Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy. Fasol po operacji

Diler czego
duża

Zgaduj-zgadula..

Hej panienki, mecz oglądam, ale chyba źle kibicuję, bo nasi jak na razie przegrywają.
Haker zagrzewający naszych do boju.

Myśmy też kibicowali ale z bezpiecznej odległości, bo Duży hałas robił
Duduś

Hannah12 pisze:Hej panienki, mecz oglądam, ale chyba źle kibicuję, bo nasi jak na razie przegrywają.
Haker zagrzewający naszych do boju.

No widzisz, i pogoniłeś im kota :mrgreen:

cześć Fasolek :1luvu:

jadłam dzisiaj pyszną szyneczkę...duża się troszkę podzieliła bo aż musiałam usiąść na ławie aby dostać i nawet łaskawie pozwoliłam się pogłaskać.... :mrgreen:

Figusia

puszatek pisze:cześć Fasolek
jadłam dzisiaj pyszną szyneczkę...duża się troszkę podzieliła bo aż musiałam usiąść na ławie aby dostać i nawet łaskawie pozwoliłam się pogłaskać....
Figusia

Figuś, duża to się ze mnie śmiała, jak przyszłam na łazanki do jej talerza. Po prostu przyszłam, wcale się nie bałam i musiałam sobie zjeść.
Fasolka

Miau Wszystkim.
Duża dziś jakoś szybko nakarmiła koty na podwórku i poszła do miejsca, w którym dawno nie była. I tam nakarmiła jakąś nieznaną kicię.
Fasolka

Dziś wyszłam jakoś parę minut wcześniej, niż ostatnio mi się udaje, pan taksówkarz właśnie wracał, niestety, ale szukał miejsca do parkowania i nie mijaliśmy się bezpośrednio. Na szczęście. A potem, jak już nakarmiłam stadko (znowu nie było wszystkich

), poszłam do takiego miejsca, z którego kiedyś zabrałam cztery kociaki. Rozejrzeć się, co tam słychać. Spotkałam chyba kotkę i nie jestem pewna, czy nie jest w ciąży. Drobne to takie, na tyle czujne, że nie udało mi się dobrze obejrzeć (nie znamy się), trochę zjadło i poszło.
Prawda jest taka, że wszędzie są potrzebujące pomocy

duża

U Was nie pada ??? A jak tak leje to jak chodzisz Malg? W pelerynie?
U nas od wczorajszej, wieczornej burzy, pada bez przerwy, leje, na podwórzu jedna wielka kaluża i błoto. :evil:

U nas leje okropnie.

A Duża zostawiła na stole płatki zalane zimnym mlekiem. To wszedłem na stół i się napiłem. Duża nie była zadowolona i mówi, że będę miał sr...kę. :roll:

Dyzio

Dzień dobry Fasolko kochana, dziewczynki i Ciociu

.
Pada.
Śpimy sobie.
Duża się cieszy, bo jej nie przeszkadzamy w sprzątaniu :mrgreen:

.
Zosia.

morelowa pisze:U Was nie pada ??? A jak tak leje to jak chodzisz Malg? W pelerynie?
U nas od wczorajszej, wieczornej burzy, pada bez przerwy, leje, na podwórzu jedna wielka kaluża i błoto.

Zaczęło padać, jak wracałam z podwórka. Ale ja zawsze wychodzę tak samo ubrana, w tej samej kurtce. Ewentualnie mam więcej swetrów, jak jest duży mróz i szalik.

Bazyliszkowa pisze:U nas leje okropnie.

A Duża zostawiła na stole płatki zalane zimnym mlekiem. To wszedłem na stół i się napiłem. Duża nie była zadowolona i mówi, że będę miał sr...kę.
Dyzio

A ja sobie zawsze muszę troszkę mleka wypić z dużej płatków. Troszkę.
Frania

U nas już o 5 padało... Brrrr...

MalgWroclaw pisze:Zaczęło padać, jak wracałam z podwórka. Ale ja zawsze wychodzę tak samo ubrana, w tej samej kurtce. Ewentualnie mam więcej swetrów, jak jest duży mróz i szalik.

Żeby Cię koty poznawały?

Czesc u nas padalo i dalej pada.

Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy. Fasol po operacji

Kto przegląda forum