Kacperek,Lajla, MOJA KOCHANA NIUNIA NIE ŻYJE :(

Broszka pisze:Na którą idziecie?

Na 19,20. Wyjdę wcześniej i jakoś się doczołgam powoli.Obwiążę je jak baleron i ich nie zgubię :mrgreen:

Muszę jakoś sama sobie dawać radę. :ok:

Zamykałaś je już razem do transporterka?
Trochę się martwię jak dasz sobie z nimi radę :roll:

Broszka pisze:Zamykałaś je już razem do transporterka?
Trochę się martwię jak dasz sobie z nimi radę

Wsadziłam przed chwilą to rudy strasznie warczał.Na ulicy w nieznanym miejscu będą się inaczej zachowywać. Podniosłam transporterek i mało się nie przewróciłam

Nie wiem,czy pisałam,ale przyszedł przelew od Broszki na Zilexis dla Kacperka 235 zł. w tym :
100 zł z Fund. immunologicznego :1luvu:

135 zł pożyczyła mi Broszka ,żeby jak najszybciej zaszczepić :1luvu:

Ściskamy kciuki, kochana! :1luvu:

welina pisze:Nie wiem,czy pisałam,ale przyszedł przelew od Broszki na Zilexis dla Kacperka 235 zł. w tym :
100 zł z Fund. immunologicznego
135 zł pożyczyła mi Broszka ,żeby jak najszybciej zaszczepić

Trochę się już uzbierało na bazarku z owsem :ok:

Niby nie piekarnia a ziarno sprzedaje się dzisiaj jak ciepłe bułeczki :mrgreen:

Szkoda że na pozostałych bazarkach cisza

Nie ma co się dziwić.Urlopy,wakacje to i ludziska pieniędzy nie mają.Boże modlę się żeby jutro wetka powiedziała,ze chociaż z Lajlą jest już :ok:

.Może na górze mnie wysłuchają -cooooooooooooooo :roll:

Pająk siedzi na suficie-może szczęście przyniesie :lol:

Zieleninka zdrowsza od bułeczek :mrgreen:

Wstałam z rana już znerwicowana.Jestem z tych co to lubią wymyślać problemy.Teraz boję się by nie wypadł spód od transporterka,bo to będzie ważyć ok 12 kg.Najgorzej będzie przejechać przez kładkę.Po za tym nie mogę znaleźć drugiej ortezy na dłoń i nadgarstki,by je usztywnić i nie uszkodzić rąk :oops:

Boże, Ewuniu, dopiero doczytałam, bo jestem w biegu...
Cholercia, jak ty sobie poradzisz? :oops:

Wiem, że to, że się martwię to za mało...

Oczywiście ciągnąć wózek z tyloma kilogramami nie jest lekko.Najgorsza kładka.W jedną stronę pomoże mi przenieść żona bratanka.A z powrotem to się okaże.Może jakiś młodzieniec będzie szedł. :mrgreen:

Najważniejsze,abym usłyszała jakieś dobre wiadomości ,to wszystko przeżyję. :roll:

Ewuniu, trzymam kciuki.. dziś w biegu jestem... ale myślę ciepło.... niech już wreszcie idzie ku dobremu :ok:

Ileż jeszcze można.

ode mnie też kciuki :ok:

Niestety Dr.Oliwia zachorowała i wizyta przełożona na niedziele godz.10.30. Zdrowia dla cudownej wetki : :ok:

Może go od razu zaszczepię jak dadzą radę mnie wcisnąć,bo tam na zapisy.Tylko pytałam i jest 20 zł drożej.Ale z drugiej strony tu mam bliżej i nie muszę targać go autobusem.

Szkoda, miałabyś już z głowy...

Kacperek,Lajla, MOJA KOCHANA NIUNIA NIE ŻYJE :(

Kto przegląda forum