Malutka Sasanka z wrocławskiego schroniska <3

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro cze 20, 2012 9:29 Malutka Sasanka z wrocławskiego schroniska <3

OBECNIE W DT - Sasanka - malutka czarnula z KK i świerzbem





Po długich naradach rodzinnych 17 czerwca 2012 roku wybraliśmy się z moim Tż do wrocławskiego schroniska. Celem wyprawy, było zabranie na tymczas wychudzonej persicy. Persica w schronie postanowiła po prostu umrzeć (oddana została po śmierci właścicielki). Wróciliśmy z persicą i gratisem :)

Nie mam zbyt dużego doświadczenia z kotami, bardziej zajmowałam się psami. Stąd też ten wątek, być może ktoś będzie umiał pomóc mi radą. Oczywiście jeśli zwolni się miejsce, planujemy przyjąć kolejnego mruczka - ten wątek będzie służyć tym wszystkim kociom.


Nie ukrywam, że Persiątko vel Hrabina jest przypadkiem, który powoduje że łzy napływają mi do oczu. Tak bardzo chciałabym jej pomóc, nie minęło zbyt długo - ale ona jest potwornie chuda i wystraszona. Nie ma mowy o żadnym kontakcie, od razu atakuje.

Do tej pory tylko raz podeszła do mnie, z zaciekawieniem wąchając co jej szykuję na spodeczku. Z jedzeniem też są problemy, ale może ona po prostu ma tak skurczony żołądek? I to musi potrwać?

Oto Hrabina:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

A tu zdjęcie cudem zrobione, bo ona głównie siedzi w szafce i się nie rusza :(

Obrazek







ROZLICZENIE
- (niestety po przeprowadzce na drugi koniec Polski, nie miałam jeszcze sposobności by przywieźć akcesoria bezdomniakowe, którymi dysponowałam, z resztą nie marnują się służąc bezdomnym kociakom z Ostrowca Św dalej, musiałam część rzeczy zakupić, jednak będą to oczywiście rzeczy wyłącznie do użytku dla bezdomnych kotów, które planuję mieć u siebie na DT raczej w trybie "non stop" - jak się zwolni miejsce, będzie dla następnego). Wydatki umieszczam tylko te, na które mam dowody zakupu, te bez paragonu będą oczywiście moim wkładem własnym - wolałabym mieć na tyle dobrą sytuację, żebym nie musiała zbierać pieniążków na tymczasy, ale niestety - nie można mieć wszystkiego. Duże wsparcie Hrabina i Lulu otrzymują też od "kocich wolontariuszek", które to przekazały mi informacje o Hrabinie i jej sytuacji.




Wydatki:


- 25,03 - pierwsze zakupy (miseczki, karma sucha, przysmaki, piłeczki)
- 72,06 - kuweta, żwirek, łopatka
- 15 zł - opłata w schronie
- 4, 50 - zakraplacz (do karmienia Lulu przez pierwsze 2 dni, nie mogła chwycić smoka)
- 59,39 - frontline (wszoły u Lulu) - 100 ml, starczy na trochę kociaków
- 254 - weterynarz Hrabiny (wszystkie informacje w #5)
***429,98***
- 2,99 - gourmet na próbę dla Hrabiny
- 13 zł - grzebień dla Hrabiny
- 26,16 zł - karmy (dla Lulu i Hrabiny), pasta odkłaczająca
- 22 zł - colon c
- 5,19 - tuńczyk w puszce
- 13,20 zł - puszki karma
- 12 zł - kontrola Hrabiny, odrobaczenie Lulu
- 12,85 zł - karmy plus śmietanka
- 84 zł - żwirek (40 litrów)
- 74 zł - weterynarz (oko Hrabiny)
***265,39***
- 18,61 zł - jedzenie (gourmety plus suche)
- 9, 56 zł - gourmety
- 9,20 zł - puszka plus gryzaki Hrabiny
- 28,98 zł - podkłady dla Wąskiego
- 7,45 zł - kroplówki dla Wąskiego
- 110 zł - weterynarz - Wąski
- 15 zł - weterynarz Maszkarony
- 30,01 zł - apteka Maszkarony
- 40 zł - karmy mokre
- 25 zł - weterynarz
***293,81***
- 14,30 zł - apteka Wąski
- 5,90 zł - podkłady dla całej trójki
- 150 zł - sekcja Wąskiego
- 63 zł - Enisyl dla Maszkaronów
- 38,50 zł - weterynarz Maszkaronów
- 7,98 zł - puszki
- 80 zł - żwirek
- 60 zł - karmy mokre w zooplus
***419,68***
- 16,85 zł - puszki
- 4,02 zł - kurak
- 10 zł - weterynarz
- 28,80 zł - puszki
- 32 zł - weterynarz
***91,67***
- 60 zł - karma wet
- 19 zł - ustrojstwo na szczochy Małgosi
- 60 - faktura za leczenie Małgosi biegunek

