Dwa PERSY- no cudowne po prostu- już w swoim domu :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 18, 2012 7:30 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

meksykanka pisze:Cieszę się, że chłopaki już w domku.
Trochę mnie w gardle ściska, ale jest git :ok:

Nie było tak źle...partyzanci dali się zapakować sprawnie i szybko....

Jest dobrze i będzie jeszcze... bardziej dobrze :wink:



Taaa jest i tego się trzymajmy:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon cze 18, 2012 7:34 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

Chłopaki, powodzenia. :ok: :ok: :ok:

Amber@asher napisz proszę jak przeszła podróż i jak pierwsze chwile kociastych w nowym miejscu.

Wawe

 
Posty: 9489
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon cze 18, 2012 9:04 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

Super że tak zwiedzali , a nie się pokitrali :) widać meksykanka ich obłaskawiła trochę :twisted:
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pon cze 18, 2012 10:19 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

Podróż poszła całkiem nieźle, ale dopiero od momentu, kiedy przepakowaliśmy je do wspólnego transportera, się wcześniej jechać nie dało, bo czarny ... głośno okazywał niezadowolenie.

Garść konkretów - Figaro. Chudzinka, skóra chyba przesuszona, sierść przetłuszczona, krótka, rzadka i z łupieżem. Oczka czyściutkie, w uszach czarno, za uszami strupy. W buźce na pierwszy rzut oka ok. Wylazł z transportera, pozwiedzał, poszedł do kuwety. Je i pije, kuwetkuje. Jest ciekawski (podoba mu się na parapecie, bo za oknem coś lata), stara się "wyjść na pokoje" kiedy otwieram drzwi. W tym momencie siedzi sobie koło monitora i paczy co robię. Pogłaskany - wypina 4litery i mruczy. Normalnie - szybko będą z niego koty. Trochę się boi, zwłaszcza hałasów dobiegających zza drzwi gdzie czasem przebiega 12 kilowe tornado - wtedy się chowa, na przykład za nogi.

Garfield - tu chudzinka to mało powiedziane. Sierść dłuższa, sucha, sianowata, kilka dredów. Oczka zaniedbane, ale nie wygląda to aż tak źle. Uszka lepiej, buźki nie otwierałam. Skubnął jedzonka, chyba się napił, w kuwecie był, ale wyszedł od razu. Wczoraj bardzo ładnie wszystko pozwiedzał, obwąchując co się dało. Lubi mojego Tzeta, Dziś rano do niego wyszedł z budki (kiedy ten głaskał Figaro) - podobno dał się też pogłaskać (lubi pod brodą) i nawet mruczy. Teraz się zaszył i siedzi. Jest nieśmiały - dotknięty nie ucieka, ale nie szuka kontaktu. Bardziej niż ludzi boi się nieznanych dźwięków. Chyba trochę traktuje Figaro jak przewodnika, na pewno obecność starszego "brata" dobrze na niego działa, uspokajająco.

Damy teraz chłopakom odetchnąć, a potem do weta.Trochę tu w każdym razie pomieszkają.

asher@amber

 
Posty: 151
Od: Pon maja 02, 2011 18:28
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 18, 2012 10:45 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

Cieszę się, że kociaste wreszcie będą miały profesjonalny "lifting"...
Uuuufff wszyscy już mogą odetchnąć.

Powodzenia Moniko i gratulacje.
Naprawdę masz dobrą rękę. Jak widać podróż do Krakowa była nieco mniej traumatyczna dla chłopaków...
Chłopaki dają się obejrzeć od pierwszego dnia.

Suuuper
Cieszę się i oby nam się :ok:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pon cze 18, 2012 10:53 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

Chciałam się wytlumaczyć z podróży Elbląg-Warszawa. Jechaliśmy spokojnie, z bardzo cichą muzyczką, z klimatyzacją, dobrym samochodem. Koty dopiero pod sam koniec zaczęły pomiaukiwać. Nie wiem co mogłam zrobić więcej.
Obrazek

gaota

 
Posty: 4483
Od: Pt cze 19, 2009 9:10
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon cze 18, 2012 11:01 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

O matko kochana...
Ja cię...
Nigdy mi przez myśl nie przeszło, że one z twojej winy przeżyły źle tamta podróż...

Może, ze względu na to, że nie były zbyt oswojone z tymczasowym opiekunem, bo rzadko u nich bywał, musiał im urządzić łapankę, żeby zagnać do transportera... i u mnie powoli się rozczmychały...
a może co bardzo, bardzo możliwe... to ja niewprawnie je oswajałam....

a teraz trafiły na profesjonalną obsługę.
Dzięki tobie persy zostały wyrwane z niedoli... i uniknęły schronu albo przypadkowego właściciela...

