Dziś wieczorem rozmawiałam z nową właścicielką naszego Maciusia:) Wszystko jest w porządku, kotki jeszcze troszkę na siebie syczą, ale dotrą się na bank:) Kotuś Maciek chadza po całym mieszkaniu, nie boi się, zwiedza:) Swoją Panią uwielbia z dnia na dzień coraz bardziej, nie boi się - także wspaniale:))) Obiecuję wkleić fotki w najbliższym czasie.I info na bieżąco:)