Zuza&Aton&Apollo! Po wystawie :-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 23, 2004 9:24

Agusia pisze::lol: :lol: No ja bym Cię przygarnęła, ale u nie 10 takich diabełków czai się za każdym rogiem :twisted:

W takim razie nie skorzystam .....
:D

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Wto lis 23, 2004 9:29

A wiesz, na zdjęciach wyglądają tak spokojnie i słodziutko :twisted: Takie aniołeczki :lol:

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Wto lis 23, 2004 9:35

Aga1 pisze:Oto bilans strat po dzisiejszej nocy:
- zwalone, pogryzione, pozaciągane i rozwleczone po całej chałupie niczemu niewinne pranie, które wisiało na suszarce,
- wygryziona dziura w kocu,
- rozszarpana gąbka do mycia naczyń,
- wygryziona dziura w pokrowcu na deskę do prasowania,

A moze to nie koty tylko zmutowany mól-gigant????
czterej pancerni.... i piesy dwa :)
ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Gacusiowa

 
Posty: 5427
Od: Wto gru 09, 2003 12:22
Lokalizacja: Świebodzin, home sweet home <3

Post » Wto lis 23, 2004 9:36

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
o rany, umarłam ze śmiechu...
Pani starsza: Nomka i dwie Panienki: Biszkopt i Groszek :)
i Oskarek za tęczowym mostem - zawsze będę na Ciebie czekać ptysiu...

Obrazek

Nomka

 
Posty: 610
Od: Pon cze 14, 2004 14:03
Lokalizacja: Warszawa Miedzeszyn

Post » Wto lis 23, 2004 9:39

Gacusiowa Mama pisze:
Aga1 pisze:Oto bilans strat po dzisiejszej nocy:
- zwalone, pogryzione, pozaciągane i rozwleczone po całej chałupie niczemu niewinne pranie, które wisiało na suszarce,
- wygryziona dziura w kocu,
- rozszarpana gąbka do mycia naczyń,
- wygryziona dziura w pokrowcu na deskę do prasowania,

A moze to nie koty tylko zmutowany mól-gigant????



:lol: :lol: :lol:
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto lis 23, 2004 9:42

Gacusiowa Mama pisze:
Aga1 pisze:Oto bilans strat po dzisiejszej nocy:
- zwalone, pogryzione, pozaciągane i rozwleczone po całej chałupie niczemu niewinne pranie, które wisiało na suszarce,
- wygryziona dziura w kocu,
- rozszarpana gąbka do mycia naczyń,
- wygryziona dziura w pokrowcu na deskę do prasowania,

A moze to nie koty tylko zmutowany mól-gigant????


A wiesz, że czasem też się zastanawiam czy to aby napewno są koty ????
Chyba muszę sobie kupić jakiś atlas zwierząt .........
Albo atlas z potworami ... :twisted:

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Wto lis 23, 2004 9:48

Aga1 pisze:Albo atlas z potworami ... :twisted:

to chyba jednak koty :ryk: :ryk: :ryk:
słodziaki :smiech3:
Obrazek

Ania Z

 
Posty: 2370
Od: Śro lip 07, 2004 10:34
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;) w Poznianiu

Post » Wto lis 23, 2004 9:48

no no :ryk:

gratuluje maluchów :lol:

i pomysleć ze czasem narzekam że Tolka rozrabia :roll:
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Wto lis 23, 2004 9:48

Niee..to nie są koty :twisted: To wielkie, zmutowane, pałające rządzą dewastacji wszystkiego co stanie im na drodze, gryzonie :twisted:
Hi hi :lol: Ale masz fajnie :lol:

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Wto lis 23, 2004 9:59

Jakby ktoś chciał się pozbyć z domu starych gratów to mogę wypożyczyć dwa małe (ale bardzo skuteczne) buldożery ...... :twisted:

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Wto lis 23, 2004 10:05

No nie mogę..nie mogę sobie wyobrazić tych aniołeczków w roli niszczycieli :twisted:

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Wto lis 23, 2004 10:07

Agusia pisze:No nie mogę..nie mogę sobie wyobrazić tych aniołeczków w roli niszczycieli :twisted:

Zapraszam na naoczne oględziny. Najlepiej wieczorem jak się wampiry wyśpią za dnia i wyjdą na wieczorny żer .....

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Wto lis 23, 2004 10:12

:lol: :lol: Oplułam monitor :lol: Muszą być naprawdę boooskie :lol:

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Śro lis 24, 2004 16:49

http://upload.miau.pl/20466.jpg

nasz pies też tak "okrutnie" traktuje chusteczki higieniczne :lol:

Nezia

 
Posty: 5238
Od: Śro wrz 22, 2004 23:42
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Śro lis 24, 2004 18:51

Coś mi Aton od wczoraj podejrzany się wydawał. Coprawda on całe życie jest ciężko podejrzany ale od wczoraj jakoś szczególnie ... Jakiś taki nieswój chodził. Bawić się za bardzo nie chciał, jakiś taki smętny siedział, a co już mnie najbardziej zaniepokoiło - nic wczoraj nie zbroił :strach:
A do tego wszystkiego w ciągu jednej doby zrobił 3 razy kupe (coprawda twardą ale trzy razy) i raz się zrzygał :? Zapodałam wczoraj małemu na noc Smectę z postanowieniem pójścia dziś do weta. Dziś od rana jakoś mu tak coś po brzuszku jeździło, w gardziołku rzęziło i jakis taki markotny był. Ponieważ nie ma już mowy o wzięciu kolejnego "nagłego urlopu" musiałam pójść do pracy. Wchodzę po pracy do domu, patrzę a na przedpokoju "coś" leży ....... :? "Coś" co wyglądało jak qoopa w kałuży .... :? Po zapaleniu światła okazało się, że to wcale nie jest qoopa ...... :evil: Mały poprostu nażarł się ...... worka foliowego i postanowił się dziś do tego przyznać ..... :evil: :evil: :evil: A ja go już o jakieś straszne choróbska podejrzewalam .... :evil:
Chyba mu kaganiec kupię :twisted: :twisted: :twisted:
A do wet i tak pójdzie. Za karę :twisted: :twisted: :twisted:

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 432 gości