H2E2- związek czystej miłości

Piękne koty!
Hans ma bardzo nietypowy kształt pyszczka, ma takie mocne, męskie rysy :1luvu:

Teraz dopiero to zauważyłam, mój ulubieniec Erwin ma umaszczenie pyszczka jak u koni, to się chyba nazywa "wąska łysina"

jaka wąska łysina?????
proszę nie wygadywać takich, o moim ulubieńcu :twisted:

AYO ja nie duszę kotka. On sam się tak ładuje. I robi wielkie oczka.
Pozytywko, zapewniam, że Erwin nie ma żadnej łysiny- futerko piękne, grube, błyszczące.
Pasibrzucho ja już dawno mówiłam, ze Hans to taki koci Humphrey Bogart. Tak brzydki, ze aż przystojny.

Jest piękna pogoda. Choć jak dla mnie nieco za ciepło. Koty doceniają to, ze w ramach remontu mamy na razie w przedpokoju goły beton- wylegują się w ciągu dnia.

Włąśnie sobie uświadomiłam, ze latem minie dwa lata obecności Juniorów w naszym domu

Ale zleciało

no to impreza i prezenty musza być

Prezenty dla mnie- za niespotykaną cierpliwość, ofiarność, wyzbycie zamiłowania do czystych podłóg...

dobra, dla ciebie też

Coś takiego miałam na myśli :oops:

żartowałam przecież :mrgreen:

Wiadomo, że Erwin jest najpiękniejszy obok najpiękniejszych, chociaż wcale nie jest koniem :wink:

(Loki jest chrapka boczna

)

Pasibrzucho domyślałam się. Ale Erwin jednak swoją łatkę na łepku ma smuklejszą, bardziej subtelną. I na pewno nie ma tak pięknych mięśni jak koń- to domowy leniuch. Zawsze z HSB się śmiejemy, że to idealny kot dla starszej osoby- zje wszystko, uwielbia być sam na sam z człowiekiem, inne koty toleruje ale nie są mu niezbędne do szczęścia, mruczy tak, że głuchy usłyszy. Tylko pobyt u starszej osoby groziłby tym, że kot by się turlał zamiast chodzić.

To tak jak Proziu, nadawałby się do tego samego domu :twisted:

tylko obawiam się, że mógłby konkurować o tytuł najgrubszego kota świata :twisted:

do kompletu Zdzisia by pasowała

Ale rozumiem Dziewczyny, że to tylko dywagacje i żadna z nas nie planuje przeprowadzki kota :ok:

Ależ mieliśmy piękną burzę tej nocy. Teraz tez grzmi. A ja powinnam zaraz wyjść :roll:

Wczoraj czesałam wszystkie koty. Wyczesałam masę sierści. Dzisiaj rano Hans znowu kręcił mi się na kolanach i nie pozwalał mi zjeść śniadania. I co? I sierści na mnie było tyle co zwykle, a może nawet więcej :roll:

Skąd oni to biorą? Przecież za chwilę nasze koty powinny być łyse a one linieją i linieją i końca nie widać. Wydalają tylko sierść bo w kuwetach zdecydowanie za mało :roll:

U nas okres linienia minął, były takie dwa tygodnie, że tonęliśmy w sierści, dosłownie. A teraz zdarza im się bardziej linieć przy upale, ale bez przesady, poza tym na codzień naprawdę mało gubią. Chyba że się tłuką :twisted:

wtedy to kępki fruwają :twisted:

H2E2- związek czystej miłości

Kto przegląda forum