SUMA: - 1639,53 zł






Wpłaty:

+ 102,20 zł - wpłata z zagramanicy
+ 27,50 zł - bazarek - sesja fotograficzna (http://www.dogomania.pl/forum/threads/228874)
+ 50 zł - JaEwka
+ 50 zł - Tiama
+ 56,50 zł - bazarek książkowy (http://www.dogomania.pl/forum/threads/228720)
+ 75 zł - bazarek kolczykowy (viewtopic.php?f=20&t=144243)
+ 20 zł - sesja zdjęciowa mopsa
+42,50 zł - bazarek portfel (http://www.dogomania.pl/forum/threads/230290)
+21 zł - bazarek kolczyki (viewtopic.php?f=20&t=144637)
+ 50 zł - Zuzanna (znajoma z FB)
+ 200 zł - wpłata od kochanych kobitek z zagramanicy
+ 40 zł - bazarek rozeta
+ 40 zł - dopłata dla Małgosi od Debbe z FB
+ 8 zł - bazarek kong
+ 29 zł - bazarek (http://www.dogomania.pl/forum/threads/235323)
+ 60 zł - JaEwka
+11,35 zł - bazarek (http://www.dogomania.pl/forum/threads/245216)
+23 zł - bazarek (viewtopic.php?f=20&t=154423)

SUMA: + 906,05 zł



SALDO: - 733,48 zł
Ostatnio edytowano Pt paź 25, 2013 20:39 przez viris, łącznie edytowano 19 razy

viris

 
Posty: 729
Od: Nie cze 01, 2008 19:26

Post » Śro cze 20, 2012 9:41 Lulu ma dom, Hrabina już nie wychudzona persica dalej czeka

No i czas na przedstawienie Gratisa vel Torpedy vel Potwora.

Kociczka jeszcze na butelce, rozrabiająca. Oceniłam ją na 3 tygodnie (max 4). Wszędzie jej pełno, jakby miała co najmniej 10 kompanów ;) Niestety mała miała wszoły, kupiłam frontline w sprayu bo można bez problemu dawkę wyliczyć na takiego malca i jest bezpieczny. Widać w sierści pozostałości po nich, żywych nie widziałam już później.
Mała miała również kleszcza przy uchu. No i ropieje jej jedno oczko, usuwam wydzielinę i wydaje się być lepiej. Czy lepiej wybrać się do weta? Nie chciałabym jej fundować niepotrzebnych kontaktów z wirusami.

Jak przywieźliśmy małą miała 236 gram, wczoraj wieczorem stuknęło nam 300 :)


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Pt lip 27, 2012 10:53 przez viris, łącznie edytowano 1 raz

viris

 
Posty: 729
Od: Nie cze 01, 2008 19:26

Post » Śro cze 20, 2012 10:58 Re: Kociambrowo- tymczasowo.Wychudzona persica - potrzebne r

kotki miały szczęście, że trafiły na Ciebie :ok:
http://norweskie.blog.onet.pl/czekam na zamówienia;)
ObrazekObrazek

Niutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2205
Od: Pt sty 16, 2009 22:38
Lokalizacja: Zgierz

Post » Śro cze 20, 2012 11:23 Re: Kociambrowo- tymczasowo.Wychudzona persica - potrzebne r

Agata widzę, ze Klaryska z kociakiem się już dogadała! Witaj na miau i cieszę się, że im pomogłaś
- już mają ogromne szczęście, ze na Ciebie trafiły!

napiszę zaraz do magaaaa z prośbą by tu zajrzała - ona ma doświadczenie w odkarmianiu takich persiastych chudzielców
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 20, 2012 11:26 Re: Kociambrowo- tymczasowo.Wychudzona persica - potrzebne r

Dzięki Niutek za post w temacie, być może miały szczęście (mam taką nadzieję ) - jednak czuję się bezradna odnośnie Persiątka.

Podsuwam pod nos wszystkie smaki jakie mi wpadną do głowy, latam do sklepu jak nienormalna, ale po ostatnich obserwacjach jednak wydaje mi się, że ona ma tak skurczony żołądek, że więcej po prostu nie może zjeść. Bo wczoraj wieczorem dostała surowego mięska z indyka (moja psica jest na BARFie) i wszamała z wielkim apetytem, ale tylko taką kulkę wielkości piłeczki do pingponga. Dzisiaj z rybą to samo, zjadła, oblizywała się jak szalona - ale zjadła tylko małą ilość.

Pokój w którym mieszka Persiątko (odizolowana od reszty zwierząt, bo ona chce spokoju całkowitego) wygląda jak pole minowe, tylko za miny robią spodeczki z różnymi karmami suchymi, mokrymi, kocim mlekiem (Gratis się dzieli swoim przydziałem z butli). Chyba zgłupiałam trochę i po prostu muszę dać jej czas. Tylko boję się o nią.



Aha mam pytanie, czy ktoś ma doświadczenie w kwestii wypadającego odbytu - Malutka przy robieniu kupala niestety ma widoczny ok 1 mm wewnętrzny odcinek, w sensie wywija się on na zewnątrz. Czy to zdarza się u kociąt w tym wieku, czy jednoznacznie wskazuje na problemy w przyszłości?



Magija :1luvu:

Klara ma przechlapane, bo Potwór biega za nią non stop z miną "MAMA" :) Ale jestem dumna z psicy - bo elegancko się zachowuje mimo irytacji tym małym łobuzem :)

viris

 
Posty: 729
Od: Nie cze 01, 2008 19:26

Post » Śro cze 20, 2012 11:29 Re: Kociambrowo- tymczasowo.Wychudzona persica - potrzebne r

Mięsko wielkości kuleczki od ping ponga? To jest sporo Viris - na prawdę - jak na jeden raz
poczekamy na Madzię ona na pewno coś poradzi sama wzięła od nas ze schroniska taką jedną wychodzona niejedzącą płaskolicą pannę ;)

a Gratisek fajnie, że ma psią mamę - dzięki temu będzie mógł szukać domu z psem
no i na pewno będą cudowne wspólne zdjęcia (ja się nie mogę doczekać :))
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 20, 2012 11:32 Re: Kociambrowo- tymczasowo.Wychudzona persica - potrzebne r

Magija pisze:Mięsko wielkości kuleczki od ping ponga? To jest sporo Viris - na prawdę - jak na jeden raz
Tylko, że poza tym, cały dzień nie ruszyła nic więcej - no może jedną kulkę karmy gdzieś - bo ważę miski i sprawdzam czy ubywa, a jedna czy dwie kulki to wagi nie ruszą. Zmienię jednak system i wrócę do liczenia kulek suchego co u niej zostawiam.. Będzie bardziej miarodajne.

W sumie to ja przyzwyczajona do worka bez dna czyli brzucha mojej Klary.... ona wiecznie nienażarta.

viris

 
Posty: 729
Od: Nie cze 01, 2008 19:26

Post » Śro cze 20, 2012 11:33 Re: Kociambrowo- tymczasowo.Wychudzona persica - potrzebne r

Na razie zdjęcia to sztuka, bo ten Pierun Czorny lata mi wprost do obiektywu ;) Mam nadzieję, że uda się może w weekend kilka ujęć dobrych strzelić :)))

viris

 
Posty: 729
Od: Nie cze 01, 2008 19:26

Post » Śro cze 20, 2012 11:35 Re: Kociambrowo- tymczasowo.Wychudzona persica - potrzebne r

a zaglądałaś jej do pyszczka?
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 20, 2012 11:42 Re: Kociambrowo- tymczasowo.Wychudzona persica - potrzebne r

Magija pisze:napiszę zaraz do magaaaa z prośbą by tu zajrzała - ona ma doświadczenie w odkarmianiu takich persiastych chudzielców

O, to o tę tri chodzi?
Jest śliczna!

I co, nie je?

No to tak:
albo będzie, albo nie będzie.
Jak będzie to OK - tylko musisz zaopatrzyć się w całą gamę różności, niech sobie wybiera.
Surowe mięsko, animonda (Marple uwielbia), no wszystko, wszystko.
Nawet whiskas.
I podtykać co trochę, an przemian z suchym.
Jak nie je, a jest średnio współpracująca to... nie wiem.
Ja Marple karmiłam siłowo przez dwa tygodnie, wcześniej Matwiejka.
Proszkowego conva dawałam, rozprowadzanego na rosołku i td itp.

Ale w obu przypadkach - po konsultacji z lekarzem - można spróbować podać relanium (u moich persów po drugim podaniu. Można peritol - ale to już jak mówię - zaleci weterynarz.
Po relanium zwykle już jadły bez kaprysów. Peritolu sama nigdy nie stosowałam i nie wiem dokładnie jak działa, ale niketórzy bardzo go polecają.
Pogadaj z wetem.

No i koniecznie zrób badania krwi (morfologia, biochemia).
Będąc u weta poproś o dokładny ogląd pyszczka - może ma nadżerki i po prostu ją boli kiedy je.

Będę zaglądać i kibicować.
:ok:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro cze 20, 2012 11:51 Re: Kociambrowo- tymczasowo.Wychudzona persica - potrzebne r

Tylko, że ona nie daje się dotknąć. Atakuje momentalnie. Nawet jak jej zdjęcia robiłam to na mnie warczała. Minimalny pierwszy postęp - wczoraj sama do mnie podeszła jak nasypałam innej karmy do spodeczka, ale nie dotknęła mnie - po prostu była bliżej.

W przyszłym tygodniu - pojedziemy do weta, bo ja się bardzo martwię - nie wiem jeszcze jak ją złapię i czy weterynarz to przeżyje - ale boję się, że ona ma jakiś problem, który powoduje jej stan - że nie jest to tylko spowodowane stresem schroniskowym.


magaaaa - ogromnie Ci dziękuję za wskazówki odnośnie karmienia - dokładnie tak to robię, z tym podstawianiem różności. Do tej pory najbardziej sprawdziło się mleko zastępcze dla kociąt - zawiera mnóstwo składników odżywczych, więc chyba mogę jej podawać? do tej pory wypiła 3 spodeczki (nie nalane do pełna oczywiście), łącznie można powiedzieć, że jakieś 15 łyżek stołowych wypiła - z apetytem.


Jakby Hrabina zaczęła jeść suche to planowałam (razem z Eweliną, która mi o tej kocicy powiedziała i pomogła w schronie i z wyprawką jedzonkową) kupić royala calm, ale teraz to chyba nie ma sensu - skoro suchego zjadła łącznie max 30 kulek i to różnych rodzajów.


Whiskasem gardzi okropecznie, nawet nie powąchała. Zarówno rybnej saszetki, jak i juniorowej puszki.
Ostatnio edytowano Śro cze 20, 2012 11:54 przez viris, łącznie edytowano 1 raz

viris

 
Posty: 729
Od: Nie cze 01, 2008 19:26

Post » Śro cze 20, 2012 11:52 Re: Kociambrowo- tymczasowo.Wychudzona persica - potrzebne r

Spróbuj tuńczyka, ew whiskasa z tuńczykiem.
Ile czasu ona już nie je?

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro cze 20, 2012 11:57 Re: Kociambrowo- tymczasowo.Wychudzona persica - potrzebne r

Właśnie dopisałam, że whiskasów nie rusza w ogóle. Jedynie te odkłaczacze (pudełko w kształcie głowy kota) zjadła 5-7 sztuk od niedzieli - ma dostępne więcej, ale nie jadła potem już.

Do schroniska trafiła 2 czerwca, została ogolona - bo była jednym wielkim kołtunem, musiałabym pojechać i spytać się czy była grubsza wtedy gdy była golona - w schronie nie chciała jeść, była najpierw w klatce a potem w pokoju z wybiegiem (gdzie nie dało się obserwować, czy je czy nie, czy załatwia się czy nie). Ogólnie ze schroniska informacji praktycznie niewiele udało się uzyskać. Napiszę może maila, bo w tym tygodniu nie dam rady tam pojechać, ewentualnie w weekend.


Od niedzieli zrobiła jedną kupalę i chyba 5-6 razy siku, wszystko do kuwety.

viris

 
Posty: 729
Od: Nie cze 01, 2008 19:26

Post » Śro cze 20, 2012 12:27 Re: Kociambrowo- tymczasowo.Wychudzona persica - potrzebne r

A byłas z nią u weterynarza?
Sprawdziłaś, czy była odrobaczona w schronisku? Może nie je z powodu pasożytów.
Koniecznie zrób jej morfologie i biochemię.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro cze 20, 2012 12:43 Re: Kociambrowo- tymczasowo.Wychudzona persica - potrzebne r

Moja Persiczka uwielbiala tunczyka w puszcze ale w sosie wlasnym a nie w oliwie,sprobuj,moze chudziaszek tez polubi.

lolav

 
Posty: 255
Od: Pon lut 06, 2012 13:25
Lokalizacja: Francja

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości