trzebaby znaleźć dla tego wyrzutka persiego kogoś kto kocha. kto rozumie persy. kto zna instrukcję obsługi persa . wie jak żywić, kąpać, strzyc.. ktoś kto ma inne persy w domu ( jeden sierściuch to minimum.. albo inna Lalkaida. ) , żeby nowy pers się nie wycofał...
i to musi być ktoś kto ma wyrozumiałą rodzinę dla persów. no i trzebaby znaleźć kogoś niedaleko od tego persa....
i jeszcze najlepiej ,żeby był obwątkowany i żeby często fajne foty robił temu persepersowi.... On albo małolactwo onego tudzież TŻ.....
kurcze, myślę i myślę . i łeb mnie
napi..boli. od tego myślenia i nikt mi nie przychodzi do głowy....
ja syn blondynki i ojciec blondynki.. to nie wymyślę chyba....

Toż znaleźć kogoś kto spełni tyle warunków to szansa mniejsza niż na wygraną z pepikami w nogę....
ale trzymam kciuki. wszystkie pięć.
