Dyzio dobrze zniósł szczepienie. Wprawdzie wczoraj przespał cały dzień, ale może to wcale nie był skutek szczepionki, tylko nadciągającej burzy. W każdym razie apetyt ma cały czas, a od rana rozpiera go energia.
Tp prawda, kotom nieiwele trzeba do zabawy. Dziś świetnym zajęciem o poranku było skakanie z oparcia sofy prosto na mnie. Raz nawet "skoczek" trafił prosto na moją głowę. Zero szacunku dla moich siwych włosów.