Szara Myszka, Księciunio i Dzidzia ;D

Jak ja lubię gadatliwe koty,a komentarze Gaminy powalają i przy tym wymowna mina-cud,miód :lol:

miałam kocią gadułę,pyszczek nie zamykał się :lol:

No Gamisia jest w domu tylko trochę mniej gadatliwa niż na wystawach :ryk:

Miny na zdjeciach grozne straszliwie :lol:

Gamisia wyglada wspaniale ,ale mine ma jakby bardzo gorzka tabletke lykala

Gamisiu

aj love tu Ju :1luvu:

i ja gratuluję sukcesów

piękne koty... no.

wielkie gratulacje :piwa:

Bardzo się cieszę z Waszych sukcesów.

A my już mamy za sobą pierwszą noc w nowym mieszkanku, niestety bez netu :evil:

więc na razie nie będzie relacji ani zdjęć :roll:

bo kursujemy wciąż między starym a nowym mieszkaniem (w starym jeszcze jest net)
O dziwo najgorzej przeprowadzkę na razie znosi mój misio :cry:

koniec końców wylądował wczoraj w obroży feromonowej Gaminy, a ja aktualnie poważnie zastanawiam się czy pojedzie na wystawę do Olsztyna

Mam nadzieję odzyskać jutro łączność ze światem, bo będę panów monterów szczuć Gaminą :twisted:

(net miał być założony w piątek :evil:

, ale to dłuższa historia)

Trzymam kciuki,by zaakceptowal nowy domek

Fenrisiu, spokojnie, to tylko nowy dom. Taki inny hotel na stałe.

ewkaa pisze:No Gamisia jest w domu tylko trochę mniej gadatliwa niż na wystawach

Krysiu,musisz ją kiedyś nagrać jak nawija,nie ważne,że odpłynę jak ją usłyszę,ale sobie ją posłucham :oops:

A jak moje Słoneczko :1luvu:

znosi przeprowadzkę?
Gratki z okazji nowego mieszkanka :piwa:

Fenrisiu

niech Duże wstawią Twoją fotkę,to przez monitor dam CI buziaka,żeby było CI lepiej

:ok:

Myszolandia - pomyślimy :wink:

Dzidzia jak na dzidzię przeprowadziła sie bardzo ładnie - pierwsze 20-30 min chodziły z Frygą na przykurcoznych nogach z brzuchami przy ziemi (jak tchórofretki), ale generalnie to Gamina była szcześczliwa, ze odzyskała łóżko na antresoli :mrgreen:

No i jako pierwsza ochrzciła obie kuwety (kuwety stare ale w nowych miejscach) Obecnie zagryza się z Fenrisiem, biega z Frygą, obżera sie ja zawsze, gada, mizia się i w ogóle

Ogólnie jest już nieźle - dzisiaj rano koty urządziły gonitwy po śniadaniu - dywany, tektury, torby wszytsko latało :roll:

A wczoraj Fenriś ślizgiem tak wskoczył na stół w kuchni, że wylał pełniutki kubek kawy :evil:

a potem leżał w przedpokoju i udawał, że to nie on :twisted:

Wrócił też już do swojego zwyczaju uciekania z domu jak ktoś wchodzi - także wszystko na dobrej drodze :arrow:

http://youtu.be/jlDJxZH89q8 :ok:

Trochę fotek archiwalnych jeszcze z ostatniego wyjazdu na wystawę w Bielsku-Białej - nie wystawowe, a hotelowo-PO wystawowe

Każdy kotek wybrał sobie ulubioną miejscówkę do spania pierwszej nocy :mrgreen:

Fenriś oburzył się kiedy chciałyśmy na noc zasłonić okno :roll:

Zasłużony odpoczynek po pierwszym dniu wystawy

A po wysatwie...

Trzeba rozprostować łapki przed podróżą do domku

No pakować, pakować się - raz raz

No ile można czekać :roll:

Idziemy pozwiedzać :?:

Wejdziemy do budynku :?:

Eee nieee lepiej chodźmy do samochodu

http://youtu.be/VJ4MXp1Wxno
:mrgreen:

Wszyscy wsiadać, drzwi zamykać :wink:

I jedziemy

Kilka fotek z nowego mieszkanka może wieczorem :kotek:

ja też z pewną nieśmiałością proszę o rozgadaną Gaminę :oops:

nagrajcie tą gadułę :lol:

gadające koty są super :wink:

sUPER HISTORYJKA,CIESZE SIE ,ZE JUZ JEST LEPIEJ

Obśmiałam się z filmiku:
najpierw Fenris obwąchiwał narożnik budynku jakby zaraz miał podnieść nogę i go osikać, potem było: panie na prawo, panowie na lewo, i kłusem, Pani, kłusem za mną maaarsz! :ryk:

Cieszę sie, że przeprowadzka juz za Wami i kotami i wszystko dochodzi do normy.

Było widac na filmiku ,ze koty sa w typie pociągowych haskich :lol:

Szara Myszka, Księciunio i Dzidzia ;D

Kto przegląda forum