Kot nerkowy dla początkujących, wydanie 1

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Czw cze 14, 2012 11:50 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Przepraszam, że odpisuję dopiero dziś, ale wczoraj miałam tak koszmarny dzień, że nie dałam razy - Belcia wylądowała pod namiotem tlenowym - zaczęła mi się mocno dusić/nie mogła złapać oddechu - ale to wg weta z powodu płynu w opłucnej, a nie pracy układu krwionośnego.
Przed poprzednim podaniem dostała żelazo i wit. b12 (codziennie też daję jej Apetizer, w którym jest teoretycznie i B12 i kwas foliowy).
Niby wczoraj miała dostać 2 dawkę Aranespu, ale nie dostała. Wet powiedział, że możemy jej dać sami w domu 8O (antybiotyk w zastrzyku jej daję - ale tego cholera się boję) - i właśnie nie mam żelaza...a nie miała go też oznaczanego :evil: Wet jest zdania, że za dużo żelaza to niedobrze...ale mu średnio wierzę ostatnimi czasy, bo wiem, że po epo jest wzmożone zapotrzebowanie...będę to jeszcze konsultować z inną kliniką - przy UP w Poznaniu. Do poniedziałku nie biorę kota do żadnego weta - żeby jej nie stresować, zwłaszcza, że po tym wczorajszym załamaniu noc upłynęła spokojnie a kot jest znowu "normalny"

Belka

 
Posty: 66
Od: Wto maja 29, 2012 22:46
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw cze 14, 2012 12:37 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Belka pisze:(...) : Wet jest zdania, że za dużo żelaza to niedobrze...ale mu średnio wierzę ostatnimi czasy, bo wiem, że po epo jest wzmożone zapotrzebowanie...będę to jeszcze konsultować z inną kliniką - przy UP w Poznaniu. (...)

I bardzo dobrze, że będziesz konsultować :ok:
A wet - jak sądzę - dysponuje wynikami morfologii i już tylko na tej podstawie powinien się zorientować czy kotka ma czy nie ma "za dużo żelaza".
Nie wspominając o fakcie, że jeśli podejmuje decyzję o podaniu aranespu/epo powinien wiedzieć, że suplementowanie żelaza jest konieczne bo jest ono jednym z czynników niezbędnych (oprócz m.in. wit. B12 i kwasu foliowego) w procesie erytropoezy.
BTW - nie polecam weterynaryjnego produktu pod nazwą ferrovet.
Jeśli wet jest...nazwijmy to - nieuważny, może spowodować komplikacje.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw cze 14, 2012 12:46 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Mogłaś mieć rację taizu, jeśli chodzi o przyczynę duszenia. Junior rzeczywiście ma anemię. W poniedziałek miał robione badania przed biopsją. Biopsji nie będzie w najbliższym czasie. Junior dostał epo i coś jeszcze na tą anemię, niestety nie pamiętam jak to się nazywa, ale pani dr z gabinetu powiedziała, że są dwa, jedno się daje raz na tydzień, drugie co ok. 3 dni i on dostał to drugie. Dr z kliniki powiedział, że jest na granicy transfuzji. Nie wiem, może już lepiej by ją było zrobić? Jedziemy na następny zatrzyk jutro rano.

Wyniki to:
Fosfor 3.5 mg/dl
Kreatynina 6.2 mg/dl
Mocznik 399.9 md/dl (podejrzewam, że skończył się zakres urządzenia)
Hemoglobina 7.430 g/dl
HCT 21.070%

26.05 było jeszcze ok. Możliwe, żeby był zbyt intensywnie kroplówkowany :( Poprzednio po dożylnych kroplówkach kreatynina znacznie mu spadła, ale teraz nie. Teraz nie dostaje kroplówek. Ale jednocześnie jest trochę odwodniony (nie widać po hematokrycie tylko po tym teście że się łapie skórę i puszcza i powinna od razu opaść, dr z kliniki go zrobił, bo ja nigdy nie wiem jak to ocenić, musiałabym mieć zdrowego kota referencyjnego).

Nadal bardzo źle się czuje po jedzeniu. Przykuca i szeroko otwiera pyszczek i wypuszcza głośno powietrze. We wtorek było ok, ale teraz jest tak jak w poniedziałek, że jakby się dusił. Może mieć nudności i różne takie rzeczy żołądkowe, jeśli jest przytruty mocznikiem. Dr z gabinetu dała mu syrop trochę zobojętniający kwasy żołądkowe i Gasprid i wydaje mi się, że była poprawa (to właśnie było we wtorek), ale w środę też dostał i już nie. Zastanawiam się, czy to nie przez Rubenal, bo on jest kwaśny i może spowodował zgagę?. Dr z kliniki kazał we wtorek go odstawić, tylko, że nie przekonująco to umotywował, bo powiedział, że dlatego, że już jest Azodyl. A one działają inaczej. I dałam mu w środę połowę dawki, ale to chyba było głupie :(

We wtorek jak czuł się lepiej to nie pił za dużo. Ale w poniedziałek i w środę jak czuł się źle to bardzo dużo pił. W nocy chodził co godzinę do miski. Nie wiem czy mam go jeszcze dodatkowo nawadniać (w sensie do pyska, nie kroplówki), pewnie trochę tak, ale nie wiem jak ocenić ile on wypija.

Z wtorku na środę nie spałam w ogóle. Opisałam wszystko dla dr Neska-Suszyńskiej (wydaje mi się, że tego pierwszego członu jej nazwiska się nie odmienia, bo tak było na stronie w jednym miejscu). Przez formularz kontaktowy przesłałam linka do paczki z wynikami i opisem problemów. Mam nadzieję, że coś poradzi.

Na karmie nerkowej niestety nie dojadał, trochę to była kwestia gustu, ale pewnie też już się źle czuł. Wiem, że muszę mu dawać cokolowiek, co będzie chciał jeść. Dr powiedział, że fosfor jest niski i żeby odstawić Ipakitine. Kupiłam mu krwistą i dość tłustą wołowinę i poprosiłam, żeby zmielić. Chętnie ją wcina. Nie wiem ile powinien zjeść dziennie (ma około 5 kg, jest trochę wychudzony), ale chyba dam mu tyle ile będzie chciał, nie wiem czy w takiej sytuacji da radę go przekarmić. Mam nadzieję, że nie przestanie jeść w ogóle, skoro potem źle się czuje :(

Kolega do mnie dzwonił, że Junior się zwymiotował i biega do kuwety, ale nie może zrobić :( Nie wiemy czy kupy czy siusiu. Pani dr kazała sprawdzać, czy będzie chociaż trochę kropelek w kuwecie albo gdzie indziej albo czy będzie przy tym piszczał. Wtedy to pęcherz. Na wypadek jeśli to kupa i kłaki (mogła się trochę skamienić, jeśli jest odwodniony i wcześniej mało jadł) to dostał 2 ml parafiny. Za półtora godziny ma dostać znowu. Nie można za dużo naraz, bo się nią zwymiotuje i bez sensu. Jeśli parafina pojawi się w kuwecie czyli przeleciała przez niego, to będzie jednak problem siusiu i wtedy trzeba będzie przyjechać.

Zastanawiam się, czy nie przenieść historii Juniora do osobnego wątku, żeby nie zaśmiecać tego. Co o tym myślicie? Co prawda jestem początkująca, ale w moich postach jest mało pożytecznych informacji dla innych. Może bardziej w odpowiedziach na nie.

Rookie

 
Posty: 237
Od: Pon maja 14, 2012 14:29

Post » Czw cze 14, 2012 16:14 Re: Kot nerkowy dla początkujących

pixie65 pisze:A wet - jak sądzę - dysponuje wynikami morfologii i już tylko na tej podstawie powinien się zorientować czy kotka ma czy nie ma "za dużo żelaza".


a po czym to można wnioskować - w sensie które parametry są kluczowe dla określenia poziomu żelaza? sama chętnie bym przeanalizowała pod tym kątem morfologię. Oczywiście porozmawiam też o tym jutro u drugiej wetki, ale...jak masz komuś ufać...ufaj sobie :(

pixie65 pisze:Jeśli wet jest...nazwijmy to - nieuważny, może spowodować komplikacje.


kurczę - i tu się wystraszyłam 8O czy możesz sprecyzować co masz na myśli

Belka

 
Posty: 66
Od: Wto maja 29, 2012 22:46
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw cze 14, 2012 20:03 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Rookie pisze:(...)
Teraz nie dostaje kroplówek. Ale jednocześnie jest trochę odwodniony (nie widać po hematokrycie tylko po tym teście że się łapie skórę i puszcza i powinna od razu opaść, dr z kliniki go zrobił, bo ja nigdy nie wiem jak to ocenić, musiałabym mieć zdrowego kota referencyjnego).


8O
Co ty robisz z tym kotem?
Najszczęśliwszą nie będę już nigdy, ale dajcie im dom:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=163179

najszczesliwsza

 
Posty: 3004
Od: Nie mar 04, 2012 23:43
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw cze 14, 2012 20:05 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Belka pisze:
pixie65 pisze:A wet - jak sądzę - dysponuje wynikami morfologii i już tylko na tej podstawie powinien się zorientować czy kotka ma czy nie ma "za dużo żelaza".


a po czym to można wnioskować - w sensie które parametry są kluczowe dla określenia poziomu żelaza? sama chętnie bym przeanalizowała pod tym kątem morfologię. Oczywiście porozmawiam też o tym jutro u drugiej wetki, ale...jak masz komuś ufać...ufaj sobie :(

Miałam na myśli MCV, MCH i MCHC . Na ich podstawie można wstępnie określić czy anemia spowodowana jest niedoborem żelaza czy wit. B12 i kwasu foliowego.
Potem można ewentualnie badać różne ferrytyny i/lub transferyny...
Zobacz np. tutaj:
http://zdrowie.flink.pl/badanie_krwi.php


Belka pisze:
pixie65 pisze:Jeśli wet jest...nazwijmy to - nieuważny, może spowodować komplikacje.


kurczę - i tu się wystraszyłam 8O czy możesz sprecyzować co masz na myśli

Ferrovet podany w niewłaściwy sposób (np.zbyt szybko) może wywołać wstrząs.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw cze 14, 2012 20:51 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Rookie, przy takim wysokim poziomie mocznika kot powinien dostawać kroplówki, niekoniecznie dożylne, może w domu podskórne. Wiele zwierząt leci pić zaraz po nawodnieniu. Jak pije dużo sam, to chyba nie ma co go dopajać, lepiej wlew podskórny zrobić
Rubenal, o ile pamiętam, jest lekiem dość dyskutowanym (nie wiadomo, czy jego podawanie w ogóle ma u kotów sens, zwłaszcza w porównaniu z ceną)

Belka, jak aranesp/EPO ma działać, żelazo jest niezbędne, bo z czego kot ma robić hemoglobinę? Czy kot miał usg układu moczowego?
Trzymajcie się!
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw cze 14, 2012 21:52 Re: Kot nerkowy dla początkujących

najszczesliwsza pisze:Co ty robisz z tym kotem?


Masz na myśli brak kroplówek czy łapanie za skórę? To się podnosi się tą skórę na karku, za tą gdzie mama go nosiła w zębach. Nie podnosi się go do góry oczywiście. On sobie wtedy siedzi tzn. przód ma też przy ziemi. I jeśli kot jest odwodniony to skóra opada powoli, a jeśli wszystko jest ok to natychmiast. Obaj weterynarze u których był tak robili. To nie jest oczywiście bardzo dokładny pomiar, ale po hematokrycie nie można tego u niego zobaczyć, bo ma anemię i mało ciałek krwi. On nie protestuje jak mu się to robi. Ma też dużo skóry bo schudł z 8kg na 5kg. Oczywiście, że nie chcę mu zrobić krzywdy.

Hm, teraz jak to przeczytałam, to rzeczywiście nie napisałam co się puszcza, skórę czy kota. Przepraszam, że Cię wystraszyłam :( Mam nadzieję, że tak jak to opisałam powyżej jest ok.

Pani dr z gabinetu powiedziała dzisiaj, że pomimo anemii powinien dostawać trochę podskórnych kroplówek.
Zapytałam ją przy okazji o te płyny. Powiedziała, że glukozę i glukozę z NaCl raczej nie podaje się pod skórę, bo jest łatwo o zakażenie.

Nie wiem czy Junior dostał żelazo jak dostał epo i erytropoetynę, ale zapytam jutro rano dr z kliniki.

Parafina pomogła na kupę, zrobił malutką i wysuszoną, ale czuje się lepiej. Mam mu dać 2ml na noc.
Niestety dalej jest mu źle po jedzeniu, ale je chętnie, wołowinę i seniora saszetki.
Ostatnio edytowano Czw cze 14, 2012 22:02 przez Rookie, łącznie edytowano 1 raz

Rookie

 
Posty: 237
Od: Pon maja 14, 2012 14:29

Post » Czw cze 14, 2012 21:58 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Rookie, najszczęsliwsza zapewne wie, jak się bada grzbiet kota, jej chodziło o to, że kotu z takimi wynikami nie można nie robić kroplówek...
Z podawaniem glukozy kotu trzeba ostroznie, nie pamietam, dlaczego.
NaCl jest lepsze do nawadniania, a na dłuższą metę - przemienne stosowanie różnych płynów, ale raczej nie glukozy
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw cze 14, 2012 22:16 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Czy możesz jakoś opisać co to znaczy "za szybko" w przypadku ferrovetu i jak się objawia taki wstrząs (tak na wszelki wypadek)? Edit: wolę się przygotować na wszystko, nawet na mało prawdopodobne rzeczy. Nie rozumiem, co miałoby być w tym złego. Zgadzam się, że nawodnienie ważniejsze, ale co to ma do rzeczy.

Nie denerwujcie się na mnie, ja się w ogóle na tym nie znam, robię co mówią mi lekarze. W Poznaniu jak czytałam nie ma specjalisty od nerek. Napisałam wiadomość do dr Neska-Suszyńskiej, ale walnęłam elaborat na ok. 3 strony + wuchtę plików z wynikami i nie zdziwię się, jeśli trochę jeszcze poczekam na odpowiedź.
Ostatnio edytowano Czw cze 14, 2012 23:18 przez Rookie, łącznie edytowano 3 razy

Rookie

 
Posty: 237
Od: Pon maja 14, 2012 14:29

Post » Czw cze 14, 2012 22:19 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Ja bym się bardziej martwiła odwodnieniem. Bo odwodnienie już występuje, znacząco skraca życie kota i powoduje znaczy dyskomfort.

Ewentualny wstrząs może wystąpić w przyszłości.
Najszczęśliwszą nie będę już nigdy, ale dajcie im dom:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=163179

najszczesliwsza

 
Posty: 3004
Od: Nie mar 04, 2012 23:43
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt cze 15, 2012 7:39 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Rookie pisze:Czy możesz jakoś opisać co to znaczy "za szybko" w przypadku ferrovetu i jak się objawia taki wstrząs (tak na wszelki wypadek)? Edit: wolę się przygotować na wszystko, nawet na mało prawdopodobne rzeczy. Nie rozumiem, co miałoby być w tym złego. Zgadzam się, że nawodnienie ważniejsze, ale co to ma do rzeczy.

Rookie, na ewentualny wstrząs musi być przygotowany lekarz weterynarii nie Ty. Ja po prostu poszukałam innego preparatu z żelazem (oraz wit.B12, wit. C i kwasem foliowym), który nie dość że bezpieczny to okazał się bardzo efektywny. Kilka osób z forum też go stosowało mimo, że niektórzy weci byli dość sceptycznie do niego nastawieni. Piszę o chela-ferr bio-complex firmy Olimp:
http://www.domzdrowia.pl/68280,olimp-ch ... sulek.html


Rookie pisze:Nie denerwujcie się na mnie, ja się w ogóle na tym nie znam, robię co mówią mi lekarze. (...)

Nie przejmuj się tylko dopytuj.

Rookie pisze:(...)

Zastanawiam się, czy nie przenieść historii Juniora do osobnego wątku, żeby nie zaśmiecać tego. Co o tym myślicie? Co prawda jestem początkująca, ale w moich postach jest mało pożytecznych informacji dla innych. Może bardziej w odpowiedziach na nie.

Myślę, że to byłby dobry pomysł.
Nie dlatego, że w Twoich postach "jest mało pożytecznych informacji" ale po to żeby czytającym koty się nie mieszały :wink:
No i będziesz miała całą historię leczenia swojego kota pod ręką.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt cze 15, 2012 8:44 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Ślicznie dziękuję za odpowiedź pixie65. I wszystkim bardzo Wam dziękuję, bo wiem, że zależy Wam na zdrowiu i komforcie mojego kota.

Czyli Ty wybrałaś preparat a lekarz go podał? Jak często się go podaje?

Założę osobny wątek ja wrócę do domu. Tak na szybko Junior dostał dzisiaj rano w klinice epo, erytropetynę, żelazo (takie, które dostaje się raz na tydzień) i 60ml po skórę strzykawą. Dostałam do domu płyn Riegera. Pan dr mówi, żeby mu dawać 60ml dziennie, pani dr, że jak się rozłoży na dwa to można 250ml dziennie. I co ja mam zrobić? Jak wyliczę średnią to wychodzi 155ml :F

Rookie

 
Posty: 237
Od: Pon maja 14, 2012 14:29

Post » Pt cze 15, 2012 9:13 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Rookie pisze:Ślicznie dziękuję za odpowiedź pixie65. I wszystkim bardzo Wam dziękuję, bo wiem, że zależy Wam na zdrowiu i komforcie mojego kota.

Czyli Ty wybrałaś preparat a lekarz go podał? Jak często się go podaje?

Ja wybrałam preparat i za zgodą lekarza, po konsultacji co do dawki podawałam samodzielnie - to są kapsułki do podawania dopyszcznego.
Dawkę ustalić powinien wet. Zwłaszcza, że mieliśmy tutaj kilka (czasem nawet dość gorących) dyskusji na temat dawkowania, używając wyszukiwarki możesz dowiedzieć się więcej.
Mój kot dostawał duże dawki, koty innych forumowiczów - mniejsze.
I każdy miał "swoją rację" 8)
Rookie pisze:Założę osobny wątek ja wrócę do domu. Tak na szybko Junior dostał dzisiaj rano w klinice epo, erytropetynę, żelazo (takie, które dostaje się raz na tydzień) i 60ml po skórę strzykawą. Dostałam do domu płyn Riegera. Pan dr mówi, żeby mu dawać 60ml dziennie, pani dr, że jak się rozłoży na dwa to można 250ml dziennie. I co ja mam zrobić? Jak wyliczę średnią to wychodzi 155ml :F

Płyn RiNgera :wink:
Pod skórę, zupełnie spokojnie możesz podawać te 250ml. Najlepiej podzielone na dwie porcje.
60ml to moim zdaniem zbyt mało, zresztą najlepiej samemu zaobserwować jak szybko wchłania się "bąbel" po podaniu "na jeden raz" powiedzmy 150ml.
Ja tyle właśnie podaję jednorazowo obu moim nerkowcom.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt cze 15, 2012 13:35 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Zaniechanie nawadniania jest błędem krytycznym!

Znane mi koty nerkowe z ustabilizowaną morfologią i dużo niższym poziomem mocznika dostają 125 ml dziennie.

Ja bym nawadniała podskórnie 2x dziennie po 100 ml. I obserwowała jak szybko płyn się wchłania.
Najszczęśliwszą nie będę już nigdy, ale dajcie im dom:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=163179

najszczesliwsza

 
Posty: 3004
Od: Nie mar 04, 2012 23:43
Lokalizacja: Częstochowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości