Merlina znalazłam w stanie agonalnym ponad cztery lata temu, kocurek przeżył, leczenie było długie, ale udało się.
Kot musi być odsikiwany, jest na diecie, porusza się za pomocą przednich łap, chodzi w pampersach.
Jest bardzo mądrym kocurkiem, uwielbia spać w łóżku.


Teddy
Teddy ma około 3 lata, a przykrych doświadczeń na co najmniej sto lat.
Trafił do nas z niedowładem przednich łapek, bardzo możliwe, że został pobity lub ktoś go przytrzasnął, np. drzwiami.
Rokowania były ostrożne, na szczęście podawane leki zadziałały i Teddy biega i skacze jak sprawny kot.
Kocurek jest przemiły, przytył i domył futerko, szuka dobrego domu...


Morfeusz
Morfeusz najprawdopodobniej został potrącony przez samochód.
Został znaleziony w kociej budce, zasikany, brudny z ogromnymi odparzeniami.
Rtg wykazało przerwanie kręgosłupa w części krzyżowej.
Nie potrafiłyśmy podjąć decyzji o uśpieniu, zwłaszcza, że kocurek ma wielką wolę życia.
Ma amputowany ogon, przy okazji został też wykastrowany.
Jest przemiłym kocurkiem, który po prostu miał pecha.


Mrówka
Mrówka została potrącona przez samochód, jej "właścicielka" nawet nie zabrała jej do weta.
Nie wiemy ile czasu minęło od wypadku zanim do nas trafiła.
Miała połamaną miednicę, na szczęście już jest wszystko w porządku.
Koteczka jest po szczepieniu, w najbliższym czasie zostanie wysterylizowana.
Mrówka jest przemiłą kicią, załatwia się do kuwety, niedługo zacznie szukać domu.


Teodor
Teodor jest spokojnym kotem, lubiącym inne zwierzeta, a przede wszystkim ludzi. Niestety nie jest rudy, nie jest młody i na dodatek ma tylko trzy łapy. Zatem jego szanse na adopcje nie sa zbyt duże. Ma jednak inne zalety, jest miły, kochany i łagodny. Bardzo lubi siedziec na kolanach, być głaskany, na pewno chciałby mieć kogoś, kto go pokocha i da mu dom, taki na zawsze. Teodor ma około 5 lat, jest zaszczepiony, odrobaczony i wykastrowany. Jeżeli chcesz mieć prawdziwego przyjaciela, to pomyśl o Teodorku, on na pewno odwdzięczy się całym swoim kocim sercem.


Mikado
Mikado jest miłym, pięknym i dużym burasem.
Przyjechał do nas razem z Teddym, wcześniej mieszkał na fermie, która została zlikwidowana.
Jedno oko miał uszkodzone, lekarze zadecydowali o jego usunięciu.
Po znieczuleniu Mikado musiał zostać zaintubowany, miał niewydolność oddechową.
Okazało sie, że coś jest nie tak - rtg wykazało ropnie w płucach.
Oko usunieto, ale rokowania były ostrożne, kocurek był w złym stanie.
Mikado powoli wracał do zdrowia, przytył, niedługo zacznie szukać domu.
Melon
Melon trafił do nas z potrzaskaną miednicą, kilka razy się załamywał, jednak doszedł do formy.
Potrafił szaleć, wspinać się prawie pod sufit; ludzi uwielbia, ciągle chciałby być przy człowieku
Jakiś czas temu schudł i zaczął słabiej jeść, badania wykazały dziwny twór w jamie brzusznej.
Kocurek miał operację, okazało się, że tym tworem była nerka, a raczej worek z ropą, miał roponercze.
Nerka została usunięta, jednak Melon był w bardzo złym stanie, mysleliśmy, że nie przeżyje.
Powolutku następowała poprawa, niedługo czeka nas powtórzenie badań.
Kocurek bryka jak dawniej, jego hobby to szaleństwa w poziomie i w pionie.

