Facet na masową skalę sprzedaje psy i koty. Nie tylko w okolicy, ale nawet w Warszawie.
Powołuje się w ogłoszeniach na zarejestrowaną hodowlę w stowarzyszeniu xxx Stowarzyszenie sobie owszem założył ma KRS, ale handelek uprawia na szeroką skale.
Byłam osobiście w jednej z jego "hodowli" Rozmnażalnia na całego, parki wszelkich ras i maluchy, karmione... zagotowanymi indykami z piórami ...masakra. To zapewne nie jest jedyna jego menażeria, ma ich więcej, ale tylko jedną namierzyłyśmy.
Teraz przyszła pora na kociaki i ogłoszenia :
"mam do sprzedania śliczne kotki persy.Kotki pochodzą z zarejestrowanej hodowli w ......... stowarzyszeniu posiadającym KRS 00004..... zgodnie z wymogami nowelizacji ustawy obowiązującej od, 01.01.2012r.Cena:300 zł ZAPRASZAMY"

Czy wszystkie kociaki to persy ? Miałabym co najmniej wątpliwości
Ludzie dostają jakieś papiery potwierdzające zakup zwierzaka i myślą, że wszystko jest cacy, tylko potem sie okazuje, że jest to g....warte.
Sprawę prowadzi policja, ale do gościa nie ma sie o co przyczepić, tak zgrabnie sobie ominął ustawę o ochronie zwierząt przy pomocy jednego z najlepszych miejscowych prawników.
Stowarzyszenie nie ma strony na necie, jest wpis do KRS, jest adres (jego miejsce zamieszkania) natomiast żadnych nazwisko typu : prezes, zarząd.....
Jeśli ktoś jest zainteresowany podam na PW wszystkie dane, żeby się nie nabrać.
Tylko tyle moge zrobić
