, coś podsuną..
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25717
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 22, 2012 16:07 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

joszko89 pisze:Swoją drogą to mój kocur od początku jej nie zaakceptował i ostatnio znów intensywniej ją goni itp. to może ona też przez to tak sika, popuszcza? Po prostu jest zestresowana... To w takim razie dla niego też te krople by były. Jak myślicie?

Myślę, że krople mogłyby być wskazane, bo jakoś ta sytuacja kojarzy mi się z tym:

viewtopic.php?f=36&t=133367

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 22, 2012 16:50 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

No, prawie przebrnęłam przez wątek PcimOlka. Zapisałam go sobie. Licho wie co człowieka i kota może spotkać - dużo informacji jest :mrgreen:
Do tej pory wiedziałam, że kupa może być z krwią ze stresu, ale nie wiedziałam, że i sikanie :?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25717
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 22, 2012 17:51 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

morelowa pisze:No, prawie przebrnęłam przez wątek PcimOlka. Zapisałam go sobie. Licho wie co człowieka i kota może spotkać - dużo informacji jest :mrgreen:
Do tej pory wiedziałam, że kupa może być z krwią ze stresu, ale nie wiedziałam, że i sikanie :?

Mnie to właśnie spotkało w ubiegłym roku :(

Też nie przypuszczałam, że coś takiego jest możliwe - a jednak.
Moja Kasia mi to udowodniła :twisted:
Zawsze obchodziłam się z nią, jak z jajkiem, a teraz muszę się z nią obchodzić, jak z jajkiem Faberge :wink:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 22, 2012 19:25 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

mb a jakie obajwy miała Twoja kotka? I co zrobiłaś, że było już ok... Ciężkie to wszystko.

joszko89

 
Posty: 3823
Od: Nie paź 09, 2011 14:13
Lokalizacja: Opole

Post » Pt cze 22, 2012 20:52 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

joszko89 pisze:mb a jakie obajwy miała Twoja kotka? I co zrobiłaś, że było już ok... Ciężkie to wszystko.

Silny stan zapalny pęcherza bez infekcji i bez kamicy, silny krwiomocz - ale nie cały czas, tylko okresowo,w połączeniu z atakami jakby porażenia pęcherza, które wyglądały, jakby się przytkała i nie mogła wysiusiać. W takiej sytuacji zachowywała się, jak kot z objawami przytkania mechanicznego: próbowała się wysiusiać co chwilę, biegając z kąta w kąt, z kuwety do kuwety, a także na pościeli. Tyle tylko, że im bardziej się wysilała, tym więcej kropel krwi pojawiało się zamiast siusiu. Podawanie NO-SPY nie dawało żadnego efektu. Początkowo była leczona (rutynowo i raczej bez potrzeby) antybiotykamii i Furaginem - też nie było żadnego efektu.
Ze względu na to, że z tego wszystkiego pogorszyły jej się trochę parametry nerkowe, zostało wdrożone dopajanie/płukanie (dopyszcznie), tym bardziej, że zwiększenie podaży wody jest zalecane przy wszystkich problemach z układem moczowym.
Jednak im bardziej ją poiłam wodą (z buteleczki plastikowej, jednorazowo 25 ml) tym częstsze były ataki tego niby przytkania, a one są bardzo groźne, bo to jest bolesne, kot jest wykończony nerwowo i fizycznie, nie chce pić sam, ani jeść i wszystko to źle wpływa na nerki.
Kiedy już myślałam, że się załamię - trafiłam na ten wątek o FIC. I to nas uratowało.
Kaśka to typowy kot neurotyk: nie lubi innych kotów, jest strasznie o mnie zazdrosna, reaguje bardzo emocjonalnie na wszystkie, nawet najmniej znaczące zdarzenia w swoim otoczeniu. A ostatnio nie brakowało nam negatywnych przeżyć: przedwczesna śmierć Pumci na raka w styczniu 2011, co na wiele mięsięcy zupełnie uniemożliwiło mi normalne funkcjonowanie i co koty musiały odczuwać. Następnie wielomiesięczne problemy ze zdrowiem Bisi itd. Zrozumiałam też, że nawet takie dopajanie jest dla Kasi, niecierpiącej żadnych zabiegów, ogromnym stresem i to ono także przyczynia się do tych ataków porażenia mięśni pęcherza.
Tak więc ograniczyłam to dopajanie, przestałam być nadopiekuńcza i dałam jej spokój, żeby sobie robiła to, co chce i nie czuła się zagrożona kolejnym podawaniem leku lub pojeniem, a nawet obserwowaniem. Sama staram się panować nad nerwami tak, aby koty nie odczuwały tego, że jestem zdenerwowana, zdołowana, a nawet, że się spieszę: gdy poruszam się szybko po mieszkaniu, koty się niepokoją.
Już od dłuższego czasu Kasia nie miała żadnego takiego, opisanego wyżej, ataku, a siusiu robi zupełnie normalnie, bez żadnych leków i zabiegów. Ale zmieniłam także taktykę postępowania z Kasią podczas takiego ataku: wkładam ja do kuwety i siedzę z nią w łazience, głaszcząc ją i mówiąc do niej uspokajającym i pocieszającym tonem. Takie postępowanie pozwoliło mi skrócić atak z około 3 godzin do pół godziny.
Mam nadzieję, że zlikwidowanie tych ataków wpłynie pozytywnie także na pracę nerek.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 22, 2012 20:58 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

