ruru pisze:wszystko dobrze?
Raczej nie, ale jeszcze nie wiem, co się dzieje, bo na razie mam tylko te wyniki:

Pół roku temu cieszyłam się z tych:
Przekonsultowaliśmy z wetem co dalej robić (kolejny raz przekonałam się, że zanim się pójdzie do weta, należy choć liznąć temat).
Mam przed sobą bojowe zadanie - znaleźć laboratorium, gdzie zrobię jonogram, hormony tarczycy i badanie moczu (rano!) oraz posiew moczu (to już tak za ciosem). To wszystko będzie b. trudne.
Zrobimy USG, jeśli badania wskażą na nerki, jako głównego winowajcę.
To wszystko jeszcze w tym tygodniu.
Zanim zrobię te wszystkie badania, nie pozwalam na zastosowanie leków (mądra jestem po lekturze miau

). Zaproponowany miałam Rubenal 300 - strasznie wielkie tabletki

po 1/4 rano i wieczorem - lub lek w proszku, ale nie padła nazwa, a ja nie dopytałam.
Za to mam wprowadzić karmę Renal, kt. ma stanowić 1/4 objętości pokarmu.
Ogólnie - Niki jest w dobrej formie i na zewnątrz wszystko jest ok. Ja nie panikuję (choć wczoraj się wystraszyłam) i sądzę, że to przejściowe, bo coś chwilowo zaszwankowało.
I tego się trzymam
Dzięki za kciuki i proszę o jeszcze

Zuza - witamy
