Koteczka będzie tymczasowym tymczasiątkiem

u Kasi - dziewczyny mojego brata, Kasia może odebrać małą skądkolwiek - pomorze mój TŻ, bo brat jutro cały dzień w pracy. Problem w tym, by mała była przygotowana na drogę, tzn. z klatką i czymś na początek na ząb i tak aby Kasia otrzymała "instrukcje obsługi" do masowania, karmienia itp. Kasia jest w trakcie sesji, więc cały czas przy książkach w domu, nie przeraża jej opieka nad takim bobasem. Kasia studiuje ochronę środowiska i jest członkiem 'Sknop" Studenckie Koło Naukowe Ochrony Przyrody

jest zwierzęcolubna i to nawet bardzo. Sama nie ma futrzaków, gdyż jej mama jest średnio nastawiona do zwierzaka w domu, ale kto wie, jak zobaczy takie bobasiątko

ale o tym ciiiii to takie marzenie

Za Kasię i opiekę, którą oferuje kładę dwie ręce i głowę

Fajnie byłoby gdyby ktoś porwał małą do Ań do lecznicy

nie daleko od siebie mieszkamy, więc Artur nie musiałby na długo się urywać

Ja uziemniona w domu z Natasią walczymy z wiatrówką