Może Megi też odczuwa takie moje stany... Ostatnio zbyt wesoła nie jestem. Mamy też kolejnego psa, który również jest trochę problemowy i poświęcam mu sporo czasu. Muszę sobie to psychologicznie wszystko poukładać. Ale widzę, że zastrzyk hormonlany to nie będzie dobre.

joszko89

 
Posty: 3823
Od: Nie paź 09, 2011 14:13
Lokalizacja: Opole

Post » Pt cze 22, 2012 20:58 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

Ja mam problem z Moja stara kotką i młoda. Niestety Stara - Psota - no cóż do 10 lat miała za towarzysza żółwia, później niestety zdechł. Jak pojawiła sie nowa, młoda kotka wiecznie są wojny, ataki, syczenie, łapy ida w ruch. Nie wiem juz co robić. Jakis czas temu kupilam feromony kocie - gdzies wyczytałam, multum pozytyywów i jak na pocztaku bylam zadowolona - po 2 tyg "wachania" bo sa podlaczone do kontaktu - wrocila Mloda do mnie - 3 dni omijania siebie, olewania, nie zaczepiania - myslałam, że bedzie super. Niestety po 3 dniach - atak na nowo, syczenie, prychanie i agresja. A juz z 2 mce ze soba przebywają. Juz nie mam pomyslu na tą całqa sytuacje:(

olciak84

 
Posty: 1480
Od: Pt cze 22, 2012 16:31

Post » Pt cze 22, 2012 21:19 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

olciak84 pisze:Ja mam problem z Moja stara kotką i młoda. Niestety Stara - Psota - no cóż do 10 lat miała za towarzysza żółwia, później niestety zdechł. Jak pojawiła sie nowa, młoda kotka wiecznie są wojny, ataki, syczenie, łapy ida w ruch. Nie wiem juz co robić. Jakis czas temu kupilam feromony kocie - gdzies wyczytałam, multum pozytyywów i jak na pocztaku bylam zadowolona - po 2 tyg "wachania" bo sa podlaczone do kontaktu - wrocila Mloda do mnie - 3 dni omijania siebie, olewania, nie zaczepiania - myslałam, że bedzie super. Niestety po 3 dniach - atak na nowo, syczenie, prychanie i agresja. A juz z 2 mce ze soba przebywają. Juz nie mam pomyslu na tą całqa sytuacje:(

Czy obydwie są wysterylizowane?
Czy mają obcinane pazurki regularnie?

Gdy u mnie trwały kocie wojny, nowej ze starymi, to starałam się cały czas kontrolować, co robią, uspokajać, pocieszać i upieszczać :wink: wszystkich, aby nikt nie czuł się zaniedbany.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 22, 2012 21:25 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

tak, obydwie wysterylizowane i pazurki obcinane i nie ma z tym problemów - oby dwie grzecznie daja sobie obciać - chociaz starszej tzra wpierw nagadac: taminki - wtedy zrobi wszystko :). Jedna bez drugiej to anioły - chociaz nie powiem - ta starsza to z charakterem - rozpuszczona. Próba uspokojania - to ja obrywam ;).

olciak84

 
Posty: 1480
Od: Pt cze 22, 2012 16:31

Post » Pt cze 22, 2012 22:24 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

olciak84 pisze: Próba uspokojania - to ja obrywam ;).

Mnie też się dostało nie raz :lol:

U nas względny spokój zapanował dopiero po około pięciu miesiącach.
Nadal się nie kochają, ale jest spokojnie.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob cze 23, 2012 7:16 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

10 lat miała za towarzysza żółwia, później niestety zdechł.

Olciak - chciałaś powiedzieć 'odszedł,umarł', prawda? :wink:

W sumie jest tak, że jakieś kocie osobniki moga się do konca nie pokochac - tzn, do końca mieszkania razem. Nie można kotu zmienić charakteru, ale mozna go wyciszyć. Psa też.
Nadal więc polecam kontakt z ryśką, a dla Dużych polecam Resceu Remedy z apteczki drbach. Chyba do kupienia w sklepie internetowym. Rescue jako uspokajacz nadaje sie też dla zwierząt oczywiście, działa przeciwpanicznie itp, ale ekstrakty, z których składa sie mieszanka są dobierane indywidulanie i na konkretny problem - trzeba dokładnie ten problem opisać.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25717
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 23, 2012 8:44 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

morelowa, tak tak. odszedl w dzien dziecka :(.

No musze cos wykombinowac, bo chcialabym CZarnuke u siebie a tak to nie moge - gdyz Tata ma Raka z przerzutami i nie moge ich pilnowac i sie tylko denerwuje, ze moze cos sie stac temu malemu (wagowo jes o polowe lzejsza).

olciak84

 
Posty: 1480
Od: Pt cze 22, 2012 16:31

Post » Sob cze 23, 2012 9:19 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

Ja już zdecydowałam się na krople Bacha, jakoś z dnia na dzień widzę , że to kocur macza w tym palce. Na razie innego pomysłu nie mam.

joszko89

 
Posty: 3823
Od: Nie paź 09, 2011 14:13
Lokalizacja: Opole

Post » Sob cze 23, 2012 9:19 Re: Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

a jaki to jest koszt??

olciak84

 
Posty: 1480
Od: Pt cze 22, 2012 16:31

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Paula05 i 70 gości