BABINIEC: Lola & Pixi & Mila część II.

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon cze 11, 2012 22:05 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II - Pixi kończy 2 l

jasdor pisze:No, to nie ma tragedii.
Jak jeżdziłam do weta w Rzeszowie, miała taka gablotkę różnych eksponatów "wyjętych" z kotów. Między innymi takie kolczaste paskudztwa. W głowie sie nie mieści, co sie w kocie potrafi narobić :strach: Oczywiście zapytałam co to i dlaczego. Powiedziała wtedy, że bardzo dużo zależy od predyspozycji kociego osobnika. Nie ma reguły w ich tworzeniu się.
Ale, swoją drogą, ładne były :mrgreen:
Miluniu zdrowiej koteczko ! I brykaj z ciociami ! I nie martw już Dużej :ok:


:strach: Ło matulu,straszne som,mam takie broszurki ze zdjęciami owych.
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon cze 11, 2012 22:08 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II - Pixi kończy 2 l

ja też przechodziłam problem kryształów u moich kotów ..
zaczęło się od struwitów, które to są podobno łatwiejsze do rozpuszczenia .. faktycznie po podawaniu odpowiedniej karmy struwity zniknęły, ale za to pojawiły się szczawiany :roll: zmieniliśmy leczenie i szczawiany zniknęły, a wróciły struwity :roll: w końcu jakoś udało mi się pozbyć jednych i drugich, ale trzeba uważać z tym zakwaszaniem kota i monitorować mocz. no i faktycznie nawodnienie to podstawa :)
trzymam kciuki :ok:

peate

 
Posty: 1296
Od: Czw paź 11, 2007 21:58
Lokalizacja: b-b

Post » Pon cze 11, 2012 22:18 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II - Pixi kończy 2 l

No tak bo struwity można rozpuścić, a szczawianów już niestety nie, z nimi jest o tyle gorzej, że jak ich kot nie wysika to inną drogą oprócz operacyjnej nie da się ich usunąć.
Po tygodniu podawania zakwaszacza mam ponownie sprawdzić te jej siuśki, też właśnie lekko obawiam "przegięcia" w drugą stronę, żeby się nie zakwasiła zbyt mocno.
No ale zobaczymy co pokaże kolejne badanie :) .

karola7

 
Posty: 3044
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Wto cze 12, 2012 18:16 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II - Pixi kończy 2 l

karola7 pisze:No tak bo struwity można rozpuścić, a szczawianów już niestety nie, z nimi jest o tyle gorzej, że jak ich kot nie wysika to inną drogą oprócz operacyjnej nie da się ich usunąć.
Po tygodniu podawania zakwaszacza mam ponownie sprawdzić te jej siuśki, też właśnie lekko obawiam "przegięcia" w drugą stronę, żeby się nie zakwasiła zbyt mocno.
No ale zobaczymy co pokaże kolejne badanie :) .

to powodzenia zysze z pecherzem kotenki...
pamietam jak my sie stresowalismy. ale skonczylo sie dobrze czego i Wam zyczymy:)
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Czw cze 14, 2012 18:30 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II - Pixi kończy 2 l

karola7, a jaki zakwaszacz podajesz Mili?
Mój Maurycy miał pod koniec zeszłego roku kryształy i przez trzy miesiące był na karmie weterynaryjnej (która, co ciekawe, zamiast zakwasić mu mocz, zobojętniła go). Ja dodatkowo mocno rozwadniałam mu jedzenie i problem minął.
Teraz ponownie wyszły mu kryształy i pewnie znowu wetka będzie chciała zmienic mu dietę na urinary. Wolałabym tego uniknąć, bo skład tych karm jest fatalny.
Zaznaczę jeszcze, że Maurycy nigdy nie miał żadnych problemów z sikaniem - sika jak wóz strażacki. Kryształy wychodzą w badniach profilaktycznych.
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 14, 2012 20:26 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II - Pixi kończy 2 l

Revontulet ja podaję Uro-pet, 2 x dziennie po pół łyżeczki. Musi być paskudny, zapach ma też okropny i całe szczęście, że Mila jest tak obsługiwalna, bo jakby przyszło mi to podawać Loli to byłaby teksańska masakra ;) .
Ale co do Twojego kota to jeśli on nie ma problemów z sikaniem, dostaje dużo wody, dobrze się czuje, to ja bym nic z tymi kryształami nie robiła bo niewielki osad w moczu nie jest niczym niezwykłym, a druga sprawa to, że on wcale nie musi mieć tych kryształów w pęcherzu - zdarza się, że w związku ze zmianą temperatury moczu już po opuszczeniu kota wytrącają się w nim kryształy.
W badaniu osadu wyszły mu liczne kryształy ?

karola7

 
Posty: 3044
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Czw cze 14, 2012 20:40 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II - Pixi kończy 2 l

Na razie przez telefon dowiedziałam się o tych kryształach, a wyniki dostanę na maila więc nie wiem ile ich dokładnie wyszło.
Maurycy nigdy nie miał problemów z sikaniem, dlatego nie widzę sensu w karmieniu go tymi paskudztwami (włosy dęba na głowie stają jak się przeczyta skład tych karm!). Wydaje mi się, że jeżeli już mamy coś robić to właśnie zakwasić mocz (w każdym badaniu wychodzi mu odczyn słabo kwaśny, raz wyszedł obojętny, jaki jest teraz jeszcze nie wiem).
Dzięki za odpowiedź :lol: Jak zobaczę wyniki to będę podejmowac decyzje co robić. Na szczęście Maurycy też jest obsługiwalny :D
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 14, 2012 21:08 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II - Pixi kończy 2 l

Myślę, że naprawdę nie masz się czym martwić bo odczyn słabo kwaśny jak i obojętny są ok! Ph rośnie np. po posiłku, rośne również wtedy gdy mocz nie jest badany od razu - Mila miała Ph 8 - czyli zasadowe + liczne kryształy + krwiomocz + problemy z sikaniem. Także nie wydaje mi się aby w przypadku Twojego kota w ogóle potrzebne były jakieś środki zakwaszające.
Też mi proponowano karmę Urinary :roll: .
Póki co jest ok, kotka ładnie sika, muszę zapolować na mocz i sprawdzić jak sytuacja wygląda po tym Uro-pecie.

karola7

 
Posty: 3044
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Pon cze 18, 2012 18:11 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II - Pixi kończy 2 l

Już wiem, że Maurycy ma odczyn obojętny i "dość liczne" kryształy. Wetka zgodziła się na karmy bytowe.
Maurycy ma dostawać uro-pet 5 ml dziennie plus uroxivet.
Dzięki za pomoc- uspokoiłaś mnie :)
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 21, 2012 21:58 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II - Pixi kończy 2 l

karola, co słychać w babińcu ? :kotek: :kotek: :kotek:

Z Milunią OK ??
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7331
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt cze 22, 2012 16:09 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II - Pixi kończy 2 l

Ok, napiszę TO, ale najpierw odpukam i splunę przez lewe ramię :wink: .
Koty mają się dobrze, Mila ładnie sika, biega, tłucze się głównie z Pixi - która to najpierw ją z czułością myje, a jak skończy to gryzie Milusią w dupsko - żeby nie było za słodko.
Apetyty dopisują, także jest dobrze - odpukuję i pluję przez ramię ;) .
I ten stan musi się utrzymywać. 8 lipca wyjeżdżamy, kociaste będą miały opiekę forumową-doświadczoną, także no...zakaz chorowania jest bezwzględny, nie wiem jak ja bez nich dam radę przez bite 2 tygodnie, no ale, nie mogę przez najbliższe 20 lat przecież nigdzie nie wyjeżdżać :roll: :wink:, bo urlop jest mi również bezwzględnie potrzebny do dalszej egzystencji. :wink:

karola7

 
Posty: 3044
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Pt cze 22, 2012 17:11 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II - Pixi kończy 2 l

Biedne kotki :cry:
Biedna karola :cry:
I biedne my, bo przez 2 tygodnie o babińcu nic nie poczytamy :cry:

:lol: :lol: :wink: :wink:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7331
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Nie lip 01, 2012 12:32 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II - Pixi kończy 2 l

Absolutnie mnie to nie śmieszy :P :wink: . Ja już mam sny rodem z koszmarów, dziś np. przyśniło mi się, że tak się zaaferowałam wyjazdem, że nie zostawiłam dla kotów zapasu jedzenia, ale to pikuś bo nie zostawiłam opiekunce nawet kluczy do mieszkania Obrazek . No, ale jak się obudziłam to prędko do mnie dotarło, że jeszcze nie wyjechałam, także luzik. 8)
Koty przez upał leżą padnięte, taka duchota w mieście to jest naprawdę tragedyja, zupełnie nie ma czym oddychać. :roll:

karola7

 
Posty: 3044
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Pon lip 02, 2012 8:59 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II - Pixi kończy 2 l

Dobrze, że dzisiaj chłodniej. Nasze koty od rana dawały znać, że wreszcie chłodniej- głupawka, biegi po autostradzie. Odżyły na chwilę bo teraz znowu padły.

Miłego wyjazdu. Na pewno o niczym nie zapomnisz. Spokojnie. Zachowujesz sie zupełnie jak matka, która pierwszy raz zostawia swe pierwsze dziecko 8)

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 02, 2012 14:27 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II - Pixi kończy 2 l

U mnie szaleństwa zaczęły się gdy zaczęło padać i do mieszkania wpadło trochę względnie świeżego powietrza, koty od razu poczuły, że trzeba dać upust energii, która się w nich skumulowała przez cały dzień podczas którego przewracały się tylko z boku na bok 8) .

A co do wyjazdu, to na pewno masz rację, ja się otwarcie przyznaję, że mam lekkie fiksum dyrdum na punkcie kotów :lol: . Ale damy rady, bo na ten urlop też bardzo się cieszę :) .

karola7

 
Posty: 3044
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: januszek, Silverblue i 198 gości