cz.8 Ryś,Gucio, Smakusia,Gapusia i świerki 2 :)

Ja grzebac w ziemii lubie

uzywam rekawic

Zdobylam dwie kolejne ostrozki- rozowa i blekitna

I 1 dziwne cos nowego na P -potem dopisze nazwe

anulka111 pisze:
Zdobylam dwie kolejne ostrozki- rozowa i blekitna I 1 dziwne cos nowego na P -potem dopisze nazwe

Przechalapane... :wink:

Jak cudnie takie cos czytac! :1luvu:

Ma tez worek torfu dla mini swierka-ksywa Dziwak :lol:

w ramach reanimacji i troche ziemi,by podsypac ostrozkom-ale pada i nie moge leciec na dzialke :twisted:

No i patyczki do podwiazania ostrozek i piwonii

Mam tez konewke :lol:

i nawoz w granulkach,by ostrozki zechcialy rosnac :lol:

anulka111 pisze:Ma tez worek torfu dla mini swierka-ksywa Dziwak w ramach reanimacji i troche ziemi,by podsypac ostrozkom-ale pada i nie moge leciec na dzialke

No i patyczki do podwiazania ostrozek i piwonii

Mam tez konewke i nawoz w granulkach,by ostrozki zechcialy rosnac

Ja z Frakcji Kociej :twisted:

Jak tak te kciuki trzymasz to wygladasz na frakcje rabatkowa :ryk:

anulka111 pisze:Jak tak te kciuki trzymasz to wygladasz na frakcje rabatkowa

Nie

Pozadam rownowagi...
Zlotego srodka...

Moja mama kochala rabatki i kwiatki.
A magisterke z kapusty robila :twisted:

Ja tez z kapusty i innych warzyw-badalam warzywa na obecnosc metali ciezkich :twisted:

Uwielbiam grzebać się w ziemi, gołymi rękami. Czuć jej fakturę, zapach. Pielić, siać, sadzić. Patrzeć jak rośnie, zakwita, owocuje. Jakby los obdarzył mnie domem z kawałkiem ziemi tobym zrobiła z niej ogród botaniczny.

Pewnie we mnie siedzą te geny "wiejskie" po Ojcu. Mama na prace rolne i wakacje na wsi patrzyła z dużym obrzydzeniem. Czysto "miejskie" pochodzenie.

Ja mam mieszczuchow w rodowodzie,ale od dziecka mialam bzika na punkcie roslinek i zwierzakow i tak juz zostalo. Ojciec i mama tez lubili patrzec ,jak cos rosnie.
Ziemi nie musze dotykac ,by miec odlot z radosci....nauczylam sie pracowac w rekawicach,czasem sciagam,jak jakies prace wymagaja wiekszej dokladnosci ruchow

anulka111 pisze:Ja tez z kapusty i innych warzyw-badalam warzywa na obecnosc metali ciezkich

A ja szkołę rolniczą skńoczyłam! :twisted:

Ja niczego takiego nie skończyłam ale umiejętności rolne mam dość szerokie: umiem odbierać koszone zboże spod kosy (tak, taka stara jestem), wiązać powrósła, stawiać snopki, pasać krowy na miedzy, doić je, parować ziemniaki świniom (oj, jakie smaczne z solą), kopać ziemniaki motyką, czyścic konia i krowę zgrzebłem, myć je gąbką i jeszcze inne już dawno zapomniane.

przebiłaś mnie! :ryk:

Niestety, czyszczenia zgrzebłem konia się nie uczyliśmy.. :mrgreen:

Dojenie..hmm..ciężka sprawa.. Niestety, takoż żem z mieszczuchów. :twisted:

Byłam wożona na wieś do brata Ojca wiele lat jako dzieciak. Uwielbiałam prace w gospodarstwie i na roli. I tę nieograniczoną niczym swobodę.

Ech, wspomnienia...

A ja do rolniczej poszłam, bo chciałam być jak najbliżej zwierzaków. I z myślą o weterynarii. Ale entuzjazm mi przeszedł po szkole.Aczkolwiek bardzo miło ją wspominam. Jak nigdy, na praktykach objadałam się pysznymi jabłuszkami prosto z drzewa.

Mnie sie podoba dojenie krowy,ale nie potrafilam-raz mi pokazano,jak sie to robi......kiepsko mi szlo- konia raz zgrzeblem przejechalam,ale tez mi kiepsko szlo :roll:

Bylam tylko raz na sianokosach-ale mialam potem piekaca skore :wink:

-bylam w szortach i krotkim rekawku :ryk:

Zaraz lece na dzialke ot tak dla sportu sie przeleciec......chce podsypac torfu Dziwakowi....i nasypac ziemi ostrozkom wczoraj posadzonym.....wiem,ze to wariactwo nosic ziemie na dzialke :lol:

jutro podsypie im nawozu w granulkach

Na dzialke podrzucilam 2 ostrozki i penstemon .Patyczki tez juz zaniesione-jutro bede wiazac piwonie i ostrozki :mrgreen:

I plewic

jutro,pojutrze i tak w kolko.
Informuje,ze przyjrzalam sie temu malutkiemu kawalkowi,ktory wyplewilam ostatnio i poslusznie donosze ,ze w ciagu doby chwasty nie daly rady odrosnac :ok:

cz.8 Ryś,Gucio, Smakusia,Gapusia i świerki 2 :)

Kto przegląda forum