PALUCH 7-GPK Mrau.Chore koty potrzebują weterynaryjnych karm

[enedue]

Bardzo mi przykro mój też odszedł na FIP

[bubula]

Dziękuję dziewczyny za wsparcie. Krótko był dzieciak u mnie był przynajmniej w domu ale i tak ciężko te parę dni i już się przywiązałam. Chyba przez najbliższych kilka dni az II nie wejdę

[MałgosiaZ]

Jakże mi przykro .
Biedny maluszek [*]
Bubula - przytulam

[issey32]

Bardzo mi przykro mój też odszedł na FIP

Mój też i wiem, jak to choróbsko niszczy kota...
(*)

[alareipan]

Gów%$ mi wczoraj wyszło Większość zdjęć rozmazana No, ale pokaże to, co jakkolwiek się nadaje do pokazania

W pokoju adopcyjnym na domy czekają m.in. takie fajne chłopaki:

ROGER - przeuroczy, wystraszony (foty jeszcze z Azylu 2, bo teraz nie miałam z czego wybrać)


PORTO - kot-guma, łamacz kobiecych serc


FRUGO - jeden z czterech kotów oddanych zgodnie z procedurą, przemiły, towarzyski miziak (swoją drogą, ciekawe co z resztą


DŻORDŻ - uroczy, sporo przeszedł, długo już czeka


STEFAN - super fajny... kołnierz na zimę... może Jamkasice wyszła jakaś fota na dowód tego



A przy okazji, Zoyabea przejrzałam foty i innych zdjęć Pandory, niż te, które są na wątku, ja u siebie nie mam.

[alareipan]

Aaaa, i mam jeszcze taką dziewczynę śliczną, czarną:



Niestety nie znam imienia, bo nie miała tabliczki. Grzebanie w pamięci podpowiada mi, że Lucyna czy Lucy Nie zdążyłam obfocić kartek na ścianie przed padnięciem baterii. Czy ktoś może pamięta?

[MałgosiaZ]

Pięknie dziękuję Cioci Moha , która sprezentowała Paluszkom 10kg Sanabella Kitten .Przywiozła też kocyki ,z których maluchy mają posłanka . I do tego wszystkiego zakasała rękawy i pomogła w ogarnięciu i nakarmieniu pokojów adopcyjnych .
W sobotę klatki maluchów wypucowała Ciocia Ozymandias , a w niedzielę rano przywiozła puszki , puszeczki , tacki z jedzonkiem dla małych i dużych kiciów .

Na A2 moje serce skradł bury senior . Mimo zaleceń aby podawać mu jedzenie mokre(jest bezzębny) , on jest amatorem suchego . Wspaniały z niego jegomość

[bubula]

Na A2 moje serce skradł bury senior . Mimo zaleceń aby podawać mu jedzenie mokre(jest bezzębny) , on jest amatorem suchego . Wspaniały z niego jegomość

Dziadzio jest cudowny to prawda Bezzębniak języczkowy. Byle humor i apetyt mu dopisywał

[zoyabea]

Aaaa, i mam jeszcze taką dziewczynę śliczną, czarną:



Niestety nie znam imienia, bo nie miała tabliczki. Grzebanie w pamięci podpowiada mi, że Lucyna czy Lucy Nie zdążyłam obfocić kartek na ścianie przed padnięciem baterii. Czy ktoś może pamięta?

Predzej Lucy - niestety charakterna dziewczyna - kiepsko znosi schron i slabo toleruje ine koty

[jamkasica]

NOWI:

302/12 Dziadzio bezzębny
309/12
310/12
312/12 z jednym kocięciem
IX/12 spoza Warszawy
313/12
316/12 obróżka z dzwoneczkami Ze Służewa/północnego Mokotowa gdyby ktoś coś słyszał...
318/12
319/12

I do wyboru, kurde, do koloru:

???
???
??? Strażnik Miejski także nie ma kwarantanny
???
???
???
???
???
???
???
???
???
???
???
???
???
???

[ariel]

Boże, ile maluchów

[gaota]

31 maluchów gdybym tylko mogła wziąć choć jednego...
Nie mogę, przepraszam.

[wolontariat-Paluch]

Dziękujemy Wszystkim za mobilizację i głosy (w wewnętrznej ankiecie na kandydata do KV) na paluchowe koty. Polecamy się także na przyszłość

Dzięki także wszystkim , którzy poświęcają swój czas, energię, karmę czy po prostu pieniądze aby pomóc schronowym kotom.
Bardzo się cieszę, że są osoby, które robią to regularnie i niezmiennie od dłuższego czasu, jeśli natomiast ktoś ma ochotę na "gościnne występy" to także zapraszamy


Potrzeby są ogromne dlatego prosimy o jeszcze
(Tytuł można uszczegółowić- zgodnie z preferencjami.)
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt-Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok.42a
03-772 Warszawa
59 1370 1109 0000 1706 4838 7317
W TYTULE: darowizna - dla Grupy Pomocy Kotom MRAU

Jak widać powyżej i na pierwszej stronie gdzie cały czas doklejane są foty kotów, które trafiają do schronu- mamy morze kociąt i mnóstwo dorosłych chorowitków, a także spory wybór w pokojach adopcyjnych, które na chwilę obecną są aż trzy.

Przypominam się więc jeszcze raz z apelem. Może w wakacje ktoś znajdzie trochę wolnego czasu? Bardzo prosimy!

Halo! Warszawo, wiem, że wakacje za pasem, jest sezon na działking i rowering, ale koty urlopu nie mają!
Czy naprawdę nikt w tym wielkim mieście nie ma kilku niezagospodarowanych godzin tygodniowo?

Jeśli boisz się patrzeć na "biedę", to puste sale także czekają na sprzątnięcie, zdezynfekowanie czy odkażenie o jakie trudno bez dodatkowych rąk do pracy.
Jeśli nie chcesz pracować fizycznie to może poedukujesz potencjalnych adoptujących o zabezpieczeniach, odżywianiu czy opiece nad kotem?
Jeżeli nie chcesz rozmawiać z ludźmi- zawsze możesz pokarmić maluchy albo pogadać z wystraszonymi nowo przybyłymi lub spróbować sił w socjalizacji tych oporniejszych.

Dla każdego znajdzie się zajęcie, jeśli tylko sam znajdzie chęci...

[bubula]

Niestety kocie adopcje ostatnio mocno "przysiadły"
Ale chciałam o czymś innym. Wkurza mnie niemiłosiernie jak ludzie wpadają za 10 piąta po kotka. Zero przygotowania ani mentalnego ani że się tak wyrażę "rzeczowego" a później foch że kota nie wydamy w pudełku :/ Ciekawe czy noworodka ze szpitala też by odebrali w kartonowym pudle.
Kocham zwierzaki ale ludzie zaczynają mnie zniechęcać do wszystkiego.

[jamkasica]

No niestety, czasem to walka z wiatrakami, ale w niektórych przypadkach kładzenie do głowy i usilne próby edukacji jakiejkolwiek przynoszą efekty. Bardzo szkoda, że nie nie można wewnętrznie w schronie narzucić konieczności posiadania transportera- przepisy nie są tu niestety po naszej stronie, ani nawet ujednolicić praktyki co do powyższego. Zgadza się, że czasem ktoś zwyczajnie "nie pomyśli" i nie weźmie go ze sobą, ale niestety dla niektórych wydatek na transporter na całe życie kota to za wiele nawet w obliczu dbania o jego bezpieczeństwo
No, ale... o plusach i minusach darmowego adoptowania zwierząt możnaby długo dyskutować...

EDIT:
Prośba od MalgosiZ:
"potrzebujemy miejsce na tymczas dla kociaka ok.2mies . Czarny z białymi skarpetkami i krawatkiem.
Nie wiem czy kotka czy kocurek . Jeśli będzie dla niego miejsce , to razem z Anielką odłowimy jego matkę na sterylkę w sobotę(kotka ma kocięta 2razy w roku).
I tak były trzy kociaki a został jeden.
W pracy mam zablokowany dostęp do Miau , a w domu będę wieczorem. Może ktoś do tego czasu się zastanowi.
Nie bardzo mam ochotę zobaczyć tę kotkę lub jej dziecko w schronie."

Potrzebne miejsce na jedną sztukę..