Mamy osobny wątek w 'koty nerkowe i cukrzycowe' bo pierwszą diagnozą Tigera było przewlekłe zapalenie nerek...teraz wiemy, że na 90% to suchy FIP ;( wszystko opisane jest tu
viewtopic.php?f=1&t=143754&start=60 ale myślę, że to w temacie FIP powinniśmy dodać nasz przypadek dlatego też w skrócie podsumuję:
Naszego kotka Tigera wraz z jego siostrą zaadaptowaliśmy ze schroniska. Zauważyliśmy, że od jakiegoś czasu jest dużo spokojniejszy niż siostra, niestety tłumaczylismy to upałami i dopiero 10 dni temu pojechaliśmy na badania bo kocurek był już mocno osowiały.
Badania krwi wyszły bardzo źle i wskazywały na przewlekłe zapalenie nerek. Kazano nam zrobić usg, które dało jeszcze gorszą hipotezę, że może to być chłoniak. Zalecono testy na FIV, FELV i FIP.
FIP wyszedł pozytwnie i w dwóch klinikach rozłożono ręce. Zaczeliśmy przeszukiwania netu, z forum dowiedzieliśmy, że dr Jagielski i dr Neske są bardzo polecani w trudnych przypadkach. Pojechaliśmy do obojga. Zalecono dokładne badania w tym elektroforezę białek i pełen mocz. Wyniki elektroforezy wyszły bardzo źle, wskazujące na FIP suchy, a mocz był OK.
Kocurek - Tigerek (9 m-cy)- ma dni kiedy szaleje, skacze i gania niezależnie od gorączki (najwięcej miał 39,9), ale ma też dni kiedy głównie leży i spaceruje. Nadal ma apetyt, może nie szalony ale je i kuwetkuje. Jest chudy i waży tylko 2,7kg. Nigdy nie sądziłam, że życzyć będę mojemu kotu raka chłoniaka, ale tak było, bo przy takiej diagnozie miałby chociaż szansę ;(
Od 2 dni podajemy leki sterydowe, które mają obniżyć gorączkę, ale dają szansę przeżycia od paru tygodni do 3 miesięcy. Taka opcja brzmi dla nas strasznie dlatego cały czas przeszukujemy Internet aby znaleźć jakiś lek, jakiś sposób....
Odkryliśmy info o 2 lekach experymentalnych: LTCI i PI. Jest strona, która podaje, że po LTCI koty wyzdrowiały
http://healingheartscats.wordpress.com/ale wet twierdzi, że nie było nigdy takich testów przy FIP, nie ma potwierdzenia klinicznego i bardziej skłania się ku PI, które ma badania kliniczne itp... Strona o PI
http://www.2ndchance.info/fip-Legendre2009.pdfJutro robimy testy aby sprawdzić czy coś się zmieniło w krwi oraz test na hemobartonelle (łudzimy się) i musimy podjąć decyzję jaki lek podać i nie mamy pojęcia...
Strasznie się boję....nie znaleźliśmy żadnego przykładu, że po PI koty wyzdrowiały, chociaż producent twierdzi, że 20% kotów wygrywa z FIP biorąc ten lek. Z drugiej strony nie wiemy czy to prawda o LTCI ;(
Tak nam smutno i to takie przerażające, że musimy zdecydować, a nie mamy odpowiedniej wiedzy. Najchętniej podałabym jedno i drugie....