Ja czasami mam ochotę na sprzątanie. Dwa razy odkurzać jednego dnia zdarzyło mi się tylko kilka razy. Za to codziennie zamiatam. Ale i tak najlepszy w porządkach jest HSB. To może zjedzcie mózg kogoś z natręctwem, np w kwestii sprzątania. Gdy się podzielicie, nie przejmiecie choroby, a nabierzecie chęci do porządku.
Ja tak nienawidzę sprzątać, że chyba musiałabym zjeść ze 3 mózgi , w tym mojej mamy, która z kolei jest wielką fanką "pogarniania" . A Upolowanka śliczna, mam słabość do szylkretek.
"Mimo że zgubiłem się, mimo że zabrnąłem w mrok, wymieszałem z błotem krew, ocaleję mimo to, trzeba uprzytomnić sobie, że nawet kiedy wszystko straci sens, znajdziesz przestrzeń, gdzie wielka wiara tłumi lęk"
Mała jest zdrowa, pcheł nie było, zarobaczenia praktycznie też nie (jak to możliwe? ) i ma 12 tygodni! Zmieniła się nie do poznania, przez cały mój pobyt mruczała, przysypiała, brana na kolana wtulała się w człowieka i gruchała Kolejna niespodzianka - od razu zaczęła korzystać z kuwety, nie miała ani jednek wpadki