Dzięki temu, że je przewiozłaś bezpłatnie i do samego domu... zostały uratowane
zakończył się kolejny łańcuszek pomocy.

Dziękuję kotmicznie w swoim i ich imieniu.

Ja to się zawsze poplącze w zeznaniach.
Chciałam pochwalić... a wyjszło, że znowu kogoś zganiłam...

A kysz, a kysz...
Nie mam takiej woli ani takiego prawa...

Oficjalnie proszę o wybaczenie za niezgrabność wypowiedzi... :oops:
Ja po prostu gadatliwa jestem, również na piśmie...
Mówię dużo... ale za to głupio...

Ale za Pershingi trzymamy :ok:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pon cze 18, 2012 11:03 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

Dobrze, że wszędzie są razem. Śliczne persiki. :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Pon cze 18, 2012 11:10 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

Meksykanko, nie o to mi chodziło, nie chciałam, żebyś poczuła się niezręcznie. Chciałam tylko wyjaśnić, że się starałam. Mało kto na miau zna mnie osobiście, więc się tłumaczę :wink:
Obrazek

gaota

 
Posty: 4483
Od: Pt cze 19, 2009 9:10
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon cze 18, 2012 11:12 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

Czy ten dom u asher@amber to domek stały?? bo nie doczytałam. :oops:
Wielkie :ok: za chłopców, kibicuję im od samego początku.
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Pon cze 18, 2012 11:33 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

Kobiety...
Gaoto - dostałaś dwa koty, wyrwane z miejsca, gdzie chyba dość długo przebywały bez ludzi. Wystraszone i zszokowane. Nie wiem, jak wcześniej wyglądały ich podróże, choć wiadomo, że takie odbywały, ale śmiem sugerować, że ten duży transporter został niedawno zakupiony, może specjalnie na tę podróż (nie ma śladów użytkowania, ma za to przyklejoną cenę, aktualną rynkowo, bieluśką i nawet nie zakurzoną).
Dostałaś je w takim stanie jakim dostałaś i w takim stanie je dowiozłaś. I jakoś nie potrafię nawet sobie wyobrazić, że chcesz się z tego "tłumaczyć". Gaoto :1luvu: no co ty...
Ja wzięłam koty od Meksykanki, która przez tydzień się nimi świetnie zajmowała, kiedy po nie przyjechaliśmy Figaro dał się głaskać, brać na ręce, biegał po pokoju, chciał iść się po integrować z rudą laską zza drzwi. Rudasek był wystraszony, ale nie spanikowany.
Na parkingu podczas przenoszenia Figaro do większego transportera, do Rudaska, Figo najpierw wdrapał mi się na kolana i dał wymiziać, a potem wskoczył na tylne oparcie siedzenia i gapił przez okno.
Ja też wzięłam koty w takim stanie jakim były (dzięki Meksykance :1luvu: ) i w takim przywiozłam. I to wszystko. Ich zachowanie w tym momencie jest dokładnie takie samo, jakie było pod koniec pobytu u Meksykanki.
Ot, cała tajemnica "dobrych rąk" i takich tam...

asher@amber

 
Posty: 151
Od: Pon maja 02, 2011 18:28
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 18, 2012 11:47 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

cypisek pisze:Czy ten dom u asher@amber to domek stały?? bo nie doczytałam. :oops:
Wielkie :ok: za chłopców, kibicuję im od samego początku.


Tymczasowy :kotek:

asher@amber

 
Posty: 151
Od: Pon maja 02, 2011 18:28
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 18, 2012 12:58 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

I tak "krakowskim targiem" :wink: uzgadniamy wspólnie, że nie ważne "czyje na wierzchu"...
Najważniejsze, że "wespół wzespół" Pershingi zostały uratowane...

C'nie?

Głaski i uściski z upalnej wsi.
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pon cze 18, 2012 13:00 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

asher@amber pisze:
cypisek pisze:Czy ten dom u asher@amber to domek stały?? bo nie doczytałam. :oops:
Wielkie :ok: za chłopców, kibicuję im od samego początku.


Tymczasowy :kotek:


Na razie.. :twisted: :D
Zobaczymy co powiesz, jak Cię dopadnie persjoza.. :twisted:

Cieszę się, że kociaste coraz lepiej.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon cze 18, 2012 13:05 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

Nie strasz, nie strasz tym choróbskiem... ono dopada nagle i niespodziewanie...
I tak zdradzę nielojalnie, że Figaro od razu się bardzo spodobał...

Fajny chłopak, co?
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 727 gości