Robcia w nocy przychodzi do łóżka i ugniata ciasteczka i jak każdy zbyt wcześnie bez matki kociak,
ssie mnie i cycka. Jest rozkoszna, słodka i nie wiem jaka jeszcze. Zawsze leży przy moim uchu na podusi.
Robcio też przychodzi do łóżka ale śpi raczej niżej i nie mruczy tak słodko jak Robcia.
Cały dzień robale spędzają na zabawie, tylko jak brzuszki są puste przypominają sobie o jedzonku,
a wcinają duużo, aż brzuszki wystają na boki, a skóra pęka w szwach.
