Witam po przerwie
Cycusie Murki nabrały normalnych kształtów, obrzęki zniknęły, jest dobrze.
Biedna koteczka trochę jest zdezorientowana, nie wie, co się dzieje. Złapali, zamknęli, wkładają do jakiegoś plastikowego pudła, wożą tu i z powrotem, "krzywdzą" sterylizuja, dają zastrzyki.....
Ale wreszcie koniec. Zostało tylko szczepienie
Mutka zaszczepiona - narobiła troche strachu, bo dostała wysokiej gorączki, na szczęście Agn obudzona w środku nocy wołaniem o pomoc uspokoiła sytuacje, podała instrukcje postepowania
Mucia rano wróciła do swoich ulubionych zajeć, czyli- jedzenia, zabawy, poznawanie świata, itp...
Otrzymałyśmy wielka pomoc finansową na fb i nie tylko
- Gosia R. 15,00 fb
- Paweł M. 50,00 fb
- Marzena P. 50,00 (znajoma)
- Magdalena Dz. 130,00 fb
- Jacek Dż. 50,00 fb
- Monika R. 100,00 (znajoma)
- Aleksandra M. 120,00 fb (dolabra)
- Monika Sz. 50,00 fb
- Z forum miau.pl 260,00 ( Pakt Czarownic)
-----------------------------
Razem uzbierało sie do tej pory 825,00 ♥ ♥ ♥
Wydatki poniesione na leczenie całej rodzinki:
sterylizacje Murki + leczenie, leczenie i szczepienie maluszków, RTG, itp. kosztowało : 748,00
Nie liczę kosztów utrzymania tzn. karmienia + conva, którego 1 torebeczka to koszt 10,00, a maluchy były nim karmione dość długo, żwirku, kosztów dojazdu do wet. To wzięła na siebie Magda, ktora opiekuje się nimi w DT. Dojazdy do wet to 16 km w jedną stronę. Wszystko generuje dość duże koszty.
Jak tylko uszykuje bazarek - podam link, może toś z Was zechce coś kupic i nas wspomóc.
W zasadzie można pomału zbierać się do drogi
