Kacperek,Lajla, MOJA KOCHANA NIUNIA NIE ŻYJE :(

Wyobraziłam sobie Ciebie na wielkim łożu obłożoną kotami a wokół Was służących.... :ok:

BUSIO pisze:Wyobraziłam sobie Ciebie na wielkim łożu obłożoną kotami a wokół Was służących....

Ojejjjjjjjjjjjjjjj jakby było cudownie trochę być bpgatym :lol:

.Tylko moje wiewióry nie lubią spać na łóżku i dobrze :mrgreen:

To znaczy lubią,ale same. Teraz by się przydali do wachlowania.

Pomarzyć dobra rzecz. :ok:

Ewa-marzenia sie spełniaja :surprise:

BUSIO pisze:Ewa-marzenia sie spełniaja

Ale nie moje :mrgreen:

Wszystko do czasu.... A wtedy nie będziesz taką pesymistką :twisted:

Tylko pamiętaj :szczęściem trzeba się dzielić,żeby można je mnożyć! :ok:

Doskonale powiedziane, Busieńku :1luvu:

Wstałam z rana niewyspana.Wreszcie po burzy ,troszeczkę jest czym oddychać.Wiewióry na noc przyszły do mnie.Kacperek był przestraszony,ponieważ pioruny waliły jak w tropiku.Natomiast mała "Wiedźma "nic sobie z tego nie robiąc siedziała na parapecie przy otwartym oknie i oglądała ciekawe dla niej zjawisko.Zasnęły Rudziaszek na fotelu,a mała ze mną w nogach łóżka. O godz. 4,30.

obudził mnie niesamowity ból.Czarna larwa mościła się na mojej twarzy.później na rękach i piersi. :strach:

Znów wyglądam jakbym miała chorobę dermatologiczną.A jak to przyjemnie szczypie każdy kociarz wie :placz:

Muszę poprosić Daniela ,by w weekend poobcinał im szpony.Kacperek też ma dosyć zabiegów i wczoraj mnie podrapał.Jeszcze tylko do soboty i kończymy zakrapianie.Zostanie obserwowanie,czy organizm da radę sam zwalczyć do końca to badziewie.
A co to jest szczęście.Pytanie do Busia i sygitki,bo nie pamiętam :?:

No może dla mnie na dzień dzisiejszy to zdrowie kotów i nie zamartwianie się,czy na wszystko wystarczy.I żeby leczenie zwierząt było tańsze ,a leki nie na 100 %..Przecież to " Bracia Mniejsi " w/g Biblii.Więc jako tak strasznie katolicki Kraj ( hmmmmm.... ) to może powinny być ubezpieczone

Nie wiem ,czy dobrze kombinuję,czy niewyspanie padło mi na mózg.

Ewuniu,ja też już zapomniałam co to jest to SZCZĘŚCIE :evil:

Na tą chwilę cieszę się,że po wyprawie do centrum,doczołgałam sie do domu... :mrgreen:

Ps.Widziałam w takim różu panie od lat 5 do 105 :wink:

BUSIO pisze:Ewuniu,ja też już zapomniałam co to jest to SZCZĘŚCIE Na tą chwilę cieszę się,że po wyprawie do centrum,doczołgałam sie do domu...
Ps.Widziałam w takim różu panie od lat 5 do 105

Busieńku,bo róż jest modny,tylko nie taki dziecinny .. Choć Królowa angielska lubi :lol:

Też będę robić etolę z ciemnego różu. Bo szczęściem są tylko chwile........ Wczoraj byłam jak zrobiło się chłodno i nad Warszawą przeszła burza :mrgreen:

O!Ubierzemy królową,chociaż to nie jej rozmiar :mrgreen:

U mnie najniższy poziom piekła

W nocy tylko postraszyło deszczem.A na upały najlepsza jest ciepła herbata.

Cosik mi się źle zacytowało.Chyba było...." Bo w życiu piękne są tylko chwile " No królowa nie wejdzie :mrgreen:

Tak biedulek wczoraj cały dzień się zachowywał,ale dziś jest OK.

Jaki pikny. :1luvu:

Sama Pani Szanowna zdjęcia wstawiła? :mrgreen:

meksykanka pisze:Jaki pikny.

Sama Pani Szanowna zdjęcia wstawiła?

No niestety.Żona bratanka mi obrobiła i wysłała na PW to wstawiłam na wątek :mrgreen:

Witam.Dobrze,że się wreszcie ochłodziło i jest czym oddychać.Nie wiem,czy jeszcze ktoś wpada.Od kwietnia u mnie ciężkie czasy,choć nie pamiętam kiedy było lekko.A tak bardzo od tego roku chciałam zostać optymistką :roll:

Bazarek na jedzonko dla moich chorowitków -może komuś kto czyta wątek się spodoba ( oczywiście jak takowi są,oto jest pytanie :?:

)

viewtopic.php?f=20&t=143275&p=8979302#p8979302

Kacperek,Lajla, MOJA KOCHANA NIUNIA NIE ŻYJE :(

Kto przegląda forum