Mruczeek pisze:no to proszę dwa koty, bo mam znajomą która bardzo chętnie takie koty przyjmie
wikt, opierunek, lekwet i wolność zapewnione
mówię serio, czeka jak jej coś wybiorę
myślałam o takim terroryście co bije inne, aby inne odetchnęły i o drugim ? takim coby lubił tettorystę
Są dwie terrorystki - Dziunia i Gąska. O ile Gąska by się z Dziunią raczej dogadała, Dziunia mogłaby być dla niej bardzo niemiła

. Ale wiadomo - dom to dom, mogą się zupełnie inaczej zachowywać na otwartej przestrzeni, prawdopodobnie starałyby się nie wchodzić sobie nawzajem w drogę. Z tym, że to są bardzo charakterne kotki i zdarza im się niestety atakować ludzi, mimo że obydwie bardzo lubią pieszczoty...
Wśród takich dzikich dzików raczej nie ma terrorystów, one się ze sobą świetnie dogadują.