FFA Łódź 1353+284 - czarny stary [*] - s.105

lidka02 pisze:Ale cudo

... jest Twój!
nawet mogę Ci go zawieść!
... mry!

Ogłoszenie znalezione na Janowie na ul. Jagienki. Może ktoś szuka...

http://imageshack.us/photo/my-images/710/p1000499w.jpg/

mam klatkę króliczą
... mry!

Zorro z działek MM złapany i zawieziony do Seidla, okazało się, że miał w pyszczku kawał kosci z kurczaka, zaklinowanej od prawie tygodnia, został na 2 dni bo coś nie tak,
mój maluszek zdrowieje, apetyt ogromny, tylko by chciała na rąćzki,
jutro dalej działam na MM,

annskr pisze:Dite, trzymam kciuki
Ktoś będzie akcję filmował

W koturnach bez kamer.

Niestety pies się nie pokazał.
Zaangażowałam bardzo sympatycznego Pana, który jutro sprawdzi budowę, na której pies się chował.

Zostawiłam jedzenie i picie.

wiesiaczek1 pisze:Zorro z działek MM złapany i zawieziony do Seidla, okazało się, że miał w pyszczku kawał kosci z kurczaka, zaklinowanej od prawie tygodnia, został na 2 dni bo coś nie tak,

miał szczęście :ok:

wiesiaczek1 pisze:Zorro z działek MM złapany i zawieziony do Seidla, okazało się, że miał w pyszczku kawał kości z kurczaka, zaklinowanej od prawie tygodnia, został na 2 dni bo coś nie tak,

I tak to działa. Koty przestają być anonimowe i niczyje, okazuje się, że można o nie zadbać.,
Madzia chodziła z ropomaciczem ile czasu, Strupek marniał miesiące - nikt nie reagował... Wystarczyło pokazać, że można - i działkowicze zauważyli i wyłapali chore kociaki, zaalarmowali o chorym Zorro. Co prawda na razie pomagają naszymi rękami, ale to pierwsze kroki :wink:

Medycznie - malutki pingwinek Chaberek od Bordo po amputacji tylnej nóżki. częściowo odgryzionej przez szczury chyba... Trzeba było, bp malutki podpierał się na kikutku, rozraniał go i bolało... Teraz też boli, kiciuś płacze, Bordo razem z nim, ale będzie lepiej.

Ewa_mrau, Piękny Wiesław ciachnięty?
Dużą klatkę króliczą mam, tylko nie mam kiedy podwieźć...

kotowatość, jak się ma Strupek?

gorzej bo dowiedziałam sie, że na MM jest baba, która wykłada trutki, nie znosi kotów, jest facet, który strzela z procy do kotów, gdzie baba ma działkę domyślam się, jak będzie padać pójdę i sprawdzę, bo babska napewno nie będzie, "zaprzyjaźnieni" już ze mną działkowicze nie bardzo chcą powiedzieć kto to konkretnie, ale ja się dowiem i klękajcie narody...... :evil:

dite pisze:kotowatość, jak się ma Strupek?

A ja ostatnie dni z doskoku, jeżdżę ciągle między dwoma domami i nijak do komputera dosiąść nie mogę.... :roll:

Strupek był wczoraj u Ań na kontroli.
Niestety ciągle smarka, ropa zbiera mu się w pyszczku więc dostał dodatkową dawkę antybiotyku, kolejne suplementy...
Troszkę ze Strupka zamienia się w Golasa :wink:

Stara sierść częściowo wypada razem ze złuszczonym naskórkiem, pojawiają się gołe place. Na szczęście skóra wygląda coraz lepiej i on sam wydaje się być zadowolony z honorowego miejsca w łóżku i na laptopie. Aż ciężko uwierzyć,że żył na ulicy.......

dite- Twoja karma smakuje mu bardzo!!! aż krzyczy kiedy niosę posiłek :ok:

Zapomniałabym o najważniejszym! :oops:

Strupek mimo swej marności fizycznej jest PRZEmiziasty! Cały czas wywala brudny brzuszek, ugniata powietrze, zagaduje.... sama słodycz! Oby ktoś dostrzegł jak wyjątkowy to zwierzak...

Kotek z zaklinowaną kością w buzi ma się ok. Zjadł, napił się i odpoczywa. Został tylko na obserwacji, żeby zobaczyć czy buźka działa i czy nie będzie zakażenia w pokaleczonych dziąsełkach.

CC, Kotowatość, dzięki za dobre wiadomości.

kolejne dobre :
8 maluszków z EC4 iu Kani66 też nieźle, tylko jedno oczko trzeba będzie usuniąć. O jedno za dużo, ale to i tak wielki sukces - w ich stanie ...

3 maluszki z działek MM - oczka już otwarte (odklejone z ropy), z jednym jeszcze nie wiadomo, co będzie.

annskr pisze:Ewa_mrau, Piękny Wiesław ciachnięty?
Dużą klatkę króliczą mam, tylko nie mam kiedy podwieźć...

Piękny Wiesiek wycięty
trochę jeszcze chrumka i dostaje antybiotyk
jak skończy smarkać, zawiozę go do CC na przegląd i ewentualne szczepienie
nadal siedzi w budce
do jedzenia wychodzi jak mnie nie ma (czytaj: ma dużo czasu...)
tabletki do-w-pyszcznie daje sobie podać bez problemu
wzięty na ręce mocno się przytula
nie mruczy... jeszcze

wczoraj z Sowy odebrałam Blondynę
klatkę mam od bordo, na szczęście była u p. Ani na Wschodniej
dobrze, że blisko było...
Blondyna zlał mi się w kontenerze
q...a, jaki smród!
pierwszy raz mam do czynienia z nie wyciętym kocórem!
(no co, przecież odmienia się na kocor)
a tak na poważnie, to muszę znaleźć mu jakieś miejsce
może gdzieś w hoteliku?
nie wyrobię, jak mamę kocham!
w Sowie, kotolożka powiedział mi, że wycięty może być dopiero za miesiąc
dramat!
ma ktoś jakiś pomysł?
pliiiz!
wracam do Blondyny
kot jest przemiły!
wyjęłam go całego mokrego z kontenera
wytarłam parę razy mokrą szmatką
wytarłam do sucha
a potem poszłam po koci grzebień
i się zaczęło!
jeden boczek
no to teraz brzuszek
a teraz drugi boczek
o jeszcze grzbiecik, poproszę
mruczał i śmierdział
śmierdział i mruczał
czesałam z włosem i pod włos
zdjęłam mu kołnierz z nadzieją, że się trochę domyje
w nocy mijauł'am pachnące inaczej sny
... nie domył się
myślę, że muszę go wykąpać...
pomocy!
... mry!

Głęboka woda, ewa_mrau...
Miałam chorego Nelsona starego jajecznego z biegunką, siedział w klatce, kuwetki nie lubił, potrafił "dwufunkcyjnie" podtopić swoje miski - tak, że stały w kałuży.
Trudno, ale dało radę przeżyć :wink:

A Ty twardziel jesteś :ok:

Pani Łucja :love:

Pamiętacie kota z przystanku autobusowego? Karmionego przy bloku na Rysowniczej?

Dzisiejszy „raport” od p.Łucji

Rudy kot karmiony jest przez miłych ludzi w kamienicy - i przez nich wykastrowany
Duża szylkretka - jw.
Mała szylkretka - złapała ją i wycięła p.Łucja, kotka była w ciąży
Drobna czarna, ulubienica p.Marii, tej opornej - jw., dziś p.Łucja ją odpbiera i przetrzyma kilka dni u siebie, bo p.Maria bardzo się o nią troszczy.. może nawet przyjdzie odwiedzić? wrrrr
Kocur pingwin - stołuje się w salonie samochodowym, p.Łucja pójdzie porozmawiać, może pomogą złapać (jak znam p.Łucję - pomogą

)
P.Łucja widziała w okolicy coś podrostkowatego biało-szarego, ale tylko ona widziała - ma się rozpytać.

I gdzieś pisałam, ale nie mogę znaleźć.. Starsza Pani znalazła chorą, prawie niewidomą kotkę, zatrzyma ją, tylko prosi o pomoc w leczeniu.... Kotka w lecznicy płukana...

A ja przypomnę o głosowaniu w ankiecie na FFA, kto jeszcze nie głosował:

viewtopic.php?f=1&t=142657

FFA Łódź 1353+284 - czarny stary [*] - s.105

Kto przegląda